Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MlodaMamuska2

dlaczego nie ciesze sie z dziecka?

Polecane posty

Gość MlodaMamuska2

Tak po krotce, mam 20 lat, za 2 tygodnie mam urodzic dziecko. jak dowiedzialam sie o tym to bylam zalamana, nie wyobrazalam sobie zycia z dzieckiem itd ale rowniez nie wyobrazalam sobie usunac ciazy do czego naklanial mnie moj despotyczny ojciec. minelo juz 9 miesiecy odkad wiadomo ze jestem w ciazy a moj ojciec wciaz jakos nie moze sie z tym pogodzic, szczerze mowiac ja tez jakos nie bardzo jestem z tego faktu zadowolona, to raczej wyglada u mnie tak ze czasami chce juz to dziecko a czasami chcialabym urodzic jak najpozniej i chronie sie przed nieuniknionym, moj facet sie cieszy itd.. na poczatku bede mieszkac z rodzicami bo moj chlopak mieszka dosc daleko, ale za jakis rok bedziemy razem.. myslalam ze im dluzej bede w ciazy tym bede sie bardziej cieszyc, ale u mnie to jest raczej pomieszane z niechecia.. boje sie ze dziecko sie urodzi a ja nie bede sie tym w ogole cieszyc, nie wiem czym jest to spowodowane... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co w tym dziwnego? nie masz jeszce tego dzicka, poza tym nie masz meza, chlopak daleko, dziwne uklady rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja Ci szczerze powiem że masz racje i czujesz podświadomie że dziecko to żadna radość, wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaMamuska2
chlopak ma tak dogodna prace ze jest u mnie co drugi dzien a jak urodzi sie dziecko to bedzie rowniez. mowiac daleko przesadzilam, bo ma 40 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaMamuska2
az wstyd sie przyznac ale czesto jak slysze ze ktos sie stara o dziecko to zastanawiam sie jak mozna sie starac o dziecko, co w tym fajnego i po co to komu.. nie wiem czy zmieni mi sie to.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję tak młodo wpaść a dyskoteki czekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaMamuska2
akurat nie nad dyskotekami ubolewam bo jak wejdzie sie teraz do klubu to jedna wielka zenada, jak poslucha sie o czym ludzie rozmawiaja, popatrzy jak sie zachowuja to masakra.. zalezy oczywiscie gdzie, ale niektore takie miejsca sa dla troszke ograniczonych umyslowo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu od razu nie zamieszkacie razem tylko za rok? tez bym sie w wieku 20 lat nie cieszyla z dzieciaka, a gdzie czas na studia, imprezy, wypady ze znajomymi, randki, poznawanie ludzi, zwiedzanie swiata? zamiast tego bedziesz miala kaszki i zasrane pieluchy, pobudki w nocy facet sie cieszy? no pewnie, to nie on bedzie sie budzil w nocy, babral w gownie, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam to samo i az sie balam ze sie nie nadaje i ze nie dam rady ale instynkt pojawil sie z chiwila jak dziecko mi przyniesli i wzielam je na rece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetrazet
po pierwsze gratulacje że postawiłaś się ojcu , wielki szacun. BRAWO! Juz niedługo w Twoim życiu pojawi się istota która bezwarunkowo pokocha Cię nad życie .Napisz sobie na kartce plusy posiadania dziecka w takim wieku.np. jak będziesz miała 30 lat a dziecko 10 to jeszcze poszlejesz na imprezach. A nie możecie wcześniej zamieszkać razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaMamuska2
dopiero za rok poniewaz moj facet buduje dla nas dom, wlasciwie niedawno zaczal i musi to potrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaMamuska2
moj facet powiedzial ze jesli tylko bede chciala moge mieszkac u niego w kazdej chwili, tylko ze on mieszka z mama, jest taka sytuacja ze zmarl jego ojciec i mieszkaja razem, jakbym miala sie wprowadzic to bylabym daleko od domu, z drugiej strony w domu trzyma mnie tylko mama, bo ojca mam w d***e. nie wyobrazam sobie jakos opiekowac sie dzieckiem przy ojcu, ja nigdy nie mialam z nim dobrego kontaktu i najchetniej zerwalabym kontakt, ale tego tez nie moge zrobic bo moj ojciec pomaga mi finansowo, placi za moje studia itd... dla mnie nie sa wazne jego pieniadze i wolalabym zeby mnie z nim nic nie laczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowisz, ze nie sa wazne jego pieniadze, ale jakos nie odmawiasz kiedy placi za studia, itd? :o to jest 40 km a nie koniec swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaMamuska2
bo tu jest ten problem ze jego pieniadze nie sa dla mnie wazne ale studia sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro studia sa dla ciebie wazne to trzeba bylo sobie samej na nie zarobic, a nie brac od tatusia i narzekac jaki to on zly jest ciekawe co z tymi studiami jak dzieciaka urodzisz :D pewnie mamusi oddasz pod opieke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaMamuska2
bede studiowac zaocznie takze nie bedzie to jakas wielka opieka ze stony mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×