Zaprosilam kolezanke za grnaice, a ona wziela dzieci. Co teraz?

Moja dawana przyjaciolka od piaskownicy ma trudna sytuacje materialna. Powiedzialam wiec, ze moze przyjechac (prosila mnie duzo razy), ze cos zalatwilam, praca sezonowa w hotelu na 3 miesiace. Miala zaczac od jutra. Mowa byla o tylko jej przyjezdzie, a ona wziela ze soba dwojke dzieci. I co teraz? Wczoraj wieczorem jak polozylysmy dzieci powiedzialam ze co ona odwala, a ona, ze sie nie umiala rozstac i co za problem dac jedno do przedszkola, a drugie moze z naszym siedziec w domu. No tak ja mam 9 miesiaczna corcie, ale opiekunce place za opieke nad 1 a nie nad dwojka dzieci. Przeciez to kosztuje. Bylam wsciekla strasznie, bo do rpzedszkola tez nikt dziecka na hurra nie przyjmie. Ona ze lzami w oczach mi mowila, ze nie miala z kim zostawic tych dzieci, bo z mezem sie bala, a matka jej sie nie zgodizla, bo choruje. No dobrze, ale po co przyjezdzala w takim razie. mam ochote zarezerwowac jej i dzieciom bilety juz dzisiaj zeby jechali. Co byscie wy zrobily bedac na moim miejscu?

a Ty może masz jeszcze płacić za ich wyżywienie itp itd? ja bym z nia ustaliła, że ok dzieci moga zostac ale ona płaci za opiekunkę i dokłąda sie oczywiście do jedzenia itp bo nie tak sie umawiałyście. Jezeli jej to nie odpowiada to musi niestety wracac do domu.

jezeli jest dla Ciebie kims waznym to porozmawiaj na spokojnie z tego co piszesz dobra z ciebie kobietka , o dobrym sercu, pamietaj ze dobro wraca :) poczekaj az opadna emocje i pogadajcie, moze nie bedzie tak zle jak to teraz wyglada

bez przesady - ma porozmawiac na spokojnie? przeciez ta jej niby kolezanka jest nieodpowiedzialna i w dodatku wredna. Nie wiem jak tak można postapić bez uprzedzenia. Dla mnie to zwykłe chamstwo i bezczelność

a z czego ona sie dolozy i oplaci opiekunke? Mialam pomoc do pierwszej wyplaty, potem jedzenie miala sama kupowac tzn. skladac sie. Sam fakt mieszkania za darmo to juz duzo przeciez i mogla troche odlozyc.

ja jestem zawiedziona, bo czuje sie oszukana.

na spokojnie? mialam juz takich delikwentow. nawet zwyklych gosci mam dosc. w zyciu nie zgadzaj sie na to! pakuj ja i do widzenia. wspolczuje. ja jestem w DE, mialam tu 2 parki, plus w gosci malzenstwo i ich dzieciak. never!!!!!

koleżanka. I niech zacznie się dokładać jak się odbija,choćby po pierwszej wypłacie,bo teraz pewnie nie ma kasy. Dobro wróci do Ciebie. Ściągnęłaś ją,może nie byłaś jasno wyraźna co do przyjazdu tylko jej.

Caluje stopki. Jak maz gej i dzieci wyjadajace posilki?

Ja bym jej powiedziała że nie mam zamiaru utrzymywać jeszcze jej dzieci i opłacać opiekunki i kupiła bilety powrotne. Ona zrobiła Ci mega świństwo. Dałaś palec a wzięła całą rękę. Tak się nie robi

A może ma jakieś problemy z mężem i wzięła dzieci,pogadaj na spokojnie.

w*******l ją na kopach do polski :o jeszcze będą z tego problemy zobaczysz

ma pomoc,bo to jej kolezanka? a kto oplaci opiekunke? kto zaplaci za gaz,prad,wode? czy wy wiecie,ze za zgranica, to nie sztuka zaplacic czynsz,ale dodatkowe koszty ludzi zjadaja? wierzycie w to,ze przyjacoilka po wyplaie bedzie sie dokladac? po pierwsze jej 1 wyplata bedzie dopiero za poltora m-ca?! wykramic bachory,ja i co jeszcze? wspolcujje autorce. prawie to samo przezywalam. nie dogadalyscie sie,a ona nie zapytala. ja bym z ciezkim sercem odmowila. przykre ,ale prawdziwe. mialam podobnie i kolejny raz nie nabiore sie na piekne oczy.

do pomoz jej jak Twoja - no sorki, ale gdyby miała jakies poroblemy to powinna powiedzieć, że nie ma z kim zostawić dzieci, czy moze przyleciec z dziećmi a nie tak pchac sie do kogoś na krzywy ryj. Dla mnie to duże świństwo.

