nie mam dokad isc z dzieckiem........

Z męzem się rozstaliśmy ponieważ stwierdził po 5 latach bycia razem ze nie pasujemy do siebie, zostawil mnie i moja corke 3letnia placi alimenty, dziecka nie odwiedza wcale , bo poznal sobie nową kobiete-kryminaliste która siedziała w wiezieniu,powiedzial mi ze woli z nia być niż ze mna bo ona mu pozwala na wszystko, nie ma kobieta wymagan, dla niej może w domu być brud syf smród chata zadymiona fajkami a dziecko jej biega samopas po tym domu jego... były maz zaplodnil ją i będą mieli dziecko. ja niestety mieszkam z moimi dzisdkami, starzy ludzie po 70rż. cisnę się w malym pokoiku z moja corka, pracuje mam 1500zł na miesiąc i 500zł alimentów, 78zł rodzinne Poznalam na sympatii pl faceta ma 30lat on jest po rozwodzie, ma dziecko chłopca 7letniego dziecko jest przy nim, matka dziecka się nie interesuje i dziecka nie odwiedza, jest alkoholiczka. On mowi ze szuka sobie kobiety na stale , żeby razem życ z kims, żeby jego syn miał matke, "nowa" matke, ze szuka osoby rozstadnej... ja nie mam dokad isc gdzie mieszkac, chciałabym żeby po jakims czasie on mnie do siebie z dzieckiem wzial ale jak i czy to dobry pomysl