Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi_2013

pierwsze dni po rozstaniu - jak nie zwariowac?

Polecane posty

Gość smutno mi_2013

dziewczyny, facet zostawil mnie bez slowa. zapewnial, ze mnie kocha i nagle mu sie odwidzialo, a bylam pewna, ze to wlasnie ten. jak to strasznie boli! na niczym nie moge sie skupic. nie jem. nie moge spac. ciagle placze. opuszczam sie w pracy. jak wy sobie zwykle radzicie zaraz po rozstaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz przecierpiec, tez mialam podobnie znajdz sobie dodatkowe zajecia zeby nie myslec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina.Łódź.Warszawa
Czas leeczy rany ? C**ja jest w tym prawdy ... Każdy dzień od tamtego nic nie jest warty , Rok temu roztałam się z facetem i ciągle o nim myślę , płaczę jak słucham piosenek które mi o nim przypominają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo sie pewnie sama dołujesz i wprowadzasz w taki stan..twój były cieszy się życiem a ty płaczesz...co to na nim jednym ci sie świat zakończył?a jak żyłaś za nim go poznałaś?dało sie wtedy da sie i teraz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina.Łódź.Warszawa
Masz rację ..Jak dałam radę to dam.. Ale ja tak bardzo bym chciała z nim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku,każdy z nas przeżył w swoim życiu zawód miłosny....życie jest piękne,szkoda go marnować i płakać za jakimś dupkiem...tego kwiatu jest pół światu...to od twojego nastawienia zależy jak długo jeszcze będziesz cierpieć... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku,każdy z nas przeżył w swoim życiu zawód miłosny....życie jest piękne,szkoda go marnować i płakać za jakimś dupkiem...tego kwiatu jest pół światu...to od twojego nastawienia zależy jak długo jeszcze będziesz cierpieć... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku,każdy z nas przeżył w swoim życiu zawód miłosny....życie jest piękne,szkoda go marnować i płakać za jakimś dupkiem...tego kwiatu jest pół światu...to od twojego nastawienia zależy jak długo jeszcze będziesz cierpieć... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi_2013
dziewczyny, to nie byl krotki zwiazek, wiec zaslugiwalam przynajmniej na szczera rozmowe, a tu nic. kopnal mnie w d**e i tyle. jeszcze pare dni temu zapewnial o swoim uczuciu. na serio nie bylo zadnych przeslanek, ze cos sie wali! nie wiem, moze poznal inna i tylko umiejetnie sie maskowal? myslalam, ze to ten jedyny, a teraz jestem wrakiem. na pewno za miesiac, dwa bedzie lepiej, ale nigdy nie zapomne naszych wspolnych piosenek, miejsc, filmow, rozmow, za bardzo sie zaangazowalam. nie chce mi sie nic robic. nigdzie wychodzic. najchetniej zamknelabym sie w domu i przeplakala caly ten czas. jak mozna sie kims tak bawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi_2013
dziewczyny, to nie byl krotki zwiazek, wiec zaslugiwalam przynajmniej na szczera rozmowe, a tu nic. kopnal mnie w d**e i tyle. jeszcze pare dni temu zapewnial o swoim uczuciu. na serio nie bylo zadnych przeslanek, ze cos sie wali! nie wiem, moze poznal inna i tylko umiejetnie sie maskowal? myslalam, ze to ten jedyny, a teraz jestem wrakiem. na pewno za miesiac, dwa bedzie lepiej, ale nigdy nie zapomne naszych wspolnych piosenek, miejsc, filmow, rozmow, za bardzo sie zaangazowalam. nie chce mi sie nic robic. nigdzie wychodzic. najchetniej zamknelabym sie w domu i przeplakala caly ten czas. jak mozna sie kims tak bawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klin klienm jak to mówią i w miasto....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi_2013
pewnie powinnam, bo on sie teraz na pewno ma swietnie, ale jestem zbyt rozbita. chwilowo to wegetacja, nie zycie. jak zapomniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość there is no better way
Ja miałam podobnie - zerwał, płakałam, nic nie jadłam, trochę pisaliśmy, wróciliśmy do siebie, ale to nie było to samo. Dwa tygodnie temu znowu zerwał i wiesz co? Powiedziałam sobie, że skoro nie potrafi się zdecydować, czy chce kogoś mieć, i skoro mnie odrzuca, a zrobiłabym dla niego prawie wszystko, to niech spada. Po drugim rozstaniu nie uroniłam ani jednej łzy. Już następnego dnia spotkałam się z kimś innym i uważam, że to najlepszy sposób - życie jest krótkie, nie ma co go marnować na jakiegoś k*tasa, który nie potrafi cię docenić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posluchaj skoro tak perfidnie z Toba postapil to ciesz sie,ze wiesz juz jaki jest,powiedz sobie ze nie byl Cie wart i zaslugujesz na kogos kto bedzie na dobre i zle,olej tego pajaca ,zycie toczy sie dalej jakby Cie kochal to by Cie nie zostawil,idz do fryzjera zmien fryzure i usmiech na twarz:) mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi_2013
oczywiscie macie racje. gdyby mnie kochal, nie potraktowalby mnie jak smiecia. i dobrze, ze skonczylo sie to teraz niz po kilku latach, albo jakbysmy nie daj boze mieli dzieci. ale ja ciagle mam w glowie co mi jeszcze pare dni temu mowil i nie moge uwierzyc, ze mogl tak perfidnie klamac i bawic sie moimi uczuciami. nie jestem w stanie z nikim sie teraz spotykac - nawet z kolezankami, o facetach nie mowiac. mam awersje. i ciagle mam nadzieje, ze on sie odezwie i powie, ze to byl blad. wiem, ze sie nie odezwie, a nawet jesli - powinnam kopnac go w tylek zeby zobaczyl jak to jest. ale boze, co za dramat teraz przezywam. odechcialo mi sie zyc. ja wiem, ze to minie, ale kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szybciej niż myślisz. Już widzisz wady, czyli nie idealizujesz. Mówisz/piszesz też mądrze. Powoli, powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rózowy strachulec
jednemu mija po paru dniach,drugiemu po pół roku itp.minie szybciej jak nie bedziesz sie sama dołować i myśleć...co sie stało,dlaczego...wywal pamiątki po nim,co z oczu to z serca... Tak to w życiu bywa ze odkoc***emy sie i zakoc***emy w kim innym...to nie jego wina....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okolo rok czasu i ci przejdzie,wiem co mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi_2013
okolo rok czasu????? oby nie. teraz wydaje mi sie, ze to koniec swiata, ale zeby rok...fakt, chcialam z nim budowac przyszlosc i myslalam, ze on ze mna tez (tak mowil!), ale zostawil mnie w tak chamski sposob, ze mam nadzieje miesiac-dwa i dojde do siebie. najgorsze sa wieczory i noce. czuje jakby mi ktos serce rozrywal na strzepy. niedlugo lez mi zabraknie. poza tym schudlam juz 2 kg. czuje, ze on kogos znalazl. gdybym go przypadkiem spotkala na ulicy nie wiem co bym zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie od rozstania minęło 14 miesięcy a ja wciąż czuje się jakby to było wczoraj i czas nie leczy ran, uczy jedynie z nimi żyć a to nie takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam tak, że facet przyjeżdża w weekendy, a na tygodniu nawet nie zadzwoni a potem mówi, że był bardzo zajęty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rózowy strachulec
gosć ...ty nie masz faceta tylko układ z facetem ale skoro sie na to godzisz to widocznie ci to pasuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×