Co to może być? FOTO

Hej wszystkim. Mam pytanie- od dwóch dni mój synuś ma taką jakby kaszkę na buźce...tzn na policzkach najbardziej. Małe krosteczki przez które ma strasznie szorstką skórę... Czy to potówki? Dołączam zdjęcie- słabo widać, ale ciężko uchwycić to (nie mam super aparatu) Martwie się i zastanawiam, czy iść z tym do lekarza, czy to tylko potówki...(to moje pierwsze dzieciątko i może jestem przewrażliwiona) http://imageshack.us/scaled/landing/90/frff.jpg

a ile ma synek? wydaje mi się że to może być trądzik niemowlęcy

potówka nieprzegrzewaj? dzieciaka i będzie ok.O dziecko trzeba dbac nigdy przesadzac, pozdrawiam tatuś 4ki dzieći? uważaj też z nowymi owocami bo można mieć wysypkę?

Zapomniałam dodać- synek ma 2 miesiące

właśnie ja go nie przegrzewam, do spania bawełniane śpioszki lub pajacyki, nawet bodów nie zakładam, a w mieszkaniu mam normalną temperature...

Oboje moich dzieci tak mialo. Samo zeszlo i nic nie musielismy z tym robic,

pomyśl o kąpieli zniana mydła, jak karmisz to uważaj co jesz ??

potówki, mój tez tak miał i nie przegrzewałam ale on nie lubi ciepła zawsze jest mu za gorąco(w domu mamy chłodno ze względu na niego wiec w cieplejszych pomieszczeniach musze go natychmiast rozbierac) a ma juz 2 lata.

Nie widac dokładnie, ale to pewnie albo potówki, albo trądzik niemowlęcy. Przy trądziku krostki sa często białe na czubku. Nic z tym nie rób, fakt że mało estetycznie to wygląda, ale dziecka to nie swędzi i mu nie przeszkadza, a po kilku tygodniach samo zniknie :)

mojemu dobrze robil krem do pupy ,ale hitem byla mąka ziemniaczana tak czesto jak tylko sie da i po potówkach.no i odpowiednie ubieranie nawet jesli wydaje ci sie ze za lekko to sprobuj moze masz takiego zimnolubka jak ja:)

Hej, mój synek ma dokładnie identyczne:) zrobiły się w 7 tygodniu. Zaczęło się na czole i później przeszło na całą twarz, aż pod bródkę. Były czerwone gdy się napinał lub płakał, a gdy był spokojny stawały się niewidoczne. Jutro kończy 11 tygodni i już ich nie widać, jedynie czuć, że są, bo ma szorstkie policzki. Na czole nie ma śladu. Byłam z tym u pediatry. Powiedziała, że to nie jest pokarmowe i żeby nic z tym nie robić. Dziecko w tym okresie przechodzi z hormonów matki na swoje i taka może być oznaka. Nie dała nic do smarowania. Od dwóch dni zaczęła schodzić mu delikatnie skórka, bo krostki się wysuszyły i smaruję zwykłym kremem Bambino, super efekt. Myślę, że jeszcze kilka dni i nie będzie śladu. Nic się nie martw, to najprawdopodobniej nic groźnego, ale na efekt delikatnej skóry będziecie musieli poczekać.

dziękuję za odpowiedzi wszystkim, uspokoiliście mnie :)

moja córka też miała takie krostki, pomogło przemywanie twarzy oliatum do kąpieli :)