Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agnieszka878787

Mój facet mało zarabia...

Polecane posty

Gość Agnieszka878787

tzn teraz to juz moj narzeczony ale nie wiem czy zdecydować się na ślub, nie chodzi o to czy go kocham bo kocham ale o przyszłosc ;/ za co kupimy dom, dobre auto etc zeby zyc na jakims poziomie, by dzieci wychwowywaly sie w domu z ogrodem, mialy wszystko zapewnione a nie na blokowisku i wyrosną na blokersow, wiem bo sama w takim miejscu sie wychowywalam, wiekszosc dzieci teraz to patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannakoloplota
A co raczek nie masz? Sama zacznij zarabiac, jak nie pasuje. Dziż, idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Ty ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
również uważam, że to mężczyzna powinien wszystko zapewnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz kasy to idź na sponsoring. Współczuje facetowi, że ma taką kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile ty zarabiasz? robisz cos by podniesc swoje kwalifikacje? szukasz innej pracy (o iles jakas masz)? czy twoj facet wie, ze ma w domu pasozyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceciki sie bulwersują bo prawdę piszemy. jak którejs odpowiada takie nedzne zycie to niech bierze facecika, mezczyzna potrafi zapewnic byt kobiecie i dzieciom ,tylko niezaradni i nedzni faceci potrafia powiedziec cos takiego jak IDZ SAMA DO PRACY, wstyd i zenada! szkoda ze tak malo prawdziwych mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz prace ile masz lat,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby czemu kobieta ma pracować? Prawdziwy mężczyzna potrafi utrzymać co najmniej 5 osobową rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu ma nie pracowac?? ja pracuje i kocham moja prace! nie wyobrazam sobie siedziec w domu i pachniec :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, ze kobieta moze pracowac i wspomagac domowy budżet ale to facet jest głowoą rodziny i MUSI zapewnic godne warunku jesli chce zakładac rodzine. Jesli nie potrafi podniesc swoich kwalifikacji, nie chce mu sie pracowac to o czym my tu mowimy? Kredyt na 30 lat to mozecie sobie w d***upe wsadzic, splacac to cale zycie i dziadować z miesiąca na miesiąc błękitna czerń - uwierz, ze nie wszyscy dają robic z siebie niewolnikami banków. Chcesz? prosze, droga wolna. Ja ze swoim męzem ciezko pracowałam w Polsce, potem zagranicą, kupilismy dzialke, powoli budowalismy dom, teraz po 5 latach juz w nim mieszkamy. Da sie? DA ! Zal mi ludzi, ktorzy idą na łatwizne...i dziewczyn, ktore biora sobie byle kogo a potem narzekają :O Feminizm ok ale z głową bo zostaniecie z reka w nocniku jak moja kolezanka, ktora utrzymuje swojego faceta od 3 lat a jemu sie nawet do pracy nie chce isc bo '' nie ma ofert dla niego '' :D ale coz kocha go a on konsumuje i lezy brzuchem do gory. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowalas za granica i kupilas tutaj!!! z jaka przebitka pieniezna???? a w anglii za 1000 funtow miesiecznie kupia od reki dom??? w jakim cholernym kraju za NORMALNE zarobki (nie mowiac o dochcodac przekraczajacych 30krotnosc sredniej krajowej danego kraju) kuje sie dom bez kredytu???? anglicy kupuja domy za zaoszczedzone przez 20 lat pieniadze (+mniej wiecej kredyt) w zadluzonej hiszpanii czy na cyprze, ty kupujesz za zagraniczna kase dom w polsce i masz idioto czelnosc mowic o kupowaniu domu bez kredytu??? to wyobraz sobie, ze za polowe wartosci mieszkania 2 pokojowego w Warszawie kupisz 3 pokojowy DOM w Hiszpanii - i co nie da sie? da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obowiązkiem mężczyzny jest utrzymywać kobietę a kobieta pracować nie musi jeśli nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obowiazek to masz placic podatki :O nie tlumacz sobie swojego lenistwa nierobie obowiazkiem utrzymywania przez faecta rodziny, bo skoro on za wszystko placi to placi tez za ciebie, a skoro za ciebie placi to moze robic sobie z toba cokolwiek mu sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta z zasady jest głupsza i mniej zaradna od meżczyzny dlatego nie musi pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziś już wiem