Ludzie to są chamy, myślą że jak ktoś siedzi za granicą to nie wiadomo jakie kokosy zarabia i stać go na utrzymanie obcych dzieci :o Wywaliłabym taką "koleżankę"

tak pomoz, a kto oplaci opiekunke do trojki az teraz dzieci, wyzywienie tych dzieci to co wy myslicie nie kosztuje czy ja pieniadze na ulicy znajduje? No i dodatkowa dwojka dzieci w domu to zadna komfortowa sytuacja dla nas.

Ale to jest jej dobra koleżanka,powinna ją znać dobrze,czy jej się odwdzięczy czy to nadużyję.

jak miala trudna sytuacje to mogla powiedziec, a nie brac dzieci bez zapytania

widocznie nie taka dobra koleżanka skoro w*****a się jej z dzieciarnią na głowę nie uprzedzając jej o tym. Wywaliłabym na zbity pysk

wydawalo mi sie, ze znam ja dobrze i dziewczyna jaka znalam nie przywiozla by dzieci bez zapytania. Nie wiem wiec czy ja znam. Nie wiem nawet czy naprawde jej mama zajac sie nimi nie mogla a maz jest taki jak go przedstawila.

wygon, mowie ci, wygon!!!!!!!! okrutne to,ale jestem pewna, ze bedziesz zalowac!!!! stracisz nerwy i pieniadze. mialam to, wrogowi nie zycze.

A mieszkam w UK.

naprawde wierzycie w tak naciagane historyjki? A ja zawsze sie zastanawialm skad biora sie frajerzy, ktorzy daja sie naciagac takim cwaniakom z Amber Gold. Okazuje sie, ze po swiecie lazi mnostwo kretynow, lykajacych wszystko co im sie do lykniecia podaje :D

uwazasz, ze to co pisze jest naciagane? To ciekawe co bys powiedziala na historie znajomej z Francji, ktora zaprosila swoja siostre z mezem i 3 dziecmi na wakacje, a ci postanowili zostac dluzej, nie wydali ani 1 euro, brali ich pieniadze, dzieci do wozka wrzucali co chcieli, zamiast 2 tygodnie siedzieli 1,5 miesiaca i gdyb y kolezanka im biletow powrotnych nie kupila i na lotnisko nie zawiozla to by chyba nigdy nie wyjechali:O

i ty bedziesz miala tak samo.

Po pierwsze skoro nie wiedzialas o dzieciach to co ona sama im dokupila samolotowe bilety czy jak? A po drugie moze wziela dzieci bo uciekla od męża i wccale nie ma zamiaru wracac do kraju, ale o tym przekonasz sie dopiero pozniej?

na pewno z mysla,ze chce sobie ty zycie ulozyc. przedszkole dla starszego i nie widzi problemu w zostawieniu u autorki w domu swojego drugiego dziecka. tak czy siak, autorko,masz mega wielki problem. tu wiekszosc napsiala ci co robic,ja wiem,ze ja zostawisz wraz z gromadka bachorow. pozniej zaloz temat, pozal sie, bo ciekawa jestem, jak to sie zakonczylo. waszea znajomsoc sie skonczy i twoja cierpliwosc i pieniadze tez:) powodzenia!

Moim zdaniem ona zamierza tam zostać. Przywiozła dzieci, o mężu mówi zle. Myślę, że na powaznie rozważa opcje pozostania na stałe. Jest przekonana,że wam sie dobrze żyje i ona też tego chce dla siebie. Co jej mówiłas o życiu za granica? Że jest super i stać was na wszystko?

Pogadaj z nią szczerze. Niech powie jak wygląda sytuacja z mężem- czemu boi się dzieci z nim zostawić? Bo jest nadopiekuńcza i nie ufa że się nimi wystarczająco zajmie? To wtedy dzieci wracają do Polski, z nią czy bez niej, jak uzna bo to fanaberia. A jeżeli jest jakiś ostry problem, mąż pije i bije (w ogóle- on ma pracę?) to wtedy możesz się zastanowić nad pomocą ale jak będzie szczera i sama zaproponuje jakieś rozwiązania a nie usiądzie i załamie ręce. Ona w ogóle widzi jakiś problem czy zachowuje się jakby to był drobiazg i wszystko ok? Sama takie różne historie słyszałam, nawet z rodziny że wierzę...

A kto jej wylozyl kase na bilety dla 3 osob? Pamietam, jak lecialam z mezem i dzieckiem jak sie sezon zaczal do UK, to zabulilismy 1400 zl w jedna strone. Wiec skad ona niby taka biedna, wziela tyle kasy?