Kuzynka sprzedala wozek, ktory jej dalam dla dziecka

Dalam kuzynce wozek ponad miesiac temu. Byl to wozek z tej wyzszej polki, ale dalam bo wiem, ze ciezko im sie wiedzie i sama prosila. Myslalam, ze pomoge i zawsze to zredukowanie wydatkow dla nich. Kuzynka z radoscia wozek wziela. Urodzila dziecko ponad 2 tygodnie temu i bedac na osiedlu u niej (bylam przypadkiem, bo odwozilam kogos) zobaczylam kuzynke z dzieckiem na balkonie w wozku, zagadalam wiec i spytalam czy cos z wozkiem sie stalo, a ona zmieszana powiedziala, ze sprzedali. Spytalam dlaczego, a ona, ze maja ciezka sytuacje a wozek sprzedali za 1500zl i kupili za 250zl. Zrobilo mi sie przykro i glupio, mialam jej poszukac ubran dla dziecka, ale po tej sytuacji to juz raczej nic im nie dam. Nie bede sie obrazac, ale dzis jak odchodzilam to zapytala czy przebiore ubranka to powiedzialam, ze tak ale nie zrobie chyba tego. Jak myslicie mam racje?

masz rację, niech tynk ze ścian jedzą, ale wypasiony wózek musi być. dałaś to dałaś! sama bym tak zrobiła, jakbym nie miała na życie... litości...

No wiesz... jesli dalas jej go na zawsze to w sumie mogla zrobic z nim co chciala. Piszesz, ze sa w zlej sytuacji materialnej wiec to ze sprzedala wozek i kupila tanszy nie bylo glupie. Za reszte pieniedzy pewnie kupila cos dziecku. Ale jesli tylko pozyczylas wozek i zaznaczylas, ze chcesz go z powrotem no to brzydko sie zachowala i to bym sie obrazila.

no moim zdaniem masz... co innego gdyby ci sama o tym powiedziała, a tak zachowała sie niezbyt ładnie.

Dałaś to zrobiła co uważała za słuszne. Skoro cię to boli to nie dawaj więcej i tyle.

No wiesz... jesli dalas jej go na zawsze to w sumie mogla zrobic z nim co chciala. Piszesz, ze sa w zlej sytuacji materialnej wiec to ze sprzedala wozek i kupila tanszy nie bylo glupie. Za reszte pieniedzy pewnie kupila cos dziecku. Ale jesli tylko pozyczylas wozek i zaznaczylas, ze chcesz go z powrotem no to brzydko sie zachowala i to bym sie obrazila.

Szkoda dziecka.ja dalabym ubranka,ale gakie gorsze.wyjscio,wypasionych bym nie dawala bo sprzeda.w ogole co to za praktyki zeby sprzedac cos co do niej nie nalezalo?

w tej sytuacji już by niczego ode mnie nie dostała

Wedlug mnie to brzydko, niewazne czy dalas wozek na zawsze czy nie, powinna Cie najpierw zapytac.

Teoretycznie mogła zrobić co chciała, ale sama prosiła i grzecznie byoby jakby powiedziała: Słuchaj, nie gniewaj się, ale mam straszną sytuację i muszę ten wózek zamienić na tańszy. Inaczej to by wyglądało...

szkoda tylko ze ta kuzynka która prosiła o ten wózek nie powiedziała na wstępie ze on idzie do sprzedania i kupią za te zarobione pieniądze tańszy wózek tutaj jej już odwagi zabrakło a szkoda...

To rozumiem że jeśli wam ktoś coś daje to pytacie tej osoby każdorazowo gdy chcecie coś zrobic z daną rzeczą. Mnie takie zachowanie jak tej kuzynki średnio pasuje ale skoro już coś daję to obdarowany może sobie zrobić z daną rzeczą co tylko mu się podoba a mnie nic do tego. Widać to nie było darowanie a pożyczka. Może lepiej już nic nie dawaj jeśli masz się potem źle czuć.

owszem wozek dawalam, nie potrzebowalam zwrotu, ale czuje sie bardzo glupio z tym, bo jesli taki miala plan to mogla powiedziec. dawalam wozek z mysla o dziecku a nie na sprzedaz. I rozumialabym jakby powiedziala, ze sluchaj on kosztowal sporo to ja sprzedam, ale tak to moim zdaniem nie w porzadku sie zachowala.

ja rozumiem prezent za 100 czy 500zl od kogos z dalszej rodziny i sprzedaz go. Ale wozek kosztowal ponad 3 tysiace kuzynka sie nim zachwycala, ze niby o tkaim marzyla, dalam go z mysla o maluszku, a wychodzi na to, ze dawalam na handel od razu. Moim zdaniem to nie jest ok.

No to teraz powiedz jej zeby oddala Ci reszte kasy ktora jej zostala po kupieniu tanszego wozka. Kto wie co im zasponsorowals?

i jeszcze rozumiem jakby sprzedala go jak maly z gondoli wyrosnie. Ok dalam, niech sprzedaje, ale ona to zrobila przed porodem jeszcze wiec to bylo pewnie zaplanowane.

zamiast sie pytac o wozek spytaj lepiej po jaka cholere robili sobie dziecko skoro ich na to nie stac.

więc lepiej jakby skłamała i powiedziała, że coś się z tym wózkiem stało, np. zostawili na klatce i ktoś ukradł...

Widać miała plan sprzedaży wózka od samego początku i znalazła naiwną. Cóż, teraz wiesz na czym stoisz.

masz nauczkę na drugi raz jak ta kuzynka coś będzie chciała od ciebie powiedz ze jej nie dasz a sprzedasz jej daną rzecz o która cie będzie prosiła

lepiej jakby wlasnie nie klamala. Czyli nie uwazacie, ze troche przeginam z tym, ze ubran dac juz nie chce?

Ja bym absolutnie juz ubran nie dawala, postapila nie fair wobec Ciebie, uwazam ze juz wystarczajaco duzo na Tobie zarobila:/

Wiecie co ? Troszkę tą kobietę "podziwiam " zawsze mogła skłamać i powiedzieć że zostawiła na minutkę wózek na klatce schodowej...schodzi....A już łobuzy ukradli ;) W każdym razie kuzynka mogła inaczej to załatwić.

No skoro masz poczucie, ze kuzynka cie wykorzystala a wozek dalas z mysla by bylo wygodnie dziecku nastepnym razem jak ja spotkasz powiedz jej to i zaznacz, ze w zwiazku z tym nie dasz jej zadnych ubranek.

oczywiscie, ze wozka nie dawalam z mysla na handel tylko zeby ona i dziecko byli zadowoleni. Jesli nawet chciala sprzedac to mogla powiedziec uczciwie. A ze wozek ukradna to nie mogla powiedziec, bo mieszkaja na oarterze i od poczatku mowila, ze wozek bedzie w domu stal:P

nie dawaj jej ubranek. powiedz jej że jak zamierza też je sprzedać to ty zrobisz to sama :)

TAK w zasadzie to wózek dostało dziecko a nie rodzice....

Typowe zachowanie Polaka-cwaniaka :(