Taka mała przestroga. Bez emocji i bez wulgaryzmów. Do przemyślenia. Sprawa miała miejsce 4 lata temu i był to koszmar. Mój mąż utrzymywał mnie i dwoje dzieci. Nie to, że nie chciałam pracować, chciałam, ale razem zdecydowaliśmy, że lepiej niech dzieci mają mamę w domu, a on da radę. I dawał. Miał świetny zawód, pracował w branży elektronicznej. W sumie nawet mieliśmy czas dla siebie, pieniędzy było dużo. Odkładaliśmy na lokatę dla dziecka. Były jednak dni, że mój mąż godzinami, nieraz po 16 godzin pod rząd ślęczał nad lutownicą (konstruował elektronikę w takiej firmie projektowej), pewnego dnia coś się stało. Dostał udaru. Udało mu się z tego wyjść obronną ręką, ale skończyła się praca. A z nią pieniądze. Mieliśmy jednak odłożone dużo na lokatach. Czym prędzej sprzedaliśmy samochód (ja nie mam prawa jazdy, a on i tak nie mógłby jeździć) i spłaciliśmy resztę kredytu konsumpcyjnego, jaki na niego mieliśmy. Pospłacaliśmy co było do spłacenia i żyliśmy skromniej, a on wracał do zdrowia. Wróciła mu sprawność w rękach, wrócił do pracy. Za pół roku był drugi udar. Mój mąż stał się warzywem. Bardzo cierpiał, bo miał sprawny mózg, umysł, a niewładne ciało. Jednak i tym razem udało mu się odrobinę odzyskać sprawność, zaczął sam chodzić i ruszać ręką. Lekarze jednak byli pesymistami: tyle co odzyskał sprawności to wszystko co się da. Mąż wpadł w depresję. Potrzebne były leki, rehabilitacja, wizyty i psychiatry. Pieniądze topniały bardzo szybko. Niedługo potem zabił się. Zostałam sama z dziećmi. Moi rodzice nie żyją, jego mieszkają bardzo daleko. Bez pracy, bez dużych zapasów gotówki, bez dobrego zawodu, nie podnosiłam kwalifikacji... Mówiono mi, że "niestety" - za stara, bez kwalifikacji, do tego "no tak, z dziećmi i bez męża, ech będzie ciężko". I było. Wszystkie decyzje odmowne. Mój mąż uważał, że "tylko c***y wymagają od kobiety pracy". Przed śmiercią mnie przepraszał, płakał, bardzo cierpiał. Następnego dnia rano już nie żył. Dziś to już historia. Pomogła mi przyjaciółka, zatrudniła mnie, jakoś się ułożyło. Zmieniłam mieszkanie na mniejsze, z niższymi opłatami. Chcieliśmy dobrze, jak najlepiej dla dzieci, mąż sprawny i pełen sił. Jednego dnia wszystko się rozsypało jak domek z kart. Dziś jestem zgorzkniała, życia już nie urządziłam sobie, żyję z dnia na dzień, tylko dzieci są pociechą. Ale pewnego dnia wyjdą z domu... A ja zostanę biedaczką na ich łasce i niełasce. Mam depresję i nie chcę zmian. Chcę żeby się rozsypało mi wszystko już... Nie będę szła "robić kursów", choć bardzo mnie ciągnie do pracy. I nie będę chodziła do żadnych psychologów itd. Chcę się chyba ukarać za to wszystko. To się tak podobno nazywa. Dobrze mi z tym. Ale pamiętam siebie sprzed tego momentu, ja kwitłam! Byłam sama życiem i kipiałam energią. Co mogę wam poradzić? Nic. Każdy ma swoje życie. Nie zamierzam pisać dla nikogo scenariuszy. Proszę jednak, by nie nazywać ludzi, którzy myślą rozsądnie "c*****i" albo "nieudacznikami". I pamiętajcie, że jesteście tylko ludźmi, zawodnymi mechanizmami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany boski, wspolczuje Tak czesto slyszy sie, grunt to zdrowie i to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliszia nowa
Do "dziś jużwiem" miałaś cienkiego męża, cieniasa i ciamajdę. Nie umiał was zabezpieczyć, żenada, ja bym takiego kola kopła ostro w 4 litery heh no... Wy starsze laski to jesteście nie teges coś z głową, my młode mamy dobrze poukładane w głowie heh i od razu odsiewamy przymułów. no ale jak byłaś głupia gęś to teraz sobie płacz. Kolo ma zarabiać mega kasiory, a jak nie zarabia, to mu się po pierwsze robi dzieciaka i będzie bulił alimenty, a potem się znajduje innego kolesia z kasą i ma się podwójne dochody - od kolesia i z alimków. Tylko to trza myśleć i nie być jakąś złamasiarą tylko przebojową laską. W ogóle temat niemodny i w kieszeni niewygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
