Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anielcia1111

Jestem na niego zła. Jestem zołza?

Polecane posty

Gość Anielcia1111

Wyobraźcie sobie taką sytuacje i powiedzcie co sadzicie. Jesienia wychodze za mąż za milosc mojego zycia. Jestesmy razem półtora roku. W zeszlym rokubylismy na pierwszych wakacjach tylko we dwoje. we wloszech. i bylo super. ale teraz jest problem. Moj kochany ma znajomych z ktorymi kiedy byl sam wyjezdzal na wakacje i inne krotsze wyjazdy. No i te wakacje tez z nimi spedzamy bo tak zadecydowal on. Ja mam wymagającą prace i cale mnostwo znajomych z ktorymi sie spotykamy. Z jego znajomymi tez. Tak wiec znajomych mam dosyc. Chcialam znow tak jak rok temu wyciszyc sie na urlopie tylko z nim.a nie udzielac sie znowu towarzysko. juz bylismy z ta grupa ludzi na kilkudniowym eyjezdzie i bylo nudno bo to sa rodziny z malymi dziecmi i wszystko dzieciom podporzadkowuja co jest zrozumiale. Prosilam sugerowalam ze ja nie chce jechac. ale nic to nie dalo. jedziemy. jest mi tym bardziej przykro ze podrozy poslubnej tez nie bedzie bo glowna kasa idzie na wyjazd na wakacje ze znajomymi. moze kilka dni. Jest mi zwyczajnie przykro. On juz zaluje tych wakacji bo zrozumial ze nue bedziemy mieli czasu dla siebie. nie mamy jeszcze dzieci a tamci tak i mowi ze ma wyrzuty sumienua ze mnie nie sluchal.tylko co z tego. musimy jechac. jestem na niego zla ze zepsul nam jedyny urlop i podroz poslubna. robie dobra mine do zlej gry ale jestem wsciekla. przeszadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież możecie jechać z nimi a czas spędzać osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okazał skruchę, przyznał Ci rację, przyrul go i zrozum - od tej pory będzie Cię bardziej słuchał :) Błędy popełnia każdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielcia1111
to nie takie proste. wspolne wieczory wyjscia na plaze itd. jedna wielka rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
on głupek - a ty niestety nie masz nic do powiedzenia w tym związku - przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijsdsjijksjflksjefkk
musisz jechać , ? a to niby dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym awanture zrobila i nie pojechala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielcia1111
Boje sie ze nie wytrzymam i zrobie awanture.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
i tak pojedziesz i zawsze będzie tak jak on chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×