Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość12345100

denerwująca przyjaciółka

Polecane posty

Gość gość12345100

mam dość mojej dobrej koleżanki z uczelni... dużo razem już przeszłyśmy, wspierałysmy sie itd itp. ale nie mogę z nią wytrzymać! mianowicie, ciągle mówi o sobie, o swoich związku, facecie, jest miedzy nimi kiepsko, ale tylko ja to wiem, a innym rysuje sytuacje jako cudną i cały czas opowiada anegdoty w towaryztswie jak to fajie spędzają czas. opowiada mi cały dzień, co robiła dokładnie, jak mama jest dla niej milutka i uczynna to juz mi to przekazuje, opowiada mi o wszystkich komplementach jakie uslyszy od jakichs kolesi... kurcze, strasznie mnie tym wkurza, ze tak caly czas o sobie i o sobie. :/ sa momenty kiedy az zyjemy jej problemami, po spotkaniach z niajestem czasem wypompowana i naprawdę często mnei denerwuje. mówiłam jej już nie raz ze nei chce gadac tyle o jej zwiazku itd ale ona w kolko to samo... co Wy na to>? czy was tez by wkurzala taka kolezanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345100
UP UP HALO???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjkdbcd
tez mam takie koleżaki - zero taktu, przecież ja siedzimy przy piwie i ona przez pół godziny non stop napierdala o swoich randkach rozstaniach flirtach imprezach lodach a ja tylko potakuje i kiwam głową to kurvva chyba wiadomo że mam to w doopie i zwyczajnie nudzi mne jej opowieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345100
znaczy ona jak ma z nim problemy to potrafi mi np tydzien o tym nawalac. ja juz przy niej to sie apatyczna zrobilam ;/ a znowu jak gra przy ludziach szczesliwa ipewnna siebie, a tylko do mnie nawala o swoich problemach to tez mnie cos trafia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dziewczyny są na ogół nudne i nie mają zainteresowań. p******ą o facetach, bo wokół nich kręci się ich świat. zmień towarzystwo, albo poluzuj kontakty z dziunią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty narzekasz, że przyjaciółka zanudza Cię swoimi prawami a ja...? Ja nie mam ani 1 przyjaciółki:( Zamieniłabym się chętnie z Tobą rolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam napisać: "sprawami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345100
o Boze... znów lamęt: nie mam przyjaciolki, zamieniłabym się... kurcze ;/ ja sie chce poradzic a tu odpowiedz ze mam dziekowac za łaskę Pana, ze w ogole kogos mam... i Ty znajkdziesz przyjaciela, rozejrzyj sie wokol, moze nie wychodzisz do ludzi, nie umiesz inicjowac kontaktu, jestes zakompleksiona albo niesmiala? trzeba zobaczyc gdzie lezy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, wracamy do tematu. rozumiem Cię doskonale, bo sama przez to przechodziłam. zastanów się, czy to naprawdę Twoja przyjaciółka i czy chce Ci się tę znajomość utrzymywać. Później będziesz wiedziała, co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345100
ogólnie ja też jej sie zwierzam itd, ale nie nawalam tak o sobie jak ona, bo mnie meczy takie cos. odkad sie z nia kumpluje to głównie żyje problemami. nie zwalam na nią winy, ale.... 'z kim sie zadajesz takim sie stajesz', tak? ona caly czas moglaby przeżywać coś, roztrząsać te problemy, użalać się... ja przez to mam czasami tak samo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa kumpele fajne i beznadzijne
miałam 2 takie koleżanki - jedna, miła, ale ciągle pisała o sobie,że jest samotna (ja też nikogo nie mam) , że już sie na kogoś napaliła ale ją olał, że bardzo przeżywa... w zasadzie nie mam siły z nią gadać, nie jestem poradnią, 2 tygodnie pisałyśmy o niej nawet nie spytała co u mnie :/ druga koleżanka to już w ogóle psycholka, mieszkałam z nią - non stop p********a, od wejścia potrafiłą "nie uwierzysz co mi sie przytrafiło..." :O non stop by gadała...często nawet pluła mówiąc, gdy wyjechałam na tydzień odpocząć od niej zaczęła mi pisać na facebooku i smsy... czasem pisze o czyms innym niż o sobie i facetach, ale jest tak męcząca,że musiałam zmienić mieszkanie... natomiast dla równowagi dodam,że mam jeszcze 3 koleżanki które są w porządku. szczególnie jedna, z którą prawie nie gadamy o facetach a jeśli to sie nabijamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345100
no my gadamy tez i o mnie. ale jak czasami ma problem i zacznie pierdo*** za przeproszeniem, to nie moge juz nerwowo wytrzymać. albo jak mi mowi ze czuje sie beznadziejnie, hjak gowno. a na uczelni pełna dowc*pu, pewna siebie itd itp. no szlag mnie trafia z boku, ze mi tak mowi, zawraca d*pe a przed naszymi znajomymi co innego prezentuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może w takim razie zupełnie ją ignoruj. kiedy będzie opowiadała o facetach, ostentacyjnie trać zainteresowanie. wiem, że mówienie wprost o takich sprawach jest trudne i zazwyczaj nie przynosi efektów. staraj się zmieniać tematy rozmowy, kiedy zaczyna mówić o sobie, to schodź na jakiś neutralny grunt. spróbuj ją przełamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345100
