Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak to wszystko ogarnąć

Polecane posty

Gość gość

Drogie Mamy- ja jestem chyba jakas nieogarnieta :-( mam dziecko 5 miesieczne i w ciagu dnia poza opieką nad Nim nie jestem w stanie nic zrobic dopiero jak zasypia koło 21 to mam chwile na posprzatanie, pranie itp karmie piersią wiec co 2-max 2,5 godziny karmienie, przewijanie, odbijanie, w lożeczku nie chce byc wiec noszenie na raczkach, zabawy, i znowu karmienie zostawiacie swoje dzieci w lożeczkach ?leża spokojnie ? moj nawet jak śpi to na mnie ,a jak odłoże to od razu sie budzi nie potrafie tego ogarnąc -jak to robią inne mamy ,ze sa piekne wypoczete, w domach czysto, obiad ugotowany czy wycieracie kurze, odkurzacie zostawiajac dziecko w drugim pokoju ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczą dzieci zasypiać same i nie dają się terroryzować (noszenie na rękach), kładą takie maleństwa koło 18stej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój akurat spał w nocy, więc o tyle wypoczęta byłam, a kiedy nie spał to zmienialiśmy się z mężem tak że przynajmniej 6 godz. jednym ciągiem przespałam. Wszędzie brałam dziecko w leżaczku- jak wieszałam pranie na balkonie, prasowałam, gotowałam itd. Oglądał co robię, cały czas do niego mówiłam. Nie bał się odkurzacza więc odkurzałam przy nim, kurze to samo- wystarczyło że miał mnie w zasięgu wzroku. Problem był po każdym dłuższym pobycie u babci, bo się awanturował że chce na ręce, ale oduczałam go tego dość szybko. W łóżeczku trochę leżał, miał karuzelę którą lubił albo mu muzykę puszczałam, albo na podłodze koc i zabawki, już zaczynał pełzać w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dac sie zmanipulowac, na 10minut wyjsc mimo placzu. mój tez sie darl-ale obiad dla meza musi byc a dla mnie chwila na kiblu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie jest Twój mąż?Przecież jego obowiąskiej jest Ci pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 2 lat karm.i w nocy co 2godziny.wtedy jestes Matką polką ideałem, jak najdłuzej-z gulem w gardle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nosiłam zawsze kiedy moje dziecko chciało, absolutnie nie toleruję zostawiania dziecka żeby się wypłakało, kiedy zaczął siedzieć (6 miesięcy) a potem raczkować (7 miesięcy) i chodzić (10 miesięcy) wszystko się zmieniło....potem to może bym nawet chciała ponosić i poprzytulać, ale dla dziecka ręce mamy już nie były czymś fajnym, bo przyjemniej było eksplorować okolicę. A mąż może sam ugotowac obiad, i przy sprzątaniu tez pomóc. U nas pierwsze pół roku było poświęcone tylko dla dziecka i teraz , kiedy ma prawie 3 lata to nawet nam się teskni. Bo dzięki tej miłości i bliskości jest odważnym młodym chłopakiem, potrafiącym się bawić samemu czasem kilka h, z którym nigdy nie mieliśmy problemów. Ale oczywiście, są tu tez mamusie które by chciały żeby ich 3 tygodniowe dzieci przesypiały całą noc, w osobnym pokoju a potrzebę bliskości przez tak małe dziecko nazywają terroryzowaniem i próbą manipulacji (nie wiem skąd takie kretynki znają tak trudne słowa...), więc od CIebie autorko zalezy jaką metodę wybierzesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooooooo
ja mam 6miesięcznego synka. Też lubi na rękach :) też karmię piersią choć wprowadzam już nowe pokarmy. Mój zajmie się sobą na chwilę. Rano robię sniadanie to sobie leży w bujaczku w kuchni i czasami marudzi, czasami nie. Dam mu jakąś torebkę zamkniętą np. z makaronem, małą butelkę plastikową i to daję mi jakieś 5-10min. dodatkowo. Z obiadem tak samo. Kiedyś smażyłam nalesniki to wyglądało to tak, że ciasto na patelnie - maly na ręce i chwila z nim potem on na bujak a ja przewracałam naleśnika i dalej mały na ręce. Trzeba sobie radzić. Mąż też go popilnuje jak mam coś zrobić ale mój jest często w domu i nie pracuje na etacie :). Jak lezy w łóżeczku też nie wiele czasu ok 10-15min to ogarne podłogę lub powycieram kurze czy wrzuce pranie. Wiele rzeczy robię z nim na rekach ale mi to nie przeszkadza. Jak go coś zainteresuje to się bawi dłużej a wtedy ja odpoczywam bo wole porobić z nim a potem miec "wolne" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się ! Moje pierwsze dziecko spalo pięknie , mogłam w dzień wszystko zrobić: nawet pączki piekłam regularnie i pierogów po 150 sztuk kleilam bo taki spokój miałam . Z drugim synem tragedia ! Co chwile karmienie, darl się non stop! Łóżeczko stało rok jako ozdoba. Chodziłam z nim do ubikacji nawet a w dzień gotowałam i odkurzałam z nim w chuście na plecach jak afrykanka. Tylko sama byłam jak szlak się myć to mówiłam starszemu synkowi żeby mi powiedział kiedy brat się niebieski zrobi ( tak się darl) Do półtora roku karmiłam a potem poslalam do żłobka i dziecko się odmieniło ;) Przetrzymasz, staraj się ja czymś zająć. Tak jak ktoś powyżej napisał mów: caly czas , wlączaj muzykę ( to jedyne co pomagało )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ostatnio jest jakiś marudny i też tylko na rękach. Spać też nie chce inaczej, bo jak odłożę go do łóżeczka, to budzi się i wczoraj stwierdziłam, że MUSZĘ poodkurzać i umyć podłogi, bo już nie mogę patrzeć. Wsadziłam go do bujaczka, dałam gryzak i ku mojemu zdziwieniu obserwował z zainteresowaniem moje poczynania. Siedział grzecznie, a ja posprzątałam cały dom! Sama byłam w szoku, że tyle dał mi wytchnienia bez siedzenia na moich rękach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooooooo
mamusabrusia - Brusio to zdrobnienie od Bruno? ładne imię i fajnie zdrobnienie :) tak poza tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×