Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

Witam ! zważyłam się kontrolnie przed świętami i jest 91,5 kg. Zobaczymy ile będzie we wtorek. Wczoraj pościłam i dzisiaj to samo. Ciasta nie piekę i nie kupuje, to zjem po kawałku sernika u mamy. Wesołych Świat Wam życzę i mam nadzieję ,że odezwiecie się i topik znów ożyje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, naprawde liczylam na jakas wzmozona aktywnosc, a tu kurz i pajaki :-( Ja sie troche rozchorowalam i w tym tygodniu nie cwicze. Za to wzielismy sie za odmalowanie przedpokoju, wiec czasu niewiele. Jakos specjalnie sie nie objadalam. Lecz nie przechodzilam obojetnie obok tych wszedobylskich czekoladowych jajek. MamoKamilki mam nadzieje, ze Swieta nieodbija sie na Twojej wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Pysiaku po świętach przytyło mi się prawie 1,5 kg. Teraz jestem chora i mało jadłam przez te dni. Mam zapalenie piersi i jestem na zwolnieniu do końca miesiąca. Strasznie mnie bolała ta pierś ale zażywam antybiotyk i leki przeciwzapalne i jest już trochę lepiej. W środę idę do kontroli i czekają mnie badania . Nie wiadomo co jest powodem Miałam do tego gorączkę i okres dostałam , więc super po prostu. Zważę się dopiero po okresie. Dzisiaj w sumie normalnie już jem ale zdrowo. Pozdrawiam Was i może się Ktoś się odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Mamo Kamilki jestes zywym przykladem tego, ze kobiety maja nielekko. Ja tez na antybiotyku jestem, bo po przeziebieniu mi zaczelo ucho szwankowac.Z jedzeniem uwazam. Zwlaszcza wieczorami sie pilnuje i wole raczej glodna pojsc spac. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprzedni post uznany zostal za spam. Dopiero po malej przerobce przeszedl. Dziwne. Tyle tu topikow ozdobionych wulgaryzmami na glownej nikomu nie przeszkadza, a zwykly post nie przechodzi. XXI w pelnej krasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie Pysiaku miałam ten sam problem przed świętami. W ogóle nie chciał mi przejść post , w którym nie było nic zakazanego. nie wiem jaki był powód ,żeby nie przepuścic posta w którym pytałam się o obiady. A propos to dzisiaj niezbyt dietetyczny bo spaghetii,ale jeszcze słaba jestem to nie mam siły gotować. Pogoda paskudna bo się rozpadało i siedzimy w domu. Przyjechała bratanica i w domu pojawiły się chipsy i inne pyszności a że wczoraj były imieniny męża to trochę zjadłam i to wieczorem. Oczywiście bez alkoholu. Trudno być kobietą. Życzę zdrowia nam obu i miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, chyba zostalysmy same na tym topiku Mamo Kamilki. Szkoda, ale z tego co widze ciezko utrzymac temat na dluzej. Na poczatku jest entuzjazm, ale z kojejnymi potknieciami nadchodzi zniechecenie. Mialam dobry weekend. Cos tam niby wpadlo, ale ogolnie bylo zdrowo, a slodkiego niewiele. W tym tygodniu pracuje, zaraz zawoze dziecko do szkoly i do pracy lece. Dzis nie cwicze, ale od srody wracam do starego rytmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, no mój weekend był daleki od ideału. Już się poprawiam i dziś mam nadzieję , że będzie już w porządku. Bratanica pojechała i znikną słodycze bo Kamilce nie kupujemy ze względu na zaparcia. Poza tym to nie dopomina się. Ja nadal na antybiotyku i troche jeszcze obolała , zwłaszcza po małym wysiłku. A Ty Pysiaku już zdrowa jesteś? nudzi mi sie troche na tym chorobowym a nie wiadomo co powie lekarka w środę czy wrócę do pracy. Odpoczywam i nadrabiam zaległości w lekturze. No chyba zostałyśmy same. Choć mam nadzieję ,że koleżanki powrócą i o nas przypomną. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coz, ja bede pisac. Nawet jesli nie codziennie, to regularnie. Lubie tu zagladac i motywuje mnie to, zeby jakos trzymac sie w ryzach. Bo o ile na silownie nie trzeba mnie ciagnac na sile, to z jedzeniem, a zwlaszcza z odmawianiem sobie slodyczy, roznie bywa. Juz mi sie poprawia, czasem tylko uszy mi przytyka, ale nie boli, wiec jest ok. To i Tobie zycze szybkiego wydobrzenia. Czytaj ile wlezie, bo pracujace mamy nie maja zbyt wiele czasu na taka rozrywke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, dzis jestem z siebie dumna, bo chociaz mialam nie zdrowy obiad, to nie objadlam sie. Byly frytki, ktore chodzily za mna juz pare tygodni. Tylko troche zjadlam dla smaku, reszte dopelnila salatka. Slodyczy tez nie podjadalam,czyli niezle. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Pysiaku gratuluję samozaparcia. Mnie tak dobrze nie idzie. Na wadze 92,3 kg więc kilo przybyło. Wróciłam od lekarki i wracam do pracy. 6 maja mam mammografię a czuję sie już dobrze choc nieidealnie. Jeszcze odczuwam ból zwłaszcza po wysiłku. Jutro majówka . Oby pogoda dopisała i oby dzisiaj było dietetycznie. Wczoraj zjadłam lody bo leżą od świąt i czekoladowego zająca przedwczoraj , który był ohydny ale go zjadłam. Pozdrawiam i miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, mi sie waga prawie wyrownala. Jakos udaje mi sie obywac bez slodyczy. Od wczoraj wrocilam do cwiczen, takze jestem na swoim torze. Trzymam kciuki za Ciebie Mamo Kamilki. Ale jak juz masz wciagac zbedne kalorie, to niech chociaz smakuja bosko, inaczej do smieci. A Ty nie tratktuj swojego zoladka jak smietnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, znowu pustki. U mnie remont, takze nie mam czasu na podjadanie. Z jedzeniem idzie mi nadzwyczaj dobrze. Obywam sie bez slodyczy. Co najwyzej jedno ciastko. Choc dzis mnie bardziej ciagnie do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Malinka fajnie, ze sobie o nas przypomnialas. Choc liczba mnoga, to juz nie za bardzo tu pasuje. Napisz nastepnym razem cos wiecej. Ile wazysz, jak sie sprawujesz. Czy udaje Ci sie stosowac jakies zasady na dluzsza mete? Ja swoja wage juz wyrownalam. Staram sie pilnowac, nawet przy okresie w miare kontrolowalam swoj apetyt na slodycze. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och, taka mialam nadzieje, ze kogos ruszy w koncu i cos tu napisze. Ja sobie nadal cwicze i zdrowo sie odzywiam. Waga utrzymana w ryzach. Pozdrawiam kogokolwiek, kto tu zajrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×