Godzina 10:35 na zegarze we śnie??? Czy to oznacza śmierć?

Śniło mi się, że byłam w parku i trochę się zasiedziałam. Chciałam się dowiedzieć, która godzina, ale zapomniałam komórki. Wróciłam do domu i było jeszcze widno, mogło być po 8. Mama krzyczy na mnie: ''Co tak późno przyszłaś?''. A ja ''A która jest?''. Mama odpowiada ''Wpół do jedenastej''. Myśląc, że żartuję patrzę na zegarek i widzę 10:35. Jestem zaskoczona, że nie wyczułam, że aż tak długo siedzę w parku. Dzisiaj patrzyłam w senniku znaczenie snu ''Godzina jedenasta'' to ''zapowiada czyjąś śmierć''. Zaczynam się bać, bo niby nie była to punkt 11, ale brakowało 25 minut. Mieliście kiedyś podobny sen?

mi kiedys snilo sie ze wypadaja mi zeby co wg sennikow oznacz smierc ale nikt nie umarl :O

Ale podobno tylko jeden wypadający ząb oznacza śmierć, nie wszystkie naraz. Często już śniło mi się coś co oznacza śmierć, ale miało też inne znaczenie w innych sennikach. Ten raczej wszędzie oznacza to samo :(

Wiecie np. mojej mamie jak coś się śni związanego z zębami (nie ważne czy wypadają, czy bolą, czy są czarne, czy jest po prostu u dentysty) zawsze coś się wtedy dzieje. Np. 1. Mojej mamie śniły się zęby - ktoś z rodziny umierał 2. Mojej mamie śniły się zęby- straciłam ciążę 3. Ostatnio mamie śniły się zęby- ciotka miała udar Ale u nas takie rzeczy są normalne. Każdy ma takie paranormalne zdolności i dary- od strony mamy rodziny.

i to nie tak, że śniły się mamie zęby i po np 2 miesiącach coś się działo, nie... Kilka dni, a nawet na następny dzień już było wiadomo o kogo chodzi.

Myślicie, że mój sen może być związany z tym, że ponad tydzień temu zmarł sąsiad, a dzisiaj dowiedziałam się na co? Dodam, że wcale mu nie współczuję, bo był podły dla swojej żony. Czy sny ze znaczeniem śmierci mogą śnić się po fakcie?

Jak pan sennik mowi o 11- to smierc to 0 11 a nie 10:35 ikropka

Ja uważam, że Twój sen to był zwykły sen ;-) nie dopatruj się tak złego, bo przyciągniesz coś do siebie, a po co Ci to? :)

majtki w tataraku-Mam taką nadzieję, w końcu to nie punkt jedenasta, ale za 25. Kizia Mizia La La La-Nie dopatruję się złego, po prostu przeraził mnie ten sen. Dobrze, że nie przyśniła mi się punkt 11, bo chyba zeszłabym na zawał i sen by się sprawdził ;)

Na Twoim miejscu o 10:35 NIE: 1. wychodziłabym z domu, bo auto by mnie mogło przejechać, 2. chodziła do WC, bo mogłoby mnie wciągnąć do muszli i utopiłabym się, 3. robiłabym kawy / herbaty, bo wrzątkiem można się poparzyć, a jak widziaam w "Oszukać przeznaczenie" i innych horrorach, nawet umrzeć, 4. odbierałabym telefonów, bo przecież w "The ring" tak się zaczynała śmierć, 5. siedziała pod meblami, półkami i innymi ciężkimi sprzętami, bo mogłby się zawalić i zgnieść mi kark, 6. włączała rzadnych sprzętów, bo pójdzie przepięcie, kopnie i mogłabym umrzeć, 7. kąpałabym się / brała prysznica, bo różnie to bywa, tak też ludzie kończą, 8. nie gotowała, kroiła nic nożem, robiła nicna gazie, bo może wybuchnąć / podciąć niechcący żyły / poparzyć, wtedy śmierć gwarantowana. Gorzej, jak będziesz jeszcze żyć z 60 lat. Co 12 godzin tak się bać, to też może zabić... :D :D :D :P :P :P

wisienka_ Żartujesz sobie, bo to nie Tobie się coś takiego przyśniło. Nie będę się bała przez 60 lat co 12 godzin, ale przez najbliższy miesiąc, całą dobę, że ktoś może umrzeć.

