Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co dalej

Polecane posty

Gość gość

jak dalej życ w ciągu roku straciłam ojca ,rozstałam sie z mężem po 13 latach,trace prace ze względu na stan zdrowia musze sprzedać mieszkanie bo nie spłace męża nie mam z czego i jak dalej zyc jak sie podniesc bo chyba jestem na dnie.mam dwoje dzieci i 37 lat a męża mimo ze ranił kocham rozum mówi odejdz a serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to rozstałaś się z nim czy nie - coś kręcisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaAnna*
W trudnych chwilach powinien być przy Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozstałam rok temu ,pół roku temu wrócił po 2 miesiącach znów sie wyprowadził teraz go nie ma ja wyje a on po rozmowie mówi ze tak lepiej może kiedys jakas terapia bo nie ma nikogo i nie szuka a ja nie mam siły potrzebuje męza który jest ze mna i wspiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam kłopoty ze zdrowiem dosc powazne prace chyba te przez to strace prawie pewne rodzine mam ale nic w zyciu dla mnie nie jest juz pewne wiec zupełnie rozmumiem cie u mnie jak wali sie to wszytsko trudno radzić było by wiódł ślepy kulawego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rada-co tu radzić ja w teorii wiem ze trzeba to zakonczyc tylko jak przestac kochac po tylu latach znamy sie 16 małzenstem jestesmy 13 jak jest ok płacze ze sie da jak jest chamski znowu płacze dlaczego?, posypałam sie cała i nie umie pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chamski bo inna babe juz ma macie dzecko/ci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mamy dwoje dzieci 11 i 3 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewiem czy ma kogos twierdzi ze nie i nie szuka wiele lat pracował zagranicą przyjeżdzał co 2 tygodnie zawsze miał swój swiat a my tak obok od 5 w polsce i sie sypało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłam młodsza mówiłabym zatrzymaj walcz teraz z dystansem do tego bym podeszla jak u niego nie ma checi walki o rodzine ma to zwyczajnie gdzies to daremne twoje próby czas pokarze co ci jeszcze pisane a ty tylko upewnij sie czy On na 100% jest sam bo mi to pachnie kochaneczką na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawiódł mnie zawsze kiedy było mi ciężko a jednak wciąż mam w głowie te nieliczne chwile kiedy było ok zawsze jak był daleko dzwonił na skypa codziennie i wtedy potrafił czule mówic pocieszac wspierac na odległosc a jak wracał to miałam wrazenie ze ktos mi podmienia męża .Czasem miałam ochote jak był w złym humorze odruchowo zadzwonic i sie wyzalic na niego a zadzwonic na jego telefon paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość -co dalej
staram sie teraz ograniczyc nasze kontakty a on chce abym w weekend jechała z nim i dziećmi i zebysmy pobyli razem z jednej strony chce bo moze nas zechce a z drugiej zwyczajnie nie mam siły na to wszystko kiedys byłam radosna usmiechnieta a teraz obcy ludzie zaczepiają mnie ze nigdy nie widzieli tak smutnych oczu.Mam 37 lat a czuje sie jak staruszka usmiecham sie tylko do dzieci a i to przez łzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ci funduje taką huśtawkę nastrojów doprowadza cie do paranoi nie twierdze ze zwariowałas bo kobiety sa silne ale dalej podtrzymuje ze powinnas sprawdzic moje zdanie jest takie kogos ma i nie moze sie zdecydowac ty czy kochanka moze juz sie kochanka znudził albo ona jegi trzyma w odstawce sprawdz bo nie wierze w takie zachowanie bez przyczyny nawet jak facet nie jest domatorem to powinien inaczej sie zachowywac on kogos ma moze jego kochanka chce w d*psko kopnać i biedak jest na rozdrożu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozatym uwazam ze przy twojej skali problemów juz zadne glupie kaffee nic mądrego ci nie doradzi twoje problemy kwalifikuja juz sie na wizyte u Psychologa to żaden wstyd jestes ofiara wlasnego mężą on ciebie niszczy takze psychicznie idz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co dalej
dzięki za wypowiedzi ja nie szukam rady bo tu trudno radzić jak pisałam ja w teorii wiem ze powinnam uciąć kontakty do minimum ale czuje sie koszmarnie i chyba potrzebuje sie wygadac wczoraj dzwonił czy sobotni wyjazd z dzieciakami aktualny a ja sie motam czy to nawet dla dzieci dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co dalej
