Jak powiedzieć rodzicom o wyjeździe?

Zamierzam wyjechać za granicę z moim narzeczonym. Jednak moja rodzina jest dość toksyczna, rodzice ciągle chcą kierować moim życiem. Nie wiem jak im powiedzieć o tym, że wyjeżdżam na rok (po roku już nie będę u nich mieszkać). Według nich powinnam iść teraz na studia, ale ja chcę poznać język i zacząć studiować dopiero za rok. Zapewne rozmowa potoczy się tak, że oni nie wyrażają zgodny i koniec dyskusji. Jestem już dorosła i pojadę bez względu na ich zdanie, ale nie chcę wywoływać wielkiej kłótni i nienawiści. Jak spokojnie to przekazać? Dodam, że z moją matką nie rozmawiam wcale, a ojciec jest bardzo wybuchowym człowiekiem. Na zaczepki i głupie teksty nie odpowiadam, proszę o poradę, jak wy byście chcieli żeby taka rozmowa była przeprowadzona?

no to wyjedż ze swoim ru chaczem, naprawde nikogo to nie obchodzi

Uświadom ich, że jesteś za studiami i na nie pójdziesz, to po pierwsze :) A później delikatnie powiedz o tym, że za rok... bo.... ;) I może jakoś to przełkną :)

Wiesz nie mozesz calego zycia podporządkować pod rodzicow.Napewno nie beda zachwyceni.Ja to chyba bym powiedziala o wyjezdzie ze dwa dni przed aby mniej sluchac. Mam jedno do Ciebie pytanie a mianowicie jestes mloda z tego co piszesz po maturze to powiedz mi czy w takiem wieku czyli 19 lat nie smieszne jest nazywanie chlopaka narzeczonym.Sorki ale jak moje kolezanki co tylko pokonczyly szkoly mowia na swoich chlopakow NARZECZONY smiech mnie ogarnia.Dla mnie narzeczony to w bardzo niedlugim czasie maz.

Chodzi mi bardziej o to jak zareagować na ich 'nie zgadzamy się'. Nie chcę tracić z nimi kontaktu, w końcu to moja rodzina.

Nie wiesz ile mam lat, mogłam maturę zrobić nawet po 20 ;) Zresztą z drugiej strony, teraz dużo osób w wieku 18 lat ma mężów i dzieci. A to wcale nie takie spaczenie, niedawno było tak samo, teraz tylko patrzenie się zmieniło.