Aborcja eugeniczna - co sądzicie?

Co sądzicie o aborcji eugenicznej, na przykład gdy okaże się, że w wyniku zapłodnienia in vitro dziecko urodzi się niepełnosprawne? Czy usunięcie takiego dziecka i kolejne podejście do in vitro to jeszcze zdrowe pragnienie macierzyństwa, czy już hitlerowska mentalność? http://gosc.pl/doc/1575022.Celebryci-przeciw-aborcji-eugenicznej

No co sądzicie?

Ta cała akcja to jeden wielki bezmyślny syf.. ciekawe, która kobieta chciałaby być przez 9 miesięcy trumną dla swojego dziecka... Tak, trumną, bo są wady, które w konsekwencji zawsze kończą sie smiercia dziecka. Nie mówimy tu o słodkim bobo z lekkim stopniem zespołu downa, ale wadach letalnych. Ta akcja to mega manipulacja opinią publiczną. Jeden wielki syf!

a jak sie usuwa narodzone dziecko??? "(..)dziecko urodzi się niepełnosprawne? Czy usunięcie takiego dziecka i kolejne podejście do in vitro to jeszcze zdrowe pragnienie macierzyństwa(..)' mowa jest o aborcji - usunieciu ciąży a nie usunięciu narodzonego dziecka :O

nikt, kto takiej sytuacji nie przezyl nie ma prawa oceniac, latwo rzucac kamieniem majac wiedze zarowa i myslac, ze dziecko z wada to slodki bobasek z delikatna forma downa, ja pracuje z ludzmi z uposledzeniami i wiekszosc z Was nie ma pojecia jak potworne moga byc te uposldznia, mimo, ze swoja prace lubie, szanuje prawo do zycia kazdego to i tak mysle, ze niektore osoby, ktorymi sie opiekuje, nigdy nie powinny sie urodzic, bo ich zycie jest pelne jedynie potwornego cierpienia a jakos zycia zerowa, mimo ogromnych staran rodziny, opiekunow i pieniedzy.

a gdzie tam była mowa o in vitro? żadna z tych osób o tym nie wspomniała, dzieci były poczęte w sposób naturalny, wiec nie mieszaj do tego in vitro

aborcja jak aborcja, poki z nasionka drzewo nie wyrosnie mozna sie nasionka pozbyc z ziemi, a tak ogolnie to jak sie nie chce niepelnosprawnego dziecka to sie takiego zabiegu dokonuje. Wiem ze w kosciele slyszy sie ze zygota to dziecko itd ale trzeba tez czasem z naukowego punktu widzenia na to spojrzec

Up

podrzucę jedno zdjęcie z innego tematu o Chazanie...i niech wszyscy złotouśc****ewcy i obrońcy życia poczętego dobrze się przyjrzą http://www.lifenews.com/wp-content/uploads/2014/03/grayson.jpg

gesekal 2013.05.29 aborcja jak aborcja, poki z nasionka drzewo nie wyrosnie mozna sie nasionka pozbyc z ziemi, a tak ogolnie to jak sie nie chce niepelnosprawnego dziecka to sie takiego zabiegu dokonuje. Wiem ze w kosciele slyszy sie ze zygota to dziecko itd ale trzeba tez czasem z naukowego punktu widzenia na to spojrzec x zygota to debilu jestes ! szkoda ze ciebie tego nasionka matka nie wyrzuciła tylko takiego bezmózga na swiat wydała . skoro aborcja to takie nic to pochlastaj sie , przeciez ty tez jestes niczym

gość dziś podrzucę jedno zdjęcie z innego tematu o Chazanie...i niech wszyscy złotouśc****ewcy i obrońcy życia poczętego dobrze się przyjrzą http://www.lifenews.com/wp-content/uploads/20 14/03/grayson.jpg x a ajkie masz prawo decydowac o jego życiu ? jakim prawem zabijasz go ? bo co ? bo ma znieksztalcona twarz ? bowymaga rehabilitacji , ciepła wiekszej opieki ? LEN SMIERDZACY JESTES I WYGODNISIA , przeszkadza to wyrzucasz ? mi tez przeszkadzasz twój jezor daj ci go utne .

bo tym obrońcom komórek to łatwo jest decydować za innych, gdy ich samych to dotyczy to juz jest wtedy problem. Przykład wspomniany świetojebliwy pseudodoktor chazan, pracuję w centrum medycznym, moi znajomi lekarze opowiadali, jak sie dorobił na aborcjach, bydle zakłamane....

Jestem ZA aborcją eugeniczna i każdą inną , jesli dziecko ktore miałoby sie urodzić i tak umrze ze wzgledu na nieuleczalne wady ciąża i poród to wielkie obciażenie dla organizmu kobiety i cały wysiłek na nic jeśli ma urodzić potworka który po chwili umrze http://www.listyznaszegosadu.pl/upload/article/bild/8198/665926/aaa4_s.png

http://www.wykop.pl/ramka/1103685/5-bardzo-rzadkich-wad-wrodzonych-plodu/

Gdyby zdarzyło mi się zajść w ciążę i badania wykazałyby, że mam upośledzone dziecko, albo moja ciąża powstałaby w wyniku gwałtu - to natychmiast usuwałabym. I dobrze byłoby, gdybym miała możliwość zrobienia tego w normalnych warunkach, z fachową opieką lekarza, a nie sama pokątnie wydrapywała dziecko drutem, czy szła do "baby." Jeżeli kobieta nie chce dziecka, to go po prostu nie chce, bo ma do niego podejście jak do przekleństwa, życiowej porażki, pasożyta lub bękarta. Takich jak ja nie powstrzymają, bo jeśli osobiście miałabym kłopoty z aborcją w Polsce, to wyjeżdżam do Niemiec, albo do Holandii, gdzie nikt nie stwarza takich problemów, zwłaszcza, jeżeli zapłacisz.

Aborcja eugeniczna to dla mnie dobro, którego możemy doświadczać dzięki rozwojowi nauki. Skoro jesteśmy w stanie już w przypadku zalążka życia - gdzie nie ma jeszcze mowy o odczuwaniu - dowiedzieć się że powstałoby dziecko, które będzie przeraźliwie cierpieć, będzie skazane na życie w męczarni, czy miałoby nie mieć opieki, nie być kochane (bo na przykład jest upośledzone, starzy rodzice w końcu umierają a ono jest zdane na los), to wręcz obowiązkiem - z powodu zwykłej odpowiedzialności i przyzwoitości - powinno być usunąć taką komórkę, czy zarodek, czy choćby zniekształcony płód.

Inna postawa to odrzucanie odpowiedzialności i brak wyobraźni albo sadyzm.

Dla mnie matka, która świadomie decyduje się urodzić dziecko, które będzie cierpiało, to degeneratka emocjonalna i taki osobnik, który nigdy nie powinien mieć dziecka.

 

Taki Chazan, przykładowo, powinien resztę życia spędzić w pokoju wyklejonym zdjęciami tych dzieci bez skóry, z mózgiem na wierzchu, wrzeszczących z bólu, umierając jako noworodki.

W