mam 36 lat i nigdy nie byłam w związku

Jak sobie z tą świadomością radzić? Dziś tak mi z tym źle, że płacz mam na zawołanie:( Co jeszcze mogę zrobić by nie czuć się jak zero?????

i z tego powodu płaczesz???

Tak, czuję się straszną pierdołą skoro przez tyle lat nie znalazłam nikogo, czuję się strasznie samotna w pustym mieszkaniu, czuję się strasznie brzydka, że nikt mnie nie chciał. Mało?

po długim samotnym weekendzie poczujesz się jeszcze gorzej

nie znalazłam nikogo... a szukałaś? czy czekałaś aż ktoś Ciebie znajdzie?

przestań marudzic i zapisz sie na Zumbę ;)

a ja mam 27 lat, facet zostawił mnie dla 9 lat młodszej siksy i co?mam płakać i lamentować???uwierz czasem życie w pojedynke jest lepsze niż bycie z kims kto ci zatruje zycie...

zumba to rada na zabicie nudy. A mnie nie chodzi o to.

ale byłaś z kimś, ktoś cię kiedyś kochał, ktoś chciał z Tobą być, wiesz jak to jest jak komuś na Tobie zależy, a ja? Nigdy nie byłam kochana, adorowana.

czujesz się jak ZERO bo jesteś samotna ? dziwne

tutaj Cię zmartwię, ale dziewczynki są na wyciągnięcie ręki i dają to co każdy chce facet dostać na 1,2 randce. Związki to relikt przeszłości.

no niby byłam, ale czy to była miłość skoro po pierwszej większej kłótni poleciał do tamtej niż walczyć o nasz związek???czy to milosc???tak naprawdę był ze mna bo nie miał innej na oku a jak mu się trafila mlodsza i ladniejsza to poleciał jak pies do suki...

mam 37 lat i podobnie jak Ty. wiec nie jestes sama.tez czasami ogarnia mnie placz. ale co zrobic. ci na ktorych mi zalezy neie sa dla mnie-albo zajeci juz,albo im sie nie podobam. ci ktorzy mnie podrywaja z kolei mnie nie interesuja. i co zrobic??

36.6 mylisz sie, kobieta która wyglada atrakcyjne zdrowo i witalnie odrazu przyciaga uwage mężczyzn, wiec czas zabijaj pozytecznie i nie marudz leniu ;)

pewnie wiesz dlaczego nie masz partnera .. nadwaga ? Zołzowaty charakter My tego nie wiemy ..

Autorko, doskpnale Cię rozumiem - choć pewnie zaraz napiszesz że się mylę, skoro mam "tylko" 24 lata;/ zawsze byłam i zawsze będę sama, nie umiem być z związku, mam problemy emocjonalne... nie będę Ci pisać "wierz mi samemu jest lepiej niż z kimś" bo wiem co czujesz wiem że pewnie czasem byś chciała "mieć się z kim posprzeczać" - nawet problemy w zaiązku są lepszą alternatywą niż wieczna samotność. Wiem jakie to przykre, dobijające, wiem jak o jest.. gdy wszyscy wokół mają drugą połowkę, ale nie Ty...i wiem jak to jest żyć ze świadomością że zawsze tak było. Żadnych wspomnień, wieczna pustka i strach o przyszłość;(

Bolek ale co dziwne? Fakt, że ludzie tworzą związki, rodziny, a ja wciąż sama, mam przyjąć za normę?

ciekawy jestem jak wygląda pajęczyna w wieku 36 lat ?

JA nie mam dziewczyny , ale nie jest to dla mnie jakis problem . Wybrałem taką droge zyciową .. Mialem szanse miec dziewczyne , laski mi proponowały randki , ale dawałem im kosza .. Dlaczego ? nie dlatego ze były pasztami , a dlatego ze nie byłem gotów na dziecko ani na to by zmienic swoje życie ..

cytrynka->a skąd pewność, że np. za jakiś czas kogoś nie poznasz i nie będziesz szczęśliwa???

wiedziałem ze nie nadaje sie na ojca , byłem swiadom ze kobiety lubia dziurawic prezerwatywy .. Dlatego unikałem ich całe zycie ..

strasznie mnie wnerwiają "eksperci"tego forum - prawictwo pospolite bolek zdun... co wy rozumiecie?? nie macie pojęcia co autorka czuje. Ona nie założyła topiku "ej czemu nigdy nie miałam faceta" - tylko nie umie sobie poradzić ze świadomością że zawsze była sama! Bo to naprawdę boli.

ale czy robiła coś zeby nie być sama ? Jesli jest otyła czy próbowała zrzucić kg ?

ciężko jest się pogodzić ze swoją samotnością zwłaszcza, że koleżanki wokół przebierają w facetach jak w skarpetkach, chociaż w moim otoczeniu zauważyłam, że facetów mają te laski, które złapały ich na dziecko...praktycznie każda zachodzi w ciążę przed ślubem, ba przed zaręczynami...

" byłem swiadom ze kobiety lubia dziurawic prezerwatywy .. Dlatego unikałem ich całe zycie .." to mnie nawet rozbawiło. Ale ok - świdomie wybrałeś samotność. w pełni świadomie. to ZUPEŁNIE co innego niż bycie wiecznym singlem bo nie UMIESZ zbudować związku dziewica jeszcze - nie potrafię budować normalnych relacji z mężczyznami, dużo by pisać o tym, po prostu nie jestem w stanie się związać z nikim. Z biegiem czasu jest tylko gorzej... niestety nie obudzę się pewnego ranka "normalna" i nie zakocham się tak po prostu

czerwona cytrynko dokładnie. Mniej więcej wiem jakie są moje słabości. Nie potrafię ich pokonać. Ale przecież nie tylko piękni i bogaci mają prawo do miłości.

przecież przez 36 lat nie była zamknięta w klasztorze dla zakonnic , prawdopodobnie nie szukała kontaktu z facetami , bo 'zawsze coś' było ważniejsze i teraz co, obudziła się nagle samotna ?

JA nie mam dziewczyny , ale nie narzekam .. Wiem ze to moja wina iż jestem sam .. Miałem mnóstwo okazji by mieć kogoś i jedynie moge siebie winić za to że nie mam partnerki .. Nie rozczulam sie na sobą jak autorka ..

prawictwo - żeby zbudować związek nie trzeba się odchudzać, nawet jeśli jest się grubym. Rozumiesz o co mi chodzi? O to że jest pełno dziwnych dziewczyn, "pasztetów", wręcz brzydkich grubych z krzywymi nogami zębami itp, które są szczęsliwe z związkach. mają kogoś, nawet jeśli są brzydkie. Więc nawet jeśli Autorka nie grzeszy urodą, to i tak ma prawo nie rozumieć, czemu przeżyła całe swoje dotychczasowe życie sama.

Prawictwo i Bolek - to że jesteście anonimowi nie upoważnia Was by kopać leżącego. Dobijacie mnie jeszcze.