Kochana, weź to na słodko - czekolada, batonik, jakieś ciacho... i zapomnij :) Przecież nie będziesz co chwila sprawdzała w senniku i trzęsła się ze strachu! :) Sny się nie sprawdzają. Freud głosił, że sen to Twoje marzenia, obawy, frustracje, nawet te ukryte, o których nie masz pojęcia. Ale też i "oczyszczanie umysłu" ze śmieci - dajmy na to, idziesz ulicą, mijasz dziesiątki ludzi ubranych zwyczajnie, spodnie, garniaki, jakieś bluzeczki i sweteki, a tu nagle idzie pani ubrana w wyzywającą czeroną sukieknę w białe grochy. Nie zwracasz na to uwagi, ignorujesz to, idziesz dalej, cały dzień czymś zajęta. Rano budzisz się i stwierdzasz, że śnił Ci się muchomor... Tak działa nasz umysł w nocy, na zasadzie skojarzeń :) Niczym się nie martw, OLEJ TO! To tlyko głupi, banalny sen ;) Żyj i ciesz się tym, że zapowiadają na jutro poprawę pogdy:D Buźka :*

wisienka-Dzięki za radę, ale jak dla mnie i tak musi minąć jakiś dłuższy czas, żebym miała pewność, że sen się nie sprawdził :) Dobrze, że zapowiadają poprawę pogody, tak trochę nie na temat ;)

Mnie też się śniły i śnią różne bzdety, a po przebudzeniu myślę, czy to prawda czy sen (np. czyjaś śmierć, czyjś wypadek, moje niepowodzenia itp.), ale milka truskawkowa to lekarstwo na wszystko :D Nie przejmuj się niczym, poważnie! Zadzwoń lepiej po kumpelę, niech wpadnie na kawę, po brata, żnby z piwem wpadł, po chłopaka, żeby Cię przytulił :D To jest ważne, a nie sen ;)

wisienka-Postaram się nie myśleć o tym śnie, chociaż trochę trudno mieć świadomość znaczenia snu.

Mi jakies 6 miesiecy temu snila sie moja mama. Lezala na lozku, ja do niej podeszlam i zobaczyłam ze wszystkie zęby jej wypadly i te zęby tak z boku lezaly. Martwilam sie tym snem, ale pozniej zapomnialam. Niedlugo potem zmarla siostra mojego swietej pamieci dziadka. Miala 87 lat. Po niej zmarl nasz sasiad. Jakies trzy miesiace od tego snu zmarl moj kolega z pracy. Miesiac po nim zmarl następny kolega z pracy - mial zawal. Kilka dni pozniej kolejny kolega z pracy, 27 lat, rano znalezli go martwego w lozku. Gdy juz mialam dosc tych smierci wokol nas, okazalo sie ze nasz kolejny sasiad, z domu naprzeciw nas, mial jakis atak, caly ssinial i karetka go szybko przewiozla a pozniej helikopterem do kliniki. Odratowali go, ale okazalo sie ze ma guza przy mozgu. Czy to jakies fatum po tym moim snie?

I jak tu nie wierzyć w sny?

Chyba Polacy nie umieją czytać ze zrozumieniem ;) Zadałam pytanie, czy ktoś miał podobny sen i czy mój sen, godzina za 25 jedenasta można uznać za taki sam jak sen o godzinie punkt 11.

No ale cos w ttm zlego ze ktos ci opowie swoj sen? :o

Oczywiście, że nie jest to złe, ale liczyłam, że ktoś odpowie: ''Tak, ten sen ma taką samą interpretację'' albo ''To inna godzina''. Przed chwilą czytałam, że sen o godzinie jedenastej może też wynikać ze strachu przed śmiercią. A od jakiegoś czasu mam takie myśli, że boję się umrzeć.

Koniec zabawy. Gimbaza wracaj do ksiazek jak widzisz kazdy ma w d***e twoj sen :D

do autorreczki-Jeżeli nie masz nic mądrego do powiedzenia, to nie pisz nic. Gdybym była gimnazjalistką to najprawdopodobniej teraz śmiałabym się z tego snu i byłabym w szkole i nie pisałabym na kafe.

zamiast sie zamartwiac to zagraj w totolotka i postaw te liczby

to fajnie bo właśnie dziś mi sie śniły wypadające zęby a mąż w delegacji teraz sie zaczełam martwić

Ale zaprzeczenie, bo z kolei przechadzać się po parku oznacza uśmiech szczęścia, a raczej nie będę szczęśliwa, gdy ktoś bliski umrze. Chyba, że to ja umrę i po śmierci będę szczęśliwa ;)

Słyszałam gdzieś, że wypadające zęby wszystkie wcale nie oznaczają śmierci. Śmierć oznacza tylko 1 wypadający ząb.