Jak wasi męzowie zaskakuja was w sypialni??

Tak zaskakiwałam, ale nie podłapał i sie nie odwdzięczył. Nie ma za grosz polotu:(

ale jak - tymi świeczkami?

autorko, ja też jestem w zwiazku 10lat, co więcej mamy prawie czteroletnia córkę. Rozumiem jakbys napisała o latach trzydziestu, ale 10?? :) Błagam Cię. Niemniej jednak życzę Ci goraco, aby Ci maz te świeczki zapalił- jełśi tego potrzebujesz. Ja tylko napisałam, ze mnie to smieszy- no bo smieszy, co poradzę :) Wolę jak mnie facet czasem z zaskoczenia przeleci na stole w kuchni :) O! dochodzę do wniosku, ze jednak czasem mnie zaskakuje :):)

stoły i blaty to chyba są specjalnie na takiej wysokości robione....

autorko - przebierz się za francuską pokojówkę albo w latex i siatkę, przynieś kajdanki w zębach i zobacz czy wtedy podłapie (powinien :D).

Moorland - ale wanny są za krótkie :)

Zaskakiwałam go tak jak sama chciałabym byc zaskakiwana, świeczki, płatki, masaże olejkami zapachowymi, super kolacje przy winie i muzyce. Mi seks w kuchni nie sprawia takiej satysfakcji bo to go nic nie kosztuje... i nie chodzi mi o pieniadze. chciałabym przyjść po pracy i np. miec naszykowaną kapiel z pianą:P albo świece w całym domu i kolacja na stole... to cos kosztuje - troche wysiłku. a nie zwykłe bara bara na stole kuchennym czy w aucie:/ Nie mowie, ze nie lubie ale to mnie juz nudzi.

autorko - wiesz, ty też kompletnie ignorujesz to co ON może lubić. Zaskoczyłaś go tak jak sama lubisz być zaskakiwana, a jeżeli nasza teoria jest trafna to bardziej go tym zażenowałaś niż ucieszyłaś. Porozmawiaj z nim o tym co on lubi i sama mu wyjaśnij jak chciałabyś być od czasu do czasu traktowana. Jeżeli na nim płatki róż nie robią wrażenia (sorry, dla mnie to też jest śmieszne), to się nie dziw, że nie "podłapał".

No właśnie czasem w tym problem że ludzie się zaskakują tak jak sami by chcieli być zaskakiwani. I okazują sobie miłość tak jakby sami chcieli mieć okazywaną. Może on widząc co przygotowałaś, pomyślał "o rany, znowu jakieś smrody, kwiatki, sratki, świeczki - ciemno i jej nie widzę" :P Zapytaj go, o jakim seksie on marzy. Może o szybkim :P Nauczcie się rozmawiać i wzajemnie spełniać swoje marzenia

ostatnio go podpatrzyłam jak serfował w necie po profilu posła Kalisza... Przebrałam sie za tego posła,załozyła okulary,wagę mam podobna do posła więc mialam ulatwione zadanie...ale to go tylko rozjuszyło...zaczął krzyczeć:wpieriod,za tawariszczu Leninu a na koniec:" kocham Biedronia"...potem oblał sie cały fefirem i zasnął...jestem zalamana

jej, a cos Ty taka dziwna?? co ma go kosztowac?! zwariowałas? no i jak dobry seks moze sie znudzic??? a w sprawie kapieli- powiedz mu, zeby wieczorem ci przygotowal kapiel.proste.

Moorland - ale wanny są za krótkie " s chyba twoje laluniu:)

większość wanien jest za krótka i za wąska żeby było wygodnie i bez guza.

