Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dla siebie idealna.

Wreszczie wygrałam. Z samą sobą. Po wielu latach problemów z włosami, wagą...

Polecane posty

Tak mnie wzięło na refleksje, po natknięciu się na zdjęcia z wesela kuzynki - 5 lat temu. Byłam na nich wrakiem. Wstyd. Od początku. Zawsze byłam wysoka i chuda :D Tak, taką mnie poznał mój obecny mąż - 10 lat temu. Miałam wtedy 16 lat. Gdy zaczęliśmy być parą byłam najszczęśliwsza na świecie - był moim ideałem, cudem, szczęściem największym. Uczyłam się, studiowałam i byłam z nim szczęśliwa. Spotykaliśmy się codziennie. Zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne. Zaczął się mój wilczy apetyt. Jako szczęśliwa nastolatka pozwalałam sobie jeść co chciałam :D W krótkim czasie nie wiem kiedy z 56 kg doszłam do wagi 77 kg. Przy wzroście 176 cm. Jako 20. latka wzięłam ślub. Mój mąż miał wtedy 24 lata. Ważyłam nadal te 77 kg - mój mąż też :D Wiedziałam, że nie chciałby mieć grubej żony. Kiedyś jak jeszcze byłam chuda żartował, że nie ma ideałów kobiety, byle by nie była gruba i miała długie włosy... Kiedyś teściowa kupiła mi bluzkę, tak o na jakieś święta. Mój szwagier wtedy powiedział gdy ją zobaczył, że będzie za mała... to mnie ruszyło. Natychmiast postanowiłam schudnąć. Popadłam w paranoję. W rok schudłam do 50 kg. Tak, 27 kg w rok. Jadłam 300 kalorii na dzień, do tego wymiotowałam, piłam herbatkę z senesu - parzyłam nawet 10 torebek na raz. Mój mąż widział, że chudnę, ale nie znał moich wstrętnych sposobów. Gdy ważyłam 55 kg zaczał się niepokoić, strasznie martwić, błagać, bym już nie chudła. Obiecałam to, ale schudłam jeszcze te 5 kg. Wtedy właśnie był ten ślub kuzynki. Pamiętam poszłam do fryzjera, z resztką moich włosów. Ona chcąc mnie uczesać przeraziła się, bo co dotknęłam moich włosów to zostawała jej garść nich w dłoni. Po wyjściu z fryzjera wyglądałam jeszcze gorzej. Moich włosów do ramion praktycznie nie było. Wróciłam do domu i dopiero wszyscy usiedli z przerażenia co się stało z moimi włosami - do tej pory ukrywałam te strzępki w koku... Ale mąż mnie nadal kochał, uwielbiał, wspierał i robił w każdej wolnej chwili zdrowe jedzenie, koktajle, byle bym tylko wróciła do formy.... ja chyba miałam dość. Zatrzymał mi się okres. Wtedy się przeraziłam. Poczułam, że mogę stracić szansę na dziecko, które zawsze z mężem chcieliśmy mieć. Mąż marzył o synu. Bardzo go chciał. Zaczęłam panikować, że będę bezpłodna, wpadłam w szał chęci posiadania dziecka. O dziwo zaszłam po dwóch miesiącach prób. Matka płakała, że w tak wyniszczonym ciele rozwija się jeszcze mały człowiek. Powiedziałam STOP. Dla mężom, dla dziecka, dla rodziców. Ścięłam włosy za uszy. Zaczęłam się bardzo zdrowo odżywiać. Miałam 60 kg gdy rodziłam. Urodziłam zdrowego, cudownego chłopca. Mój mąż oszalał na jego punkcie. Karmiłam go 2 lata piersią. Miałam przez cały ten czas 55 kg. Po odstawieniu synka od piersi zaczęłam dbać o włosy, bo bez nich byłam inna, nie była sobą, kochałam moje długie do pasa włosy - te sprzed odchudzania. Zaczęłam brać preparaty na wlosy, pić drożdże, pokrzywy z ogródka, WAXy, Seboradiny.... no wszystko. Dziś? Dziś mam 27 lat. Moje dziecko ma 4 latka. Z mężem jestem już 7 lat po ślubie, 10 lat razem. Jesteśmy cudowną rodziną. Po mojej kuracji na włosy - dziś mam je znów prawie do pasa, zdrowe, gęste, piękne !!! :) Ważę 58 kg i ta waga się trzyma. Jest super. Jestem szczęśliwa. Nie jestem na dietach, owszem, kontroluję wagę, by te 58 kg tak już zostało. Nigdy więcej nie doprowadzę się do takiej ruiny jak kiedyś. Ale wiem, że co by nie było - mam najwspanialszego męża na świecie. Pewnie mało kto to pzeczytać, ale musiałam się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitkaaaaaa
Gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super! Zazdroszcze ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej pory pije :) Takie normalne drozdze ze sklepu - babuni najlepsiej sie rozpuszczsja. Do tego koncentrat malinowy, bo same sa okropne. Jedna trzecia pije na dzien. Wazne zeby zalac goraca woda. No i codziennie pije jedna ugotowana pokrzywe z ogrodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że uaktywnił się pan Kutas Nastroszony....nikt nie komentuje jego debilnych tematów, to sam rozwala inne....przygłup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokaż cycki szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi po drozdzach wyskoczyly pryszcze, a nie mam juz 20 lat i nigdy nie mialam problem z pryszczami wiec odstawilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×