Wiecie co patrzę w lusto i wydaje mi się że jestem ładna

a nie mam na sobie ani grama makijażu. Zawsze myślałam o sobie jako o dziewczynie przeciętnej a raczej brzydkiej. Małe oczka bez wyrazu, nijakie usta, jasna karnacja;/ ogólnie jestem mega zakompleksiona a to przez to że nigdy nie miałam chłopaka...faceci mnie nie zauważają, nikomu się nie podobam... ale to że zakładam tutaj taki topik to element mojej terapii, sposób aby uwierzyć w siebie, dowartościować się. Chciałabym uwierzyć, że mogę się komuś podobać. jak ja uwierzę, to może i ktoś na mnie spojrzy?? Jak myślicie?

Jasna karnacja to atut. Ciemna karnacja ładna jest tylko przy urodzie latynoskiej, w innym wypadku wygląda kiczowato. Jak wieśniara z pola, a bleeh.

zawsze chciałam mieć ciemniejszą karnację, zeby latem nie świecić białą skórą;) ale nieważne. patrzę w lusterko i stwierdzam że nie jestem taka brzydka! Ładnie mi w blond włosach i ładnie wyglądam jak się uśmiecham:) jak jeszcze tylko zacznę więcej wychodzić to zapewne poznam jakiegoś fajnego faceta, nie?

i jeszcze chciałam napisać że przestanę sobie w kólko powtarzać że jego dziewczyna jest tysiąc razy ładniejsza, lepsza ode mnie... może i jest piękną, szczupłą, biuściasta brunetką, ale czy to powód żebym miała dalej uprzykrzać sobie życie??

No własnie... wydaje ci się;)

daj fote - my to ocenimy

Bardzo dobre podejście, obu tak dalej. :) Zasada jest taka, że jak TY uwierzysz, że jesteś ładna to inni też :)

hehe i dzisiaj też patrzę w lustro i tak sobie myślę że nie widzę wcale jakiegoś paszteta tylko całkiem ładną blondynkę;) kto jeszcze tak ma? że zmienił sposób myślenia o sobie?

tez bym chciala zmienic.bo jestem dosc ladna a ciagle sie zadrecczam.wkolo widze duzo brzydszych dziewczyn cieszacych sie z zycia a ja ciagle chce byc idealna

tak trzymaj

Dziewczyna1003 Rozumiem Cie. Trzeba wychodzić ze strefy komfortu i powoli małymi krokami sie oswajać z czymś nowym. Proponuje wobec tego żebyś zrobiła większy krok i wrzuciła tu swoje zdjęcie :) Na pewno masz w sobie odwage

ja przestalam wmawiac sobie ze jestem paskudna. sa brzydsze ode mnie ktore uwazaja sie za laski. nikt sie nie porzygal na moj widok wiec jest ok :)

nie wrzucę swojego zdjęcia never! pogięło was? w czasach nawiedzonych internetowych hejterów mam tu zapodać swoja fotę żeby później ktoś ją wykorzystał jak mu się będzie podobało??? nie potrzebuję waszej opini, sama stwierdzam że wyglądam ok

No w sumie masz racje. Ale chętnie bym zobaczył jak wyglądasz :) Może dasz na mejla ? Odwzajemnie się

gość 21 nie wyślę ci na maila ;) nie wiem kim jesteś;)

Ja też niewiem kim Ty jesteś. Może jesteś moderatorką i później wstawisz tu moje zdjęcie. Faktycznie już mi się odechciało :) Grunt to samego siebie wysoko cenić. Wtedy niepotrzebne Ci będzie to co inni o tobie sądzą.

gość 21 - nigdy, absolutnie nigdy nie wysłałabym swojego zdjęcia obcej osobie... nawet nie mam fejsa, nk, ani nic z tych rzeczy. Po prostu dobrze mi ze świadomością że moich zdjęć nie ma w sieci. I nie chcę tego zmieniać;) po tym co piszę w tym topiku może się wydawać że jestem z***biście pewna siebie itp. ale to oczuwiście nieprawda. założyłam ten topik tak na spontan, bo pomyślałam że wcale nie jestem taka brzydka jak mi się na ogól wydaje. Wiesz kompleksy bardzo utrudniają życie, a zwłaszca kobiecie;)

no i dobrze