ból jajników w ciąży

witam, dziś zaczęłam 21tc. od samego początku ciąży cierpiałam na infekcje - odporność zerowa (bakterie w pochwie, grzybice, pęcherz i tak w koło), leczyłam się z tego przez 4 miesiące prawie. wiadomo pieczenie, świąd itp. ale zawsze z infekcjami miałam ból jajników (przed ciążą także). czasami nawet nie czując pieczenia, czułam ból jajników i to była oznaka infekcji, dostawałam jakieś globulki i przechodziło (przed ciążą). teraz teoretycznie już jestem wyleczona, ale ból jajników pozostał (po niektórych antybiotykach mi łagodniał). najgorzej jest przy kaszlaniu, kichaniu, czy g***towniejszej zmianie pozycji. moja gin twierdzi, że to może być z powodu rozrastającej się macicy i że infekcji nie ma. czy ktoś tak miał? ciągle mnie to niepokoi :( biorę probiotyki ginekologiczne doustnie i dopochwowo.

tez tak mam jak kichne czy szybko wstane

jak się "skulę" podczas kaszlania, to boli mniej, ale wczoraj leżałam na plecach i kichnęłam niespodziewanie, myślałam że padnę z bólu, jakby mi ktoś ścisnął z całej siły jajniki :o

uroki ciąży Też tak miałam. Jak kichnęłam to jakby mnie ktoś nożem pchnął w brzuch

Ja też tak mam (11tc). Jak leżę na plecach to czuję ból w podbrzuszu. Jak wstaję często odczuwam ukucie jakby w lewym jajniku. Sama nie wiem, czy to normalne.. Wizytę u gin mam dopiero 10 czerwca.