Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Musze się wygadać. Przez nieporozumienie z mężem stracilismy pieniądze.

Polecane posty

Gość gość

Ustaliliśmy z mężem że na życie wydajemy jego pensje a moją wręcz śmieszną zostawiamy na czarną godzinę. Tak też robimy. Jesli wypadają jakieś niespoidziewane zakupy czy auto się popsuje to bierzemy wtedy te moje grosze. W marcu dostaliśmy pewną sumę, którą mieliśmy odłozyć na remont. Jako że raczej ejsteśmy rozrzutni poprosiłam męża żeby założył lokatę i tam przelał ta sumę. Nie było tego wcale dużo ale na to co chcielismy zrobić w sam raz. W maju pojechalkiśmy na majówkę. Pytałam męża czy starczy nam pieniędzy na taki wyjazd to powiedział ze jasne, nie ma problemu. Dziś poprosiłam męża żeby rozwiązał lokatę bo za tydzień ma się zacząć remont a maż pyta jaką lokatę? Okazało się ze wyjazd majowy był z tych pieniędzy które mieliśmy odłożyć na remont a mąż wcale nie założył lokaty mimo ze ustaliliśmy inaczej. Jestem wściekła i rozczarowana bo mógł mi powiedzieć że bierze te pieniądze na wyjazd to bym się głęboko zastanowiła nad tym wyjazdem. Pogoda i tak była fatalna, można było zostać w domu. Czuje się oszukana ze nie założył lokaty mimo ze się umawialiśmy ze założy. Wiem ze nie wydał tych pieniędzy na siebie ale przecież umawialiśmy się inaczej a on nic nie powiedział. Mąż twierdzi że nie mam racji i moje pretensje są nieuzasadnione bo nie wydał tych pieniędzy na swoje zachcianki tylko na rodzinny wyjazd. Nie dociera do niego o co się wściekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie nie ma kasy to sie nie jezdzi nigdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle to i ja wiem tylko nie zdawałam sobie sprawę że kasa na wyjazd to pieniądze które powinny być na lokacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko pieniądze... Nie ma sensu się kłócić o nie z Mężem. Skoro dostaliście te pieniądze to myślę, że przyjemniej było je wydać na wspólny rodzinny wyjazd niż na jakieś d*perele. A remont nie zając, zrobi się :) Po mału dacie radę. Spójrz na tą sytuację z innej strony. Jakbyście nie dostali to nie byłoby wyjazdu ani remontu. A tak chociaż urlop mieliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie straciliście tych pieniędzy. po prostu wydaliście je w inny sposób niż zaplanowałaś. co się stało już się nie odstanie więc już nie ma sensu się o to kłócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To był zwrot podatku i dodatkowe wynagrodzenie męża za dodatkowo wykonaną prace więc pieniądze które wiedzieliśmy że i tak dostaniemy a nie jakiś wyjątkowy gratis, który spadł nam z nieba. A remont był planowany od roku i nie da się go przekładać w nieskończoność. Zresztą tu nie chodzi o samą gotówkę bo odłoży się z czerwcowej pensji a resztę dołoży z drugiej lokaty tej na tzw czarną godzinę tylko chodzi o to że mąż nie założył lokaty na tamte pieniądze i nie powiedział mi że je wydajemy. Czuje się jakbyśmy wcale z sobą nie rozmawiali a to przecież nieprawda. Wszystko omawiamy ustalamy wspólnie. Nie wiem skąd to nieporozumienie i dlaczego tak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie straciliście tych pieniędzy tylko wydaliście w inny sposób, a to różnica... nie wiem czy warto się o to kłócić,zwłaszcza, że czasu przecież nie cofniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwrot z podatku był wspólny ok rozumiem, ale w tej całej gotówce też była kasa, która on zarobił, przestań focha strzelać i ciesz siem że zabrał Cię na urlop, a nie przechlał całej kasy, robisz problem,a w cale go nie ma. Może po prostu chciał Cię zrobić miły prezent, a Ty zamiast podziękować i się cieszyć to mu jazdy robisz. Ogarnij się, bo długo to on z Tobą nie wytrzyma. