brak czasu/miejsca na pieszczoty

jesteśmy już ze sobą jakiś czas, cholernie za sobą tęsknimy, brakuje nam bliskości, kochania się itd. i problem polega na tym że przez okres ostatnich 2 tygodni nie mamy czasu ani odpowiedniego miejsca żeby to zrobić... a raczej głownie chodzi o to drugie, kończymy jeszcze szkoły, oboje mieszkamy z rodzicami, i ani u mnie ani u niego... brakuje nam strasznie tego, spotykamy się w wolnych chwilach, no ale wiadomo, że nie zrobimy tego w kawiarni czy na ławce w parku, czuję że przez brak seksu troszkę oddalamy się, wkurza mnie ten stan, bo oboje chcemy, ale nie ma jak! ostatnio nie mamy czasu żeby sobie gdzieś spokojnie wyjechać i zabawić się, kurde, wkurza mnie to

boję się, że to zacznie się rozpadać...w końcu seks w każdym związku jest bardzo ważnym elementem, a jego brak mnie osobiście doprowadza do szaleństwa

a samochód? niezliczoną ilość razy kochałam się w autach zaparkowanych przy ogródkach działkowych albo na ciemnych parkingach.

A nie możecie zerwać się na 2-3 godzinne wagary, w tym czasie, kiedy rodzice pracują ? Albo wybrać się na wycieczkę rowerową z kocykiem do lasu ? Myśleć, myśleć...

Dramatyzujesz, laska! Przecież kazdy w tym wieku przechodził przez to samo :P I przeszedł, doszedł i poszedł :D

W kwestii samych pieszczot najlepiej zahaczyć o jakiś park, ustronne miejsce i wymigdalić się na zapas - siadasz chłopakowi okrakiem i nie ma Was dla nikogo. :) Natomiast seks już trzeba sobie zorganizować i w tym przypadku najlepiej faktycznie zerwać się ze szkoły i udać do wolnej chaty, lub na łono natury...