No i właśnie czeka mnie remont łazienki :D

Hej :) A mój od lat mnie zaskakuje pewną czynnością myśląc, że jestem zaskoczona :D a mnie już raczej rozśmiesza ale przyznaję często ta czynność sprawia, że zaczynamy się ,,bawić,, otóż podchodzi do mnie ni stąd ni zowąd i pyta z figlarnym uśmieszkiem czy chciałabym zobaczyć coś ładnego ? czy powiem tak czy nie, zawsze zdąży wyciągnąć i zaprezentować swój klejnot :P i dzieje się to nie tylko w sypialni lecz o różnych porach dnia :D ciekawe czy ma któras z Was taki egzemplarz ?

rtertertert ostatnio go podpatrzyłam jak serfował w necie po profilu posła Kalisza... Przebrałam sie za tego posła,załozyła okulary,wagę mam podobna do posła więc mialam ulatwione zadanie...ale to go tylko rozjuszyło...zaczął krzyczeć:wpieriod,za tawariszczu Leninu a na koniec:" kocham Biedronia"...potem oblał sie cały fefirem i zasnął...jestem zalamana x x ha, ha, ha, uśmiałam się, dobre

A co ja inwalidka? Sama sobie potrafie wody do wanny napuscic tu o niespodziankę chodzi. Nie raz mu mówiłam, chciałabym zebys mi kiedys kapiel przygotowal jak wroce z pracy i co - nigdy sie nie zdarzyło:o Chciałabym zebys zrobił nastrój i zapalił świece w całym domu - zapalił 1 mikroskopijna w sypialni. Dziekuje za takie niespodzianki:/ On lubi na ostro i ja tez lubie, ale lubie tez na slodko, a tego nie dostaje. Dlaczego on ma miec to co lubi, a ja nie:/ Załozyłam topik bo chciałam zobaczyc jak was mezowie zaskakuja i czy spełniaja wasze oczekiwania, ale widze, ze wy takich atrakcji nie potrzebujecie sam seks wam wystarcza. Widocznie zbyt wymagajaca jestem:/

Nie, my może po prostu mamy inne wymagania. Twoje wymagania mają jedną wadę - trzeba wiedzieć jaki masz nastrój zanim wrócisz żeby nie było niezręcznie.

Mój facet sprawia mi przyjemność w taki sposób, w jaki mam ochotę :) (oraz na parę swoich sposobów). Czy odpowiedziałam na Twoje pytanie?

Mój (też nie-mąż) może do największych romantyków nie należy, ale świetnie gotuje - to odnośnie tych 'romantycznych kolacji' :p Czasem dla mnie tańczy. Ale bardziej, niż jakiekolwiek romantyczne gesty do seksu nastraja mnie widok jego - napalonego, i 'dobieranie' się do mnie - więcej mi nie trzeba :)

Jedyne co mnie pociesza to to, ze nie jestem z tym problemem sama:D Cos mało zon sie wypowiedziało:D

a co za różnica? po wielu latach na jedno wychodzi :D

Czarna - no widzisz sprawia ci przyjemnosc w taki sposob jak lubisz. To wystarczy:)

do umcyumcy - a pewnie, najlepiej, szybki seksik i po sprawie, po co sie meczyc, gotowac, przygotowywac:o 200 razy włożyć i wyjac pod stołem w kuchni spontanicznie i juz - fantastycznie :o

serio...porozmawiaj z nim, ale nie na zasadzie "ja chcę!" tylko zapytaj dlaczego on nie chce Ci tej kąpieli zrobić.

Tak, ale kilka rzeczy musiałam mu dokładnie wytłumaczyć :D

takie "otoczki", "niespodzianki", "nastroj" to sa chyba sprawy bedace domena poczatku zwiazku, gdzie sama ta druga osoba jest jeszcze niespodzianka. bo po latach, to "otoczki", "niespodzianki" i "nastroj" staja sie chlebem powszednim, wiec juz nic nie zaskakuje. gorzej, jak na codzien partnerzy nie spedzaja razem milo czasu i wieczorow (z seksem czy bez), wtedy moze byc niezbyt ....

ja jednak wolę spontanicznie bez przygotowań, nie lubię odnosić wrażenia, że ,,coś za coś,, i mogę być swobodna i nie muszę uważac, ze coś powiem nie tak, czy akurat czegoś nie chcę bo przecież tyle się nastarał przygotowując nastrój. Mojemu też tak dobrze ;)

Gdy staje nagi w dżwiah alkowy zreguły kobietom tento skacze do 180-ciu ,a gdy zblirzam siem jak kocór do łorznicy ,wszystek krew splywa im do miednicy...ujmujonc rzecz prosciej w tym stanie tródno zauwaszyć urozmaicenia (a w wczoraj napszyklat siem umylem cały i ogolilem na doklatke )