Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swbcwefvbcewu

czy jestescie szczelsiwe/szcesliwi w malzenstwie?

Polecane posty

Gość swbcwefvbcewu

jw.zastanawiam sie jak to jest z innymi.ja wyszlam za maz z wlasnej woli(nie z "musu"-jak to niestety do dzis bywa).jestem ogolnie przeszczesliwa(wiadomo,jakies male klotnie i ciche dni bywaja,ale nic powaznego).generalnie uwazam swoje malzenstwo za bardzo udane.niestety wiekszosc moich znajomych narzeka powaznie na wspolmalzonkow i mowia ze zaluja decyzji o slubie z ta osoba a trzymaja ich razem dzieci,kredyty i kwestia "a co ludzie na to,beda plotki".wrecz miazdzaca wiekszosc tak mowi i zastanawiam sie czy jest az tyle niedobranych par?a jak to jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż- POZNANIAK
Hej, Jesteśmy po ślubie rok, mamy po 27 lat, a jesteśmy z sobą 10 lat. Ogólnie rzecz ujmując nie żałuję małżeństwa. Moim zdaniem, ludzie którzy decydują się na małżeństwo nie zdają sobie sprawy, że małżeństwo to zobowiązanie, dawanie siebie, częste zapominanie o sobie. Gorsze dni się zdarzają, kłótnie też, ale dajemy sobie z nimi radę. Pozdrawiam, POZNANIAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem szczesliwa, wiadomo czasem mnie nachodza mysli a co by bylo gdyby, sa czasem chwile zalamania glownie z mojego powodu, dlugo nie pracowalam i bylam poprostu zmierzla, nie przywyklam do siedzenia w domu, teraz mam prace i wszystko wyglada zupelnie inaczej, ogolnie uklada nam sie swietnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swbcwefvbcewu
hmm wiec milo to w koncu uslyszec....bo ja co rusz slysze od znajomych ze nie dogadujemy sie,ciagle sie klocimy,znow ciche dni itd.....lepiej byloby nie brac slubu i takie tam.w zasadzie zadne ze znajomych malzenstw nie powiedzialo mi ze sa szczesliwi....i mnie to troche dziwi bo ja nie wyszlabym za maz gdybym np byla w ciazy i to byl jedyny powod a nie czulabym sie pewnie przy parnterze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swbcwefvbcewu
i nie bylabym z mezem gdybym w jakims momencie czula ze tak bardzo nie chce....nie wiem,dziwne to wszystko.generalnie wiekszosc sie pobrala przez ciaze,moze to tez jakis powod.mlodz ludzie,slabo sie znajacy,nagle dziecko i wszytsko do gory nogami...pewnie cos w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eellliiizxxa
Ja wyszłam za maz z musu, bo niepelnoletnia zaszłam w ciążę i chodziło o prawa rodzicielskie, jesteśmy 5lat ze sobą, 2 po ślubie i uważam ze jesteśmy szczęśliwi. Wspieramy się, dbamy o siebie, o dziecko. Lubimy razem spędzać czas. Nigdy sobie niczego nie zakazujemy ani nakazujemy. Po prostu się kochamy:) nie zaluje ze wyszłam za maz w wieku 17lat. To wszystko sprawiło, ze dojrzeliśm i doceniamy czym jest miłość, rodzina i życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cycyrydza
swbcwefvbcewu a ile jesteś po ślubie rok czy 2 lata .Ja jestem 10 lat jestem szczęśliwa mamy 2 dzieci i wiem że jak bym miała jeszcze raz wybierać wybrała bym tego samego faceta z którym jestem teraz oczywiście jakieś małe sprzeczki są ale gdzie ich niema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eellliiizxxa
Ułożyło się nam moze dlatego, ze nie wyznajemy takich zasad jak większość młodych ludzi. Dla nas nie liczą się takie rzeczy jak bogactwa, wygląd, nie jesteśmy zawistni, fałszywi nie wpieprzamy się w życie innych ludzi, zawsze wszystkim pomagamy, moze dlatego, ze dobro wraca:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgghjk
Mam dobre, raczej udane małżeństwo, ale czasem myślę, że nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Usatysfakcjonowana tak, ale nie: szczęśliwa. Wyszłam za mąż bardziej z rozsądku niż szalonej miłości, po prostu on jest moim najlepszym przyjacielem. W gruncie rzeczy szacunek i wzajemna sympatia są podstawą kazdego dobrego związku. Z wszystkich ludzi których mam wokoło najbardziej lubię przebywać z moim mężem, on sprawia, że się umiem uśmiechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eellliiizxxa
Niby dlaczego jestem naiwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×