jak długo potraficie się nieodzywać po kłótni z mężem?

mnie tak wpienił że już trzeci dzień się nieodzywam,coprawda przeprosił..ale tym razem przegiął:(troche mi cieżko ale jestem na niego wściekła. a jak jest u was po kłótni? szybko się godzicie?

nie odzywają się nafochani gówniarze. Taka jest niestety prawda :/ Rozsądni dojrzali ludzie rozmawiają ze sobą o problemie, zostawiają sobie najwyżej trochę czasu na uspokojenie emocji. ale to nie jest kilka dni na kiszenie w sobie żółci. Tym bardziej trzeba "się odzywać" jeśli jest problem i konflikt

może i masz rację,ale sprawił mi ogromną przykrość swoim zachowaniem,i to jeszcze poniżał przy dzieciach,każda nawet mała rozmowa kąńczy się awanturą..może dlatego że mamy podobne uparte charaktery

rozumiem :), charakterek sprawa ciężka. A najłatwiej mieć właśnie ten "trudny" bo można sobie strzelać fochami i awanturami.;) wiem, że prawię banały, ale związek to jest praca nad wspólnym stanowiskiem, nad kompromisem. Pomyśl sobie, co jest dla Ciebie najważniejsze, co warto zrobić dla tego związku. I spróbuj pogadać z mężem. Idealnie by było, gdyby z czasem on też przemyślał co warto zmienić, co warto "włożyć" do tego układu

my kłócimy się bardzo rzadko ale jeśli już to wyrzucamy z siebie co nas boli i przechodzimy do porządku dziennego dalej

popatrzcie na ten obrazek :) Sama esencja :) http://demotywatory.pl/3992676/Zloscic-sie-na-siebie

obrazek super,aż się łezka kręci:)...ale on zawsze uważa że ma rację..nawet jak jej nie ma