jedyną rada o jaką prosze jest JAK ZOBOJĘTNIEĆ na niego bo za chwile zwariuję gdyby była szansa ze zacznie mnie szanowac i pozwoli nam spokojnie zyc bez hustawek emocjonalnych zrobiłabym wszystko ale wiem ze on nie wie czego chce a nie da sie chciec za dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na tym polega twój problem ty bys zrobila wszystko on nie chce zrobic nic zobojetniec na to nie ma rady chyba tylko czas czas bywa lekarstwe lub inny ktos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co dalej
tak trafiłaś w sedno tylko czas nie działa na moją korzyść ja jak rozstalismy sie rok temu zniosłam to lepiej potem jak wrócił na swieta na te dwa miesiące w tym czasie uwierzyłam mu i byłam prawie szczesliwa i jak odszedł posypałam sie wiec nie ma go rok a ze mną nie jest lepiej wrecz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to poczta okienko wysyłek i zwrotów nie przyjumuj juz go wiecej nauczyłas go ze jak nagnoi to moze do ciebie zawsze wrócić ja do mamusi na ciepły rosołek nie ma mamusi nie bedzie rosołku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co dalej
i tu trafiasz w mój problem ze ja nie umię nie przyjąć bo chyba jestem uzależniona od niego i dam sobie wszystko wmówić .Jemu trzy tygodnie temu zmarł ojciec można powiedziec zycie nas nie rozpieszcza zadzwoniłam i powiedziałam ze jesli czegos potrzebuje albo po prostu pogadac czekam powiedział ze trzyma sie jakos i daje rade i dziekuje,dzien przed pogrzebem znowu wyżył sie na mnie poszłam na pogrzeb na stype nie czekałam na córe przed restauracją nie byłam w stanie .Jestem inteligentną dorosłą kobietą radze sobie w zyciu nie boje sie dnia codziennego bo zawsze sama byłam z wszystkim a tu nie potrafie racjonalnie myslec tzn. potrafie myslec a WYBACZAM i czekam i rycze bo boli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężka sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem inna poprostu wybaczam ale nie zapominam uwazam ze zyc w ninawisci nie ma sensu bo to nas samych najbardziej zjada ale pamiec jest okrutna wiec ja bym juz nie przyjeła raz mozna dac szanse bo ja tez nie jestem nieomylna święta tez jak człowiek popełniam błędy ale ten twój żeruje na twojej dobroci bo wie ze cokolwiek by zrobił ty i tak go przyjmiesz a zrób mu numer i nastepnym razem powiedz " fora ze dwora" mina bezcenna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co dalej
ja też wybaczam nie zapominam ale nie wypominam odcinam. ale powiedzieć patrząc mu w oczy nie chce cie nie jestem gotowa na to. paradoksalnie to ja ostatnie kilka lat mówiłam o rozwodzie jak nie zacznie mnie szanować.W momencie kiedy zauważyłam ze moja córa zaczyna traktowac mnie jak mąż powiedziałam sobie ze jesli chce zeby moje dzieci mnie szanowały i ja sama siebie to musze cos zmienic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj mozna by długo pisać idz do psychologa lepiej ci doradzi czy cos podpowie czy my tutaj anonimowo gadasz nie wiadomo z kim i po co lepszy psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co dalej
no widzisz tylko mnie ta anonimowość pomaga pisze co mysle moge sie wygadac nie musze robic dobrej miny do złej gry .Pewnie ze moze ktos napisac ze jestem taka i owaka ale narazie wasze wpisy troche mi pomagają bo pozwalają pozbyc sie emocji i po to pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tu przychodzr z nudów jestem chwilowo uziemiona choroba nie daje zyc a to pisanie daje ulge tylko wiesz jak kazdy przyjdzie z nudów i cos od siebie głupiego doda to ty najlepiej na tym nie wyjdziesz lepszy psycholog chodz jest nieanonimowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co dalej
wybieram sie do psychologa sama lub z nim rozmawiałam z nim o tym ,prosiłam go o terapie i wiem ze jak opowiemy całą swoją smutną historie to chyba tylko pomoze nam sie rozstac emocjonalnie i tego naprawde potrzebujemy .Tak jak pisałam gdyby była nadzieja ze cos sie zmieni wierzyłabym w nią ja ją trace ale nie umię sie od niego uwolnic a i on nigdy nie bedzie moim wrogiem z mojej strony bo mam z nim 2 dzieci.Wiem ze on tez sie miota czy ma kogos czy nie niewiem twierdzi ze nie ale chyba by było mi łatwiej miec swiadomosc ze ma bo przegrałabym z kims a tak sama z sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne to życie ,a ma się tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×