Gość spokoj Napisano Maj 22, 2013 Marzeniem moim jest udac sie w nicosc, przestac istniec, nie czuc nie myslec. Kazdy dzien, taki dlugi, odkreslam kreski czasu, i czekam z utesknieniem az moj syn skonczy 18 lat, by przerwac to wstretne zycie, ktorego nigdy nie bylo. Wszystko w okolo tak cisnie gniecie, fizycznie rwie na czesci, brzydzi, odpycha. Nie wiem czemu to pisze, nie szukam pomocy ani wsparcia, moze tylko iskierki nadziei Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach