Torbiel jajnika?

Witam, mam problem, a raczej obawy. Chodzi o to, że od paru dni mam straszne bóle podbrzusza, nasilają się one podnoszę nogę (choć nie zawsze), gdy mam pełny pęcherz, gdy dotykam miejsca, gdzie boli. Do tego nie dostałam okresu, który był przewidywany na 5-7 maja. W wieku 16 lat, wykryli mi torbiele na jajniku, jednak lekami zostały one usunięte. Rok wcześniej wykryto u mnie kamice nerkową. Sam fakt, że tego okresu nie mam nakierowuje mnie na torbiel. Przy tym mam uczucie wzdętego brzucha, jak przed okresem. Na twarzy mnie trochę wysypało. Nie wiem co mam robić. Martwię się i to strasznie. Byłam u rodzinnego, skierowała mnie na USG, jednak jak sama przyznała, tu jest potrzebne USG ginekologiczne, tylko, że ja jestem jeszcze dziewicą. Do ginekologa w moim mieście czeka się dość długo. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale weszłam ostatnio na jedną ze stron na temat torbieli jajnika i trochę się naczytałam czego skutkiem były moje wielkie oczy i myśl "Ooo nieee... i co teraz?". Okazało się, że choć lekarze mówią, że to nic takiego, to jednak jakieś rodzaje torbieli mogą zagrażać życiu człowieka. Martwię się brakiem okresu... początkowo myslałam, że to przez stres, jestem bardzo emocjonalną osobą, a teraz mam matury. Potem myśl, że jestem w ciąży... tylko jak to możliwe, skoro ja jestem dziewicą, a z chłopakiem choć dochodziło do zbliżenia, to jednak nie było pełnego stosunku i uważamy, aby też nie doszło do ryzyka zapłodnienia. Już nie wiem co mam robić. Od wczoraj ból jest łagodniejszy... mam dziwny śluz... żółty, brązowy, albo sama woda... Proszę o jakieś rady, a może ktoś z Was ma inne przypuszczenia do tego co to może być. Bardzo się obawiam :(