Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olkqś!1989

zaczął mnie drażnić narzeczony nie wiem co robić

Polecane posty

Gość olkqś!1989

jestem zareczona od roku, slub mamy za rok już wszystko załatwione, ale od pewnego czasu wkurza mnie mój narzeczony nie ciesze się jak ma do mnie przyjechać, nie lubie jak do mnie dzwoni, ogolnie jak jest u mnie to ja siedze na necie a on oglada tv, ogólnie jest cudownym człowiekiem niejedna chciałąby mieć faceta takiego opiekuńczego, zaradnego, sznującego a ja się nie ciesze nie wiem co się ze na dzieje, w*****a mnie tez jego brat i matka ( jego brat to porywczy alkoholik który jak mnie widzi to od razu się awanturuję i mnie wyzywa matka narzuca nam pewne rzeczy związane ze slubem co mnie doprowadza do szału ) , mielismy pare rozstan ale zawsze mi go brakowało i wracałam , obecnie jest mi bardzo ciężko mysle o zerwaniu zaręczyn ale nie wiem dlaczego czy przez jego rodzine czy może cos wygasło ........:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc karola
nie lubisz jak do ciebie dzwoni dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkqś!1989
może miała któras z was podobna historie , nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkqś!1989
nie wiem zaczał mnie denerwować z dnia na dzień, nie mam z nim o czym gadać on ma swój swiat ( chodzi o prace i tylko o tym gada ) ma do mnie pretensje że nie chce by zapraszał swojego brata na nasz slub ( który nie raz mówił że nie chce takiej bratowej jak ja , że mnie nienawidzi , ze jestem p******a itp.) ja mu powiedziałąm że nie wyobrażam sobie by w tym dniu musiałą słuchac obelg od jego brata i co gorsza patrzeć na ta jego zapita gebe a on mi na to ze to jego jedyny brat i go zaprosi od tamtej pory zaczelo się psuc miedzy nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem, ja bym w takiej
sytuacji na pewno nie wychodziła za mąż. Pobierzecie się i co, za rok rozwód? Jak Ci działa na nerwy teraz to co dopiero jak bedziecie razem mieszkać. Może zamieszkajcie razem teraz, i zobacz jak bedziesz na niego reagowała? Przenigdy bym nie wyszła za mąż gdybym miała takie wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc karola
no tez tak mysle,nie planujcie slubu,jesli kazdy w domu robi co chce ty na necie on przed telewizorem,jeszcze jego brat z tekstem ze nie chce takiej bratowej,a co potem bedzie po slubie,zacznie sie wtracac jego brat w wasze zycie,albo przestanecie sie dogadywac a potem rozwod a co by bylo gdybscie mieli dziecko to dopiero porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkqś!1989
nie mam możliwości zamieszkania z nim on pracuje ja natomiast jeszcze się uczę i nie pracuję wiec nie stać mnie na stancję a też nie chce by on mnie utrzymywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc  karola
no tez tak mysle,nie planujcie slubu,jesli kazdy w domu robi co chce ty na necie on przed telewizorem,jeszcze jego brat z tekstem ze nie chce takiej bratowej,a co potem bedzie po slubie,zacznie sie wtracac jego brat w wasze zycie,albo przestanecie sie dogadywac a potem rozwod a co by bylo gdybscie mieli dziecko to dopiero porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe, że się wypaliło albo stało się coś co wyczerpało limit cierpliwości. Albo dostajesz "cold feet" przed ślubem i trochę przerasta Cię myśl o byciu "żoną" za rok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc  karola
a po ile macie lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkqś!1989
zwierzyłam się ostatnio mojej najlepszej przyjaciółce ale ona doradziła mi zostać przy nim że tyle lat jesteśmy razem , że może to wszystko mnie denerwuje wlasnie przez sytuacje z jego bratem itp. niby się mówi że szwagier to nie rodzina i kontaktu z nim bym nie musiałą utrzymywać ale ja go naprawde nienawidzę , rozumiem narzeczonego ze chce go na slubie o ma tylko jego ale tez rozumiem siebie i uważam ze w tej sytuacji miłąm prawo tego od niego żądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkqś!1989
ja 24 mój narzeczony 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstrzymaj się z tym ślubem - to dokłada presji na podjęcie szybkiej decyzji, a to nigdy nie pomaga. To tak na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc  karola
no tez bym nie byla za jesli na moim slubie byl by ktos kogo nie lubie albo nie nawidze.wiec cie rozumiem,zepsulo by mi to poprostu humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak trochę rozwijając - racja jest po Twojej stronie. Jego brat jest agresorem i masz mocne podstawy żeby sądzić, że braciszek się upije i Ci naubliża na Twoim własnym ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkqś!1989
wiem jedno że jak zażądam kategorycznie że albo ja albo brat to narzeczony pomimo że mnie bardzo kocha to nie zgodzi się ze względu na swoją rodzinę, Druga opcja może być taka że obieca mi ze go nie zaprosi a ten brat i tak przyjdzie , a przecież nie postawie ochroniarza który będzie sprawdzał gości ....nigdy nie sadziłam że spotka mnie cos takiego że będę rozważać zerwaie zaręczyn i odwoływanie slubu.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co postanowiłaś Autorko? v PS. Alkoholizm to jedyna choroba, w której pijącego trzeba ostro traktować, tzn odcinać się od niego, bo inaczej daje mu się komfort picia, a on zwala winę na wszystkich tylko nie na siebie i ma powód do picia.... Niech Twój narzeczony poczyta coś o alkoholizmie, niestety, ale taka jest brutalna prawda. Może jak poczyta coś fachowego, to prędzej się z Tobą zgodzi. v Alkoholik musi dużo stracić i spaść na dno by się on niego odbić, nie można go wspierać w ogóle, musi uczyć się ponosić konsekwencje swoich czynów, a Twój chłopak widać go broni i stwarza mu komfort picia. Alkoholik stosuje różne metody manipulacji otoczeniem, poczytaj na necie, np. tu jest to zwięźle opisane: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IP/mechanizmy_alkoholizmu.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój narzeczony przejawia zachowania osoby WSPÓŁUZALEŻNIONEJ, "wspierającej" alkoholika, poszukaj coś na temat WSPÓŁUZALEŻNIENIA. To może bardzo utrudniać życie dziecku, bratu, żonie alkoholika, bo jego świat się kręci wokół tej czarnej owcy a powinien wobec narzeczonej, żony itp. Każdy jako dorosły powinien odpowiadać za siebie, a Twój narzeczony nie powinien go głaskać za to jak się zachowuje i udawać, że jest cacy, "bo to jedyny brat". Dużo tu widać manipulacji i toksycznego związania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzymałabym się ze ślubem
jeśli drobne rzeczy w partnerze zaczynają na doprowadzać do szału, to jest poważny symptom. życie codzienne wspólne składa się z drobiazgów. jest taka mądrość babcina, że jak drobne wady, nawyki, miny, dźwięki, zwyczaje itp. partnera zaczynają nas nagle niebotycznie wkurzać, to jest oznaka końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do - wstrzymałabym się....
A Ty znasz jakiegoś faceta, co jest takim ideałem, że nie wkurza ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] wstrzymałabym się ze ślubem slub za rok, wiele moze sie przz ten czas zmienic ty sie czasem autorko zadnym innym nei zauroczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DZIEWCZYNO ZMYKAJ ZANIM CIĘ ZNISZCĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak miałam ale wyszłam za niego za mąż bo ciotki klotki mówiły, że to przejdzie. Nie przeszło. Rozwidliśmy się z hukiem. Nie umiem wyjaśnić do dziś dlaczego tak miałam, skąd brały się takie uczucia. Kochałam go ale jednocześnie czułam odrazę. Potem uczucie odrazy zapanowała nad miłością. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×