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na jaką kwotę ta lokata miała być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie straciliśmy tylko dosadnie mówiąc sami je rozpieprzyliśmy na pierdoły. Na szczęście było brzydko więc obyło się bez lodów, wyjścia na kulki, dmuchane skazańce i innych takich i tylko dzięki temu wydaliśmy tylko trochę z całej sumy. Nie lubię rozpieprzać pieniędzy które już mają swoje przeznaczenie. Jeszcze jakby było fajnie na wyjeździe to może by mi to się łatwiej przełknęło ale było beznadziejnie. Nuda bo lało jak z cebra. Długo się zastanawialiśmy czy nie odwołać tego wyjazdu i nie zostać w domu. Gdybym wiedziała że mamy jechać za te pieniądze bo mąż nie założył lokaty to na pewno byśmy nigdzie nie pojechali. Wiem że przezywam a są gorsze problemy na świecie ale muszę z siebie to wyrzucić żeby nie tłumić w sobie złości i uczucia głupiej bezsilności wobec tego co się już stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na 3,5 tysiąca. Nie są to duże pieniądze ale my nie zarabiamy kokosów. Wydaliśmy z tego 800 zł. Całe szczęście że tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile bylo tych pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Tu nie chodzi o kasę tylko o zasadę - było postanowione i powinno tak być. Też bym się wkurzyła na męża. Na przyszłość może Ty blokuj taką dodatkową kasę, o ile macie wspólnie ustalony plan wydatków i jesteście zgodni, bo absolutnie nie mówię o czyszczeniu konta mężowi. Może w Twoich rękach będzie bezpieczniej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne. Facet tyra,a baba będzie blokować kasę na swoje zachcianki. No bez jaj. Niech się weźmie za lepszą robotę to sobie będzie kasą rządzić. Zasady zasadami, ale koleś na to zarobił więc chyba też ma coś do powiedzenia, na co chce przeznaczyć gotówke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj to właśnie ja jestem jak to mąż mówi specjalistką do spraw lokat i chowania pieniędzy w skarpetach. Ale tym razem on miał to zrobić bo akurat się wybierał do banku i miał to zrobić przy okazji. Najśmieszniejsze jest to ze zupełnie nie potrafi wyjaśnić czemu tej lokaty nie założył. Rozmowa wygląda także ja go pytałam czemu nie założył lokaty a on na to ze przecież nie wydał tych pieniędzy na siebie tylko na nasz wyjazd. Pytam czemu mi nie powiedział że to te pieniądze to usłyszałam że mogłam się domyślić. Jasne. Wszystko mogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba byc konfliktowa
baba by o 800zl robic raban:O a mialas 3500zl i co ty myslalas, ze jak maz 2 miesiace temu da to na lokate to sie wzbogacisz? Na lokatach sie zarabia latami i w sumach o jakich ci sie nie snilo skoro myslalas za na 3,5 tysiakow zarobisz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwrot podatku był dla nas obydwojga. Ulga na dzieci i za internet więc nie tyle że mąż zarobił, zresztą tak jak pisałam nie mamy podziału na moje twoje tylko mamy wspólne pieniądze z których się korzysta w miarę potrzeb i tu nie chodzi o to czyje były te pieniądze tylko że były przeznaczone nie na moje zachcianki tylko na remont naszego domu który musimy wykonać bo robi się niebezpiecznie i nie da się tego bardziej odkładać. Schody się posypały, beton i dziecko nam spadło razem ze stopniem i miało szytą głowę. Nie można tego dłużej ignorować i przymykać oczu. Mąż doskonale zdaje sobie z tego sprawę i jesteśmy w tym temacie zgodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Nie mówię o blokowaniu kasy męża na zachcianki żony a o blokowaniu kasy wspólnie przeznaczonej na konkretny cel, np. remont. Skoro się umówili, że pieniądze idą na lokatę i będą wydane na remont to facet nie powinien ich wydawać na inny cel. Chyba, że lokata była pomysłem autorki a mąż przytaknął dla spokoju ;-) wtedy to co innego ;-) Mój mąż pewnie poparłby męża autorki - zarobił, wydał a jeszcze powinna się cieszyć, że rodzinę ;-) weź i dogodź babie ;-) a ja jednak autorkę rozumiem, też odkładam czasami na konkretny cel i są to pieniądze nie do ruszenia... tylko my mamy osobne konta, więc mąż nie musi w tej kwestii się opowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba byc konfliktowa
