czy on chce żebym wróciła?

Jestem dorosła i niedawno skończyłam studia. Po studiach wyjechałam do pracy do innego miasta, daleko od domu. W moim mieście został facet, z którym znamy się od lat i chyba mogę powiedzieć, że jesteśmy przyjaciółmi. Nie ukrywam, że kocham go od samego początku. Nigdy mu o tym nie powiedziałam, bo nie wykazywał żadnej inicjatywy. Jest pewny siebie, zdecydowany, bałam się, że jak się przyznam, to go stracę całkowicie. Chociaż było wiele sytuacji, kiedy mogłam sobie pomyśleć, że on tez by czegoś chciał. Teraz jestem daleko i ostatnio podczas rozmowy telefonicznej powiedział, żebym wróciła. Tak ułożył zdanie, że można było wywnioskować, że gdybym nie wyjechała to moglibyśmy być razem,że nie powinnam mieć pretensji, że on sobie teraz gdzieś wychodzi na piwo czy coś takiego. Powiedziałam mu, żeby tak nie mówił, bo to brzmi zbyt dwuznacznie i mogę sobie coś pomyśleć. A on odpowiedział: "to miało dwuznacznie zabrzmieć". Powiedzcie mi, co mam o tym myśleć? Pytam poważnie, bo gdybym wiedziała, że mam jakąś szansę z nim być, to bym wróciła...