Jak pielęgnować rododendrony żeby ładnie rosły i kwitły ?

Jest tu ktoś kto zna się na tym ?

Też mnie interesuje ten temat, bo żaden z moich rododendronów nie przezimował i dlatego co roku zakupuję nowe.

w zimie opatuliłam grubą agrowłókniną, przykryłam donicami niestety, listki mają przemarznięte parę kwiatów rozkwitło podsypałam nawozem do rodondronów ..moje przemarzają i tyle od lat nie zakwitały dam sobie z nimi spokój te kwiaty przekwitłe się obrywa

upp

Rododendron lubi kwaśną glebę . do dołu w którym go posadzisz nasyp torfu.Nawoż nawozem dla roślin kwasolubnych .Przed zimą krzaczek trzeba dobrze podlać,na zimę okryć włókniną

Jeśli ma pąki, które nie rozwijają się w kwiaty, a liście skręcają się wzdłuż nerwu i brązowieją podlewaj preparatem od fytoftyrozy. Ja tak robiłam w zeszłym roku, bo też nie kwitły od dwóch lat.Teraz są tak piękne, że nie można oderwać wzroku od kwiatów. Kinga, po co co roku kupujesz nowe różaneczniki? Ja kupiłabym azalie( zresztą już to zrobiłam). Są dużo odporniejsze na niskie temperatury i co roku mają piękne,zielone, nowe liście.

Ja właśnie mam już azalie, też pieknie rosną. Nawet w zeszłym roku musiałam jedną 5-letnią przesadzić i myślałam, że nic z tego nie będzie, a tu na wiosnę niespodzianka. Tylko mam pecha z tymi rododendronami. Wydaje mi się , że wszystko robiłam książkowo, a po zimie klapa. W tym roku posadziłam go w donicy i zamierzam szelmę przezimować w garażu, także zobaczymy. Najdziwniejsze jest to , że nawet przezimował mi klon palmowy i pieris japoński

a klon miałaś w garażu czy gruncie?

mi pieris zmarzł a klon cały i piękny ,

...mi klon .....i 2 hibiskusy przemarzły..............bardzo mi szkoda ,bo juz kwitły w zeszłym roku....a rd tez chyba przedobrzyłam bo im liście zbrązowiały częściowo...nie wiem czy w marcu jak odkryłam nie przemarzły!!!!a już takie ładne były....odbujają się ....ale co z nich będzie dalej????

Klon przechował się w gruncie. Fakt, ze zgubił liście, ale już ładnie odbił. Zabezpieczyłam go tylko papierowym workiem.

Rododendrony lubią kwaśną ziemię (ok 150 litrów kwaśnego torfu pod krzak), cieniste miejsce i raczej zaciszne - gdzie wiatr zimowy nie hula. Okrywamy tylko w pierwszym roku po posadzeniu. Nawożenie jesienne - nawozem zimowym, wiosenne może być z zakwaszaczem. Sprawdzamy i ewentualnie chronimy przed chorobami grzybowymi.

Nawożenie i podlewanie to podstawa! Rododendrony są piękne, ale jeśli nie będzie się o nie dbało, to niestety nie będą cieszyć oka... Trzeba pilnować regularnego podlewania - w moim ogrodzie za to odpowiada Tropf Blumat podłączony do beczki z wodą. Roślina bardzo lubi to podlewanie kropelkowe i wygląda naprawdę imponująco. :)