w dodatku ma chłopaka, miedzy nimi jest średnio i ona ciagle pisze z jakimis facetami, Ci jej prawia komplementu, flirtuja sobie, no kręci ją to, bo ktoś ją dowartościowuje. o tym o czym gadają, jakie komplementy jej tam prawią, też ciągle mi mowi... ale co mnie obchodza jej rozmowy z kims tam? ja nie cierpie takiego czegoś i mnie cos trafia jak slucham o tym, ona wie jakie ja mam zdanie na ten teamt ale jak jej walą te komplementy to musi mi poopowiadac... po co? zeby udowadniac mi jaka to jest cudowna? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreeenaż mózgów
nieciekawie a ja tez mam taka "kolezanke" ze studiów ktora mnie irytuje. Jest tak glupia, ze ustawa nawet tego nie przewiduje. :O ostatnio zapytala mnie co to jest stereotyp :O albo wypelniamy ankiete i trzeba bylo podac wyksztalcenie a ona "my srednie juz mamy?" :O szok. I mowila powaznie. Albo mialam z nia referat to wyjebala na srodku taka glupote ze az ze wstydu inni chowali glowe... masakra. w*****a mnie nieziemsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa kumpele fajne i beznadzijne
moze zacznij ja olewac? ja olewam te dwie co mnie irytują, szkoda mi na nie czasu i energii, to są wampiry energetyczne...kontakt z takimi osobami nic nie daje, nie jest tworczy ani przyjemny, wykorzystują Cię takie osoby,własnie ta moja kolezanka z ktora mieszkalam podobnie sie zachowywala, udawala fajna, wesołą, pewną siebie a jak zostawałyśm same to zaczynała kląć,płakać krzyczeć że jest sama, że ma pecha, nieszczęscie i w ogóle... zrobiła mi tak pierwszego dnia na wakacjach, wtedy stanowczo jej powiedziałam "słuchaj jestem na wakacjach i jest mi przykro,że sie tak zachowujesz, bo myślałam,że bedzie fajnie a ty masz te jazdy" i troche sie uspokoiła..prawde mówiac, pozniej już wychodzilam sama albo zadawalam sie z tubylcami byle unikac jej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345100
ale ona jest inteligentna. ale ogolnie jest niezardna, ciagle skupia uwage na sobie, mowi o sobie. albo kreuje na temat siebie rzeczy i opinie w swoich oczach ktore nie pokrywaja sie z prawda. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345100
no właśnie, ona dla mnie jest jak wampir energetyczny... ja po spotkaniach z nia to jestem zmevczona, zła, smutna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZEKOLADOVVA
Jak ktoś mowi o sobie za dużo zwracam uwagę lub staram się zmienić temat.. jak to nie działa nie rozmawiam z takimi osobami, bo to nie rozmowa tylko monolog... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobną sytuację. Przyjaciółka ciągle o sobie a jak ja coś zacznę mówić o sobie i swoim facecie to temat szybko się urywa jakoś a swoje tematy ciągnie i ciągnie. Najgorsze jest to, że ciągle się chwali: "to mi kupił, to mi kupi". Wkurza mnie i myślę, że kontakt wkrótce nam się urwie mimo, że kiedyś byłyśmy dobrymi przyjaciółkami, kiedyś taka nie była, była super babką :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345100
no ona tak samo. ciagle sie przechwala ze jej kase daje itd. albo jak mam jakies problemy z moim facete i ona wie o tym, nie jestem w najlepszym nastroju to i tak zaczyna mowic o swoim zwiazku, chwalic sie cos. raz byla taka sytuacja ze nasza wspolna kolezanka z uczelni, obgadywała mnie do niej, a ta nic, nie opierdo**ła jej, że obgaduje do niej jej najlepsza kumpele :| to bylo ze 2-3x tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa333
po prostu ogranicz z nią kontakt do minimum albo w ogóle zerwij. Są tacy ludzie z którymi zadawanie się nic nie wnosi wręcz tylko psuje humor i wysysa energię. Miałam podobna koleżankę, zerwałam kontakt i czuje się o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345100
jestesmy na jednym roku, w jednej grupie... co mam teraz niby zrobic? ;/ jak z kims gadam to tez mowi cos do mnie mimo ze rozmawiam, kiedy sie ucze na uczelni to tez przylazi i mi juz cos opowiada ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za to z was jakie świetne przyjaciółki! obgadujecie je na forum i narzekacie za ich plecami żenada :O ja tam interesuje sie życiem przyjaciółki,zawsze chetnie wysłucham nawet jak opowiada coś dla mnie nudnego,służe radą bo od tego przecież jestem :) mi sie żali a nie innym bo to ja jestem osobą której nie musi sie wstydzić i wie że może na mnie liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowy gość
Up nikt nie chce być psychologiem na darmola tylko przyjaciółką! Czyli mówicie o swoich dobrych chwilach w życiu i tych złych( Starałam się aby zobaczyła życie z innej strony, ale zobaczyłam, że to nie skutkuję i straciłam motywacje...), bo jak ktoś non stop gada ci jak to jej źle, że jest ofiarą losuuu, każdy ją krytykuję i nie zauważa pozytywów. Taki związek z drugim człowiekiem jest wtedy męczący i odruchowo staramy się od takich osób odciąć bo zabierają nam energię i czas( Może niektórzy nie wiedzą , ale to co mówimy ma wpływ na drugiego człowieka i jego postrzeganie świata ). Gdy jej mówiłam o czymś miłym co przydarzyło mi się ostatnio zazwyczaj to ignorowała bo u niej "C*****o jak zwykle" więc zaczynam milczeć w jej towarzystwie i tylko słuchać.W efekcie nieświadomie coraz bardziej się oddalam. Ja osobiście nie czuję się w tym układzie jak Przyjaciółka tylko ściera którą ktoś próbuję wytrzeć swoje brude życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×