Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kujka

Podróż za granicę w 33 tyg. ciąży - czy jechać?

Polecane posty

Gość Kujka

Witam, Mam kłopot. Jestem w trzecim trymestrze a szykuje nam się wyjazd za granicę. Ok. 1000 km. samochodem z mężem i dwójką dzieci. Postanowiliśmy, że pojadę, jeśli z ciążą będzie wszystko w porządku, tzn. brak skurczów i szyjka w normie. Całą drogę będę sobie leżeć na przednim siedzeniu, będą częste przystanki i będę sobie spać, kiedy tylko będę chciała. Drogi główne, europejskie, samochód nowy - combi. Mąż musi jechać na tydzień do starszych rodziców, których widzi raz na rok. A ja nie chcę zostać sama z moją dwójką (5 i 2), bo wiem, że będzie mi ciężko. Na pomoc mojej rodziny nie mogę liczyć - wszyscy pracują i nie mogą wziąć wtedy urlopu. W dodatku martwiłabym się o męża - jechałby sam. To tyle, jeśli chodzi o postanowienie. Kiedy powiedziałam o tym rodzinie - zaczęło się straszenie, że nie powinnam, że to źle się skończy, że mąż powinien zostać (a nie może) itd. Nie wiem, już co robić. Mam wrażenie, że zostając w domu bardziej bym się zmęczyła niż jadąc i leżąc. Ale z drugiej strony nie chcę narażać dzidziusia. Jakie są Wasze rady i doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilou_28
Kurcze, sytuacja faktycznie ciężka... Ja też jestem w 33 tygodniu i sama boje sie dalej ruszyc niż kilometr od domu. A tu taka podróż przed Tobą. Rozważyłabym czy te odwiedziny rodziców MUSZĄ się odbyć teraz. Przecież teraz jesteś najważniejsza Ty i twoje nienarodzone dziecko.To nie podlega dyskusji. I w każdej chwili możesz zacząć rodzić lub (odpukać) mieć komplikacje. Myślałaś co wtedy? A co jeśli urodzisz po drodze? Bedziesz wracać taki kawał z noworodkiem? ;) Mnie się wydaje że cokolwiek by nie było powodem waszej wyprawy Ty nie powinnaś jechać. Narobisz sobie biedy. Ja myślę że bym nie pojechała nawet jeśli miałabym ostatni raz zobaczyć się z umierającą osobą. Sorry za głupie porównanie ale 33 tydzień to już nie ma żartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość się wtrącę
Jeśli ciąża przebiega dobrze to dlaczego nie? Ja rodziłam we wrześniu i też 2 mce przed porodem pokonałam 1400 km - rozłozone na 2 części (zatrzymaliśmy się na nocleg). Cały czas praktycznie autostrada.... Ale oczywiście decyzja należy do Ciebie... i lekarza oczywiście, który Ci powie czy nie ma jakis przeciwskazań. W ciązy żyłam pełnią siebie - pracowałam, podróżowałam, latałam samolotami, zwiedzałam, nie zrezygnowałam z wielu rzeczy...... a dzisiaj moja córcia jest zdrowa, super i lubi podrózować tak jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jechałam do UK autokarem w 36 tc, podróż 1,5 dnia, dałam radę, lekarz przed wyjazdem zbadał szyjkę, wszystko było ok, urodziłam w 40 tc :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujka
Dzięki dziewczyny. Właśnie tak sobie myślę, że nie ma się czego bać, jeśli podróż spokojna i z ciążą w porządku. Podróż w 36 tyg. i do tego autokarem, który trzęsie badziej niż samochód to dopiero wyczyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość się wtrącę
mój gin mi powiedział że on przeciwskazań nie widzi - ale decyzja zawsze należy do kobiety. Bo mogę odbyc podróż na księżyc i wrócę cała i zdrowa, a mogę wyjsć rano do piekarni po bułki dwa kroki od domu i coś się stanie - taka niestety jest ciąża - nieprzewidywalna, ale nie można dać się zwariować. Odpoczywaj, jeśli dasz radę weźcie nocleg, a jeśli nie przystanki co 2,3 godziny i spacerki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn urodził sie 8 września, a 13 sierpnia jechałam jeszcze z mężem do amsterdamu ( ze szczecina- nie pamiętam ile to km) zniosłam b. dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli się zdecydujesz to podziwiam. to jest wyłącznie Twoja decyzja, ale MUSISZ ją dobrze przemyśleć u mnie w 34tc było wszystko idealnie a cesarka ratująca życie odbyła się w 35tc. Nie straszę ale przemyśl dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kujka
Do gość jeśli się zdecydujesz to podziwiam. to jest wyłącznie Twoja decyzja, ale MUSISZ ją dobrze przemyśleć u mnie w 34tc było wszystko idealnie a cesarka ratująca życie odbyła się w 35tc. Nie straszę ale przemyśl dobrze Współczuję :( Jeśli można spytać... co się stało w 35 tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika....
a co jesli zaczniesz rodzic na autostradzie? 3 dziecko to juz szybki porod bedzie raczej. ja pracowalam do dnia porodu (z pracy taxi do szpitala jechalam), ale urodzilam nie wiadomo dlaczego 5 tyg wczesniej. dziecko mialo problemy z oddychaniem i musialo byc inkubowane. o siebie sie nie balam i pewnie bym pojechala na Twoim miejscu, ale jestem bogatsza o to doswiadczenie i po 32 tyg juz bym sobie odpuscila. w ciazy mojej latalam, bylam na urlopach, jechalam samochodem 1500km w 20 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak straszcie autorke. jedz i sie nie przejmuj-przeciez jak cos to po drodze tez sa przeciez szpitale!! a 1000km to nie tak duzo! caly dzien i jestescie na miejscu. widze wszystko ustalone-nic tylko wsiadac w auto i ruszac! powodzzenia :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kujka
Dzięki za wszystkie rady. Tak zrobię. Spytam ginekologa, zbadam się i jak wszystko będzie w porządku to w drogę. Najwyżej urodzę za granicą i dzidziuś będzie miał podwójne obywatelstwo ;) A jak coś będzie nie tak to ryzykować przecież nie będę. Pozdrawiam serdecznie w ten ciepły wieczór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz na myśli że bedziesz
jechac leżąc na rozlozonym przednim siedzeniu? Po 1. miej nadzieje ze was nie capnie policja, bo tak jeździć nie wolno, po 2. w razie jakiegoś nie daj Boże wypadku czy stłuczki w takiej pozycji skutki mogą być opłakane. Wiem że nigdy się nie zakłada takiej ewentualności ale pomyśl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×