ty jestes specjalistka os lokat? I ty na 3,5 chcialas zarobic w ciagu paru miesiecy? Ty wez sie lepiej za pieluchy bo z bankowoscia to ci nie wychodzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytam wprost: to Ty nie znasz stanu konta (tego bieżącego)? Przecież jak sie planuje wyjazd to znaczy , ze musicie miec pieniądze na rachunku (w skarpecie) - chyba wiedziałaś ile macie,prawda? Bo na takie wyjazdy musza byc wolne środki. Skoro zaplanowaliście wyjazd, to oznacza, ze mieliście wolne środki na rachunku - to także oznacza, ze wystarczy przesunąć owe wolne środki z rachunku bieżącego na lokatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lokata nie miała być po to żeby coś na niej zarobić tylko po to żeby pieniądze się przypadkiem nie wydały na codzienne wydatki tak jak to się właśnie stało. Gdyby były na lokacie nie dałoby się ich ruszyć bez wizyty w banku. A tak jak były luzem na koncie to się rozeszły. Właśnie przed tym miała chronić lokata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Wasze wspólne to o co robisz problem o wyjazd za 800zł? Serio weź się za robotę lepszą i odkładaj, może przyjdzie taki moment, że Ci mąż jazde zrobi za wydane 800zł. Ogarnij się kobieto, bo tej kasy nie wydał tylko na siebie. Perfidnie widać, że rządzisz i kasą i mężem a on ma gówno do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
z tymi schodami to szybko coś róbcie, chyba nie pojechałabym na weekend w takiej sytuacji... W sumie Twój mąż nie chciał źle, ale różnicie się podejściem do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba byc konfliktowa
autorko zeby zabezpieczyc pieniedze nie trzeba lokaty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest tylko 800zł, nie wiem dlaczego aż tak to przeżywasz.... wyciągnij wnioski na przyszłość po prostu i tyle, przestań się zadręczać tym bo to niczemu nie służy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam stanu konta męża. On pracuje na 3 różnych stanowiskach i nie ma stałej pensji. Dużo zależy od miesiąca. Raz zarabia 2 tysiące innym razem nawet 4. Ja mam swoje konto i tam wpływa moja stała śmieszna pensja, którą od razu wrzucam na lokatę zostawiając sobie jakieś grosze na to żeby np kupić chleb jakby brakło albo inne takie rzeczy. Zakupy większe do domu robi zazwyczaj mąż kiedy wraca z pracy a w weekendy jeździmy razem ale płaci mąż. Nie sprawdzam jego konta bo nie mam takiej potrzeby. On mi mówi mniej więcej że możemy sobie w danym miesiącu pozwolić na więcej a w innym trzeba się oszczędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wszystko płaci mąż i jeszcze jej źle. Rozumiecie ją, bo ja nie potrafię naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lot do Australii
To pozwól mu decydowac, skoro nie interesujesz się stanem Waszych finansów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Schody robimy. W przyszłym tygodniu mają przyjść robotnicy. Nie da się tak dłużej bo dojdzie do większego nieszczęścia i tak za długo z tym zwlekaliśmy bo były inne jak się wydawało pilniejsze wydatki no i doszło do wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba byc konfliktowa
to moze skontroluj konto meza, bo poki co to ty dajesz na chleb i utrzymanie, a maz pewnie zbiera:O Radze sie obudzic, bo skonczysz jak moja ciocia, on duzo zarabial ona miala to gdzies, ale jak ona miala 43 lata to odszedl do kochanki, na koncie mial spora kase bo ona na "chleb" dawala. A on mial forse by kochanke sponsorowac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×