No i po raz kolejny wychodzi na to, że kobiety są głupsze, mniej zaradne oraz nie potrafią zarobić tyle, co facet. I nie to jest tak, że ja tak uważam, tylko same tak twierdzicie, w właśnie temacie... Prawda jest taka, że jak oboje się nie starają to prędzej czy później wychodzi z tego jakaś lipa. A feministki niech się pozagryzają z pasożytami nawzajem. I będzie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej powiedzieć niech facet zarabia na mnie , a ja sobie w domu posiedze . Przecież facet musi zarabiać 10yś miesięcznie żeby królowa miała na drobne wydatki ... Podobno równouprawnienie jest A co gdyby facet powiedział wam że to kobieta ma iść do pracy i zarabiać na niego bo on nie ma zamiaru was utrzymywać . Prosta sprawa , albo jesteś z facetem dla pieniędzy czyli sponsoringu i nie różnisz się praktycznie niczym od kobiet stojących na ulicy on zarabia na Ciebie , a ty dajesz mu d*** ) albo jesteś z nim z miłości i nie ważne ile zarabia , ważne ze zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
również uważam, że to mężczyzna powinien wszystko zapewnić xxxxx no to zostaniesz sama chyba że trafisz na mega frajera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze to jak dwa goł/o/du/pce się zwiążą ze sobą bo z tego tylko patologia wyrośnie. On nie ma nic, ty też nic nie masz to nędza was czeka w życiu i upodlenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma zrobić kobieta jak do niczego się nie nadaje? Mam taką w rodzinie, dobra z niej dziewczyna ale inteligencja zerowa więc ani nie pracuje zawodowo ani domu nie ogarnia, bo tu też trzeba myślec. Ciągle zmęczona, wymaga by facet po 10 godz roboty jeszcze jej w domu pomagał. Na szczęście mąż dobrze zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Najgorsze to jak dwa goł/o/du/pce się zwiążą ze sobą bo z tego tylko patologia wyrośnie. On nie ma nic, ty też nic nie masz to nędza was czeka w życiu i upodlenie xxxxx Jak jest miłość to jest i szczęście, nie "bój żaby". Ale tam gdzie kasa tego szczęścia prawdziwego próżno szukać. Dzieci wychowane na próżnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta historia napisana wyżej to samo sedno. Tylko inteligentna kobieta bierze los w swoje ręce. Co z tego że dzisiaj wyjdziesz za gościa który dobrze zarabia, życie pisze różne scenariusze i nic nie jest na zawsze, ani uroda ani status materialny. Lepiej pracować i mieć ten plan B tak na wszelki wypadek jak siedzieć w domu i kiedyś zostać bez zabezpieczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twarda znam życie
Dziś już wiem 2015.12.11 Twój mąż okazał się chłoptasiem a nie mężczyzną. Mężczyzna UMIE zabezpieczyć byt kobiecie i dzieciom. Twój nie umiał. Rzewna historyjka, którą go usprawiedliwiasz. Jesteś małą głupią c**eczką, która nic o życiu nie wie. A ten twój pożal się Boże mężuś to po prostu c**a była, ale tacy są ścisłowcy. Mało w spodniach, dużo w... brzuchu. Kiedyś byłam świadkiem na imprezie, jak taki brzuchościsłowiec coś tam za ostro powiedział do prawdziwego true faceta. Dostał fangę w nos i uciekł z imprezy. Prawdziwy facet: ma kasę, ma pełne jaja, ma solidnego penisa i mocny biceps. C***a ma: chwilowo trochę kasy i mnóóóóstwo filozofowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gowno znasz życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość annie
Malo to znaczy ile dla Ciebie? Bez przesady. Malo kogo stac na dom i luksusowe samochody. W d****h sie wam przewraca. A ty w ogóle pracujesz? Ja siedzę narazie z dzieckiem w domu ale nie wymagam kasy. Dziecko do przedszkola ja do pracy i wtedy będę miała kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z tych do niczego. Zanim się czegoś naucze to lata świetlne mina. Ledwo sie nauczyłam dom ogarniać. Co poradzę ze jestem tępa. Niestety nigdy nie będę miała dobrej pracy bo się nie nadaje. Takiej ciamajdy nikt nie zatrudni a nawę jesli to wywala mnie po jednym dniu na zbity pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×