Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alicem

Jestem w ciąży źle się czuje a mąż ma pretensje do mnie

Polecane posty

Gość Alicem

Mówi mi że chodzi głodny nie pamięta kiedy ostatnio się najadł , robię śniadanie obiad mimo tego że mnie mdli cały dzień i rzygam jak kot.wieczorem już jestem tak zmęczona że mówię mu żeby zrobił sobie kolację to się obraza i mówi że wcale po mnie nie widać żebym źle się czuła :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ot widać że trafił ci się wyjątkowo wyrozumiały i wrażliwy facet. Nie ma co. A co jemu rączki urwało że sam sobie jedzenia nie zrobi? bidulek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kochana, ja rzygałam przez dobre 2 miesiące i to raczej mój chłop przy mnie wtedy latał, a wkurzało mnie to niemiłosiernie. Dopiero jak przestałam rzygać i zaczęłam odżywać, to zabrałam się za normalne funkcjonowanie, a tak chociażbym chciała to nie dałabym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicem
To moja wina tak go nauczyłam przez 5 lat zrobił mi może z 3 razy śniadanie i kolację zawsze ja wszystko robiłam podstawiałam pod nos a teraz w zamian usłyszałam że woli iść posiedzieć sam w kuchni niż słuchać mojego marudzenia . Poza tym jako mąż jest cudowny , jak byłam w pierwszej ciąży to sprzątal robił zakupy a teraz to niewiem o co mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka ma racje
sama sobie odpowiedzialas -to twoja wina i nie mowi tego zlosliwie tylko znam to z autopsji -przy pierwszym dziecku 24 h na dobe tyralam sama ,mala miala kolki koszmarne ja chodzilam jak zombi bylam wykonczona ,ale nie chcialam obciazac meza bo ciezko pracowal po 10-12h i co.......dowiedzialam sie ze jestem nie zaradna bo raz przez pol godz zajal sie dzieckiem......terz jestem w 2 ciazy i bedzie w miare rowny podzial obowiazkow .Rozumiem ze maz pracuje itp.musi sie wyspac ale ja juz nie bede spac po 2 h na dobe co to to nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj się czy mu ręce na wojnie up********o, że sam sobie jeść nie może zrobić. współczuję ci takiego męża, dziecko zmajstrować umiał, a jak się teraz źle czujesz to problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem bardzo ciekawa jak to będzie u mnie. Aż się boję. Przez całą ciążę jestem sama, bo narzeczony wyjechał za granicę do pracy. Ale dojadę tam do niego po porodzie. On wiecznie mieszkający z mamusią, wszystko podane pod nos, wszystko zrobione za niego. Teraz jak wyjechał też nie jest lepiej, bo ma tam kolegę, który nawet pranie za niego wstawia... a jak zamieszkamy razem, to już widzę najczarniejsze koszmary, ale już mu powiedziałam, żeby wybił sobie to z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie ja mam szczęście
Jakie ja mam szczęście. Ja wymioty miałam do 18 tygodnia. Mąż latał za mną nawet do ubikacji i trzymał mi włosy. On sprzątał, gotował jak miał czas a jak nie to na mieście jadł. Nosił mnie na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w 7 m.c a jeszcze wymiotuję. Wcześniej wymiotowąłam po kilkanaście razy dziennie. I to mój facet ciągle by mi cos rpzynosił, robił jedzenie, nie chce abym się przemęczała. Co za cham Ci się trafił. Co on służącą sobie za żone wziął? Powiedz mu kilka słów. Jak coś mu sie nie podoba to niehc do restauracji sobie gnojek chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1-3 miesiąc 1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zapijaj wódkę piwem bez zakąszania. Później dowiesz się, dlaczego. 2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad. 3. Do nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma. 4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej! 5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko. 6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! 7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę. 8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta. 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania. 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. 3-6 miesiąc 1.Do brzucha przywiąż materac z wodą. 2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy zakładasz buty. 3. Śpij również z materacem. Jak to, jak? Na boku! 4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej. 5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody. 6. Na noc wypij litr wody i weź coś moczopędnego. 7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale. 8. Ciężko oddychać? Wietrz mieszkanie częściej - niektórym pomaga. 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś? 