Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dużą nieodpowiedzialnością będzie pojechanie nad morze? Mamy 18 lat.

Polecane posty

Gość gość

I mieszkamy 120km od morza. Chcemy z kolezanka