Dziewczyny ja chyba zupelnie zwariowalam!!!!!

i prosze o pomoc!! Jestem uzalezniona, wole to od wszystkiego innego, dziala jak narkotyk!!!! uzaleznilam sie od rozmowy z chlopakiem poznanym na czacie. Mamy tyle wspolnego, ze jak zaczynamy rozmawiac o 10 wieczorem to konczymy o 4 rano. Wchodze i sprawdzam czy moze cos w ciagu dnia mi wyslal. Wczoraj byla impreza u mojej kolezanki i co ja zrobilam? SCIEMNILAM ze mnie boli glowa i sie zle czuje zeby zostac i z nim pogadac a co gorsze nawet w tym nie widze problemy!. Nie moge sie doczekac wieczorow bo wiem. Chyba mi odwalilo

wiesz jak sie wyleczyc 99,99% terapia da skutek UMÓW SIE Z NIM w R E A L U jak zobaczysz go w świetle dziennym a potem jeszcze poznasz w codziennosci to cały czar PRYSNIE fajnie pitu piu pieprzyc o niczym trudniej umiec na codzien z kims byc Ps jaką masz pewnosc ze jeszcze z innymi tak nie pitoli z toba w nocy a w dzien moze jeszcze z kims?? Umów sie odrazu ci przejdzie

masz czytaj http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5602320

Faceci potrafia w tym samym czasie z kilkoma nawet kilkunastoma kobietami gadac i t prawie w tym samym czasie nie jestes w stanie spr jak naprawde jest wiele moich wolnych kolezanek mi o tym mówi one sa wolne i szukaja partnera na życie a w necie sami chłoptasie na rozrywki i piti pitu o niczym rada w realu szukaj w necie chcesz to trac czas tylko zebys za duzo lat nie straciła

Nie klika wiem to Mam 23 lata troche w zyciu przezylam. Wymienilismy sie rowniez zdjeciami i spodobal mi sie. Ja jemu tez sie spodobalam.

porabaani i to porzadnie!!!!! Mam 27 lat, meza poznalam W INTERNECIE jestesmy razem juz 4 lata. Moja najlepsza kolezanka ma rowniez narzeczonego poznanego w necie. Boze co za patologia. A autorko jesli spodoba Ci sie i fajnie sie rozmawia to umow sie z nim i nie sluchaj tutaj tych dziwakow. Wszyscy tutaj mysla ze kobiety daja kazdemu d**y a faceci dymaja laski. Patologia jakas

nie twierdze ze na 100% z tego nic nie bedzie ale wg mnie za duzy entuzjazm masz i zbyt duze zaufanie do kogos kogo ledwo znasz ludzie pod jednym dachem latami zyja i nie moga powiedziec ze znaja sie a ty po pogawedkach w necie prawie suknie ślubną kupujesz wyluzuj wiecej dystansu jaką masz pewność ze pisze tylko z Tobą? zdjeciami mógł sie wymienic z wielkoma pannami

Regres ja to czytalam i same glupoty. Z gory zakladaja ze faceci i kobiety sa zle. Ja tez czasami czatuje a uwazam siebie za bardzo normalna i sympatyczna. Fajny ten post powyzej mnie i zgadzam sie w 100%. Ludzi mozna wszedzie poznac. A na internecie moga byc osoby ktore np duzo pracuja i poprostu nie maja jak poznac innych a wy od razu z gory zakladacie ze to sa zli ludzie.

te poznawanie męża w internecie to bujda na resorach przypadek jeden na 10 000 głupotą byłoby wierzyć komuś z drugiej strony ekranu jest wielu facetów ale i kobiet które z nudów to robią autorka jest zbyt łatwowierna spotkaj sie z nim poza szklanym ekarnem potem wróć i NAM opowiedz czekamy

ehh wy nie rozumiecie naprawde ufam mu, widze ze nie kreci, widze ze jest naprawde w porzadku i jestem pewna ze rozmawia tylko ze mna:). A co mam niby do stracenia? spotkam sie w nim w publicznym miejscu wiec co moze pojsc nie tak? przesadzacie

Ale w co wierzyc?

Ja od razu widze czy ktos zaczyna krecic czy nie. Jesli fajnie Ci sie z nim pisze, macie wspolne tematy i taka chemia to spotkaj sie:)

znajoma pisała z gościem przez ponad rok tak ukladało sie że ona fruwała pod chmurami spotkanie w realu było ciągle odkladane a bo on własnie ma ogrom pracy potem jej juz to nie przeszkadzało bo umówili sie ze pojada razem nad morze to takie totak schizo bo nie widzieli sie a urlop na 7 dni planowali razem pech strzelił ze na dwa dni przed urlopem pies sąsiadów ją pogryzł tak dotkliwie ze miała na nodze założone 6 szwów wiadome ze 2 dni przed urlopem juz sie wyjazdu nie odwoła On jak o tym sie dowiedział był rozjuszony zrobił awanture jej ze jak mogła być tak GŁUPIA i dac sie pogrysc przed samym wyjazdem oczywiscie po tym zajsciu juz kontakt sie urwał po czasie Joanna dowiedziła sie iz jej internetowy Romeo z inną Panią na ten sam nazwijmy to termin pojechał wiecie no jak juz było zapłacone nie chciał starcić dziewczyny facetów/mężów/partnerów jak zwał tak zwał szukajcie w rzeczywistości nieliczne w necie kogos normalnego znalazły net to strata czasu

ehh wy nie rozumiecie naprawde ufam mu, widze ze nie kreci, widze ze jest naprawde w porzadku i jestem pewna ze rozmawia tylko ze mnausmiech.gif . A co mam niby do stracenia? spotkam sie w nim w publicznym miejscu wiec co moze pojsc nie tak? przesadzacie x po jaką cholere założyłaś ten temat tu na forum? Skoro sama sobie serwujesz pytania i odpowiedzi:)

racja dlatego oszolomow nie powinnam sluchac:)

Też poznałam narzeczonego przez Internet. Tylko, że ja postanowiłam się z nim spotkać i nie przeciągać tego, chciałam wiedzieć na czym stoję i nie marnować czasu gdyby facet okazał się nieciekawy. Ale okazał się bardzo fajny :D

Dalej siedzisz na czacie ? Czy ci już przeszło?