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj! 6-9 miesiąc 1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmawia współpracy - wstań i szykuj się do pracy. Ojejku, odczuwasz kołysanie? Współczuję. Zaraz ci przejdzie. 2. Dolej wody do materaca. 3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy pij po szklance wody co godzinę. 4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź pigułkę nasenną. 5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy. 6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź niesamowitym kochankiem! 7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona ma innego - bądź pobłażliwy. 8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wejdź w jej położenie - jej też jest ciężko! 9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania. 10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie? The end No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac. P.S ja to dalam do przeczytania mezowi ktory od razu zmienil tok myslenia w stosunku do ciezarnej kobiety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzials, opisalas to w taki sposob, jak by ciaza to byl koniec swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
he he fajny tekst :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym z nim nie była
Tu nie ma znaczenia czy jesteś w ciąży czy nie...Jesteś jego zoną czy gosposią? No chyba,że nie pracujesz zawodowo, to przez cały dzień znajdziesz siły na obiad i ogarniecie mieszkania. No cóż robisz musisz po za leżeniem i stękaniem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co? je też myślałam że trafiłam na wspaniałego mężczyznę i ojca dziecka. gdy byłam w ciąży mimo że dobrze ja przechodziłam we wszystkim mi pomagał. jak nie ugotowalam obiadu to mu słowa nie powiedziaj tylko sam sobie coś robił i pytal czy mi też zrobić... jak jeździliśmy na zakupy to nie pozwalał mi ich nieść nawet jak w torbie było tylko pieczywo.. jak wychodziłam gdzieś z domu to sprawdzał czy nie mam przypadkiem za ciężkiej torebki. po porodzie tak samo. zanim doszłam do siebie to on wszystko robił. przynosił mi śniadanie do łóżka, gotował obiady, sprzątal, zajmował sie dzieckiem. ja tylko karmiłam. a teraz córka ma 3 miesiące i co sie dzieje? ja piore, sprzątam gotuje, zajmuje sie dzieckiem bo on zawsze ma coś ważniejszego albo jest zmęczony. czasem bywa tak że cały dzień nie jem bo nie mam kiedy. zawsze na zakupach kupuje sobie biszkopty bo to zawsze mogę podjesc jak coś robię. jak nie mam ich w domu to zdarza sie że dwa dni żyje tylko na wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jak facet jest nauczony, że ma wsyztsko podane pod nos itp to później debil mysli, mże tak w całym życiu musi być. Mój facet juz w domu był rpzyzwyczajony, ze wiele spraw musi załatwiac sam łącznie ze zrobieniem sobie śniadania, wyniesiniem smieci, posprzątaniem itp itd on w tym nie widzi problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam taki plus ze w sumie moj od pocztaku mi we wszystkim pomagal, jedyne z czego sobie sprawy nie zdawal to doleglisowsci typu mdlosci, wymioty, bol krzyza, plecow, bioder itd. Zdal sobie z tego sprawe wtedy kiedy dopadla mnie rwa kulszowa ciazowa i niestety bez niego nie moglam naawet do toalety wyjsc . bol byl tak paralizujacy ze gdyby nie on to bym chyba sie czolgala non stp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolezanka to mi podeslala na pocztaku ciazy, gdy wymioty i nudnosci zbytnio mnie nie odstepowaly na krok ;) nie twierdze ze moj maz ma dwie lewe rece do roboty z czego jeszcze jedna krotsza ale uswiadomiloo mu to pewne doleglisowci. owszem ciaza to nie koniec swiata ale badzmy szczere jedna przechodzi ciaze bez objawow, druga ma ich tylko kilka, a trzecia do dnia porodu bedzie ledwo na nogach sie trzymac i to jest akuratnie opisane do tych skrajnych przypadkow. Ja osobiscie wymiotowalam od 6 do 10 tyg, potem kolo 12tc przez kilka dni i potem cisza zero obajwow, i kolo 25 tyg dorwala mnie rwa kulszowa ktora sprawila ze zyc mi sie odechailo, bol byl tak nie znosny ze spanie nawet sprawialo mi bol, najprostsze czynnosci typu zamiatanie, mycie zebow czy nawet chodzenie byla katorga dla mnie. a obrot z boku na bok z na lozku ? ha ! bez pomocy meza zapomnij bylam skazana doslownie na niego ;/ do czasu az dostalam zastrzyki z witamina B12. Po tygodniu dopiero bol minal ale nie do konca, teraz jestem w 30 tyg i czasem noga zaboli ale nie az tak ze stac nie moge o wlasnych silach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×