Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kozbi7

czy zastanawiacie sie często nad istnieniem Boga?

Polecane posty

Gość kozbi7

albo co jest po smierci czy po prostu zyjecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozbi7
dlaczego jałowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boga nie ma. Jest idea boga, w którą niektórzy wierzą; idea i cały kram dookoła (piekło, niebo, KRK, itd..) Śmierć mnie nie dotyczy: Dopóki ja jestem - nie ma śmierci. Jak będzie śmierć.... cóż, mnie już nie będzie. Moja teoria: gaśnie światło, gaśnie świadomość. Nie ma nic. Ale czym się przejmować? Już coś takiego "przeżyliśmy". Przed urodzeniem też nas nie było i jakoś nie było problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozbi7
a jednak są ludzie, którzy dochodzą do konkretnych wniosków tzn że są pewni wiary w Boga i jest on dla nich jedynym Bogiem, który może istnieć. czyli uważasz, że po prostu coś jest poza życiem ale nie potrafisz tego nazwać, taki agnostycyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozbi7
już to przeżyliśmy - przed urodzeniem też nas nie było... intrygujące, nigdy w ten sposób na to nie patrzyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozbi7
ale skąd możesz wiedzieć, że Boga nie ma? ja nie wierzę, że świat powstał z niczego. był wielki wybuch ale nawet naukowcy nie potrafią wszystkiego udowodnić i wykluczyć istnienia sił nadprzyrodzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kozbi, wiara jest bardzo nielogiczna. Albo wierzysz, albo nie. Albo wierzysz, że bóg jest, albo wierzysz, że go nie ma. Niejednokrotnie rozmawiałem z "ksiendzami" i oni sami nie są w stanie odpowiedzieć na wiele pytań. Dogmat. Raz nawet usłyszałem, że ksiądz się nie zastanawiał (nie pamiętam o co dokładnie pytałem), ale tak nauczali w seminarium. OK, on wierzy. Ja wierzę, że nie ma boga i w nicość po śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Józef użyl bardzo trafnego wg mnie porównania śmierci do stanu sprzed narodzin - jeśli nigdy na to tak nie patrzyłeś to może da ci to do myślenia... Ludzie wierzą w na prawdę przeróżne dziwne rzeczy, takie ludzkie prawo i niech tak będzie, jak ma to komuś pomóc (choć często jest wręcz odwrotnie). Jeśli mam być szczera nie neguję istnienia czegoś metafizycznego i niedostępnego nam do ogarnięcia, nie pod ludzką postacią, ale zachowuję zdrowy sceptycyzm jeśli idzie o kwestie wiary, a już na pewno wszelakich religii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jxjjxjxjxjxj
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozbi7
Józef dobrze to ująłeś, że można wierzyć, że nie ma Boga - to wtedy też jest wiara mimo wszystko. mnie bardziej nurtuje to, że na świecie mamy parę dominujących religii i każdy wyznawca danej z nich ma przekonanie, że to jego bóg jest tym "prawdziwym".. chodzi o to, że my sami moglibyśmy się urodzić np w Iraku i kto wie czy nie nosilibyśmy chilaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozbi7
lewitująca sowa a odczułaś kiedyś w swoim życiu Boga / albo probówałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już miałem iść spać, ale... Jeśli byś się nie zastanawiał, to byłbyś fanatycznym wyznawcą jakiejś religii. Zapewne katolikiem fundamentalistą ( choć nie, fundamentaliści są ok - fanatycy są be :) jest różnica, jest ) Co do różnych religi i ich wyznawców uzurpujących sobie prawo do tego jedynego, prawdziwego boga. Well, jak się przyjrzysz dobrze, to 3 największe religie *judaizm, islam i chrześcijaństwo* mają tego samego boga. Poganie mają wielu bożków, i jeszcze jest kilka pseudo-religi, będących w zasadzie filozofią *buddyzm, konfucjanizm...* Gdybyś urodził się w Iraku... Może byś siedział teraz w dreamlinerze z bombą w imie Allacha (fanatyzm), albo w meczecie modlił się o pokój (fundament islamu . Nie ma co się zastanawiać. Wiara, jak już się zgodziliśmy, niewieli ma wspólnego z umysłem, jest to raczej wynik indoktrynacji od najmłodszych lat i kraj, ani religia nie ma znaczenia. Mały Żyd od małego jest uczony wierzyć w JHWH, mały arqb w Allacha, a mały chrześcijanin w JHWH, Jezusa, Dziewice, gołębie i co tam jeszcze ;) Mam prawo wierzyć w co chce. Mam prawo nie wierzyć w co chcę. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _też bez_
No tak. albo się nie pokazują posty, albo skończyliście temat w najlepszym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimrod
Nie tak czesto, bo ile razy sie nad tym zastanawialem to mi sie Bog objawial i mowil: Aby marnujesz czas, ja nie istnieje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozbi7
Józef, z drugiej strony ktoś kto dorasta w wierze ma później mimo wszystko możliwość własnych poszukiwań.. chodzi mi o to, że jednak każdy z nas w pewnym momencie swojego życia tego Boga szuka. wydaje mi się, że prawdziwa wiara zaczyna się wtedy kiedy sami ją znajdujemy, kiedy próbujemy odpowiedzieć sobie sami na pytania, na które już ktoś nam kiedyś odpowiedział (np rodzicie odpowiadają za nas zanosząc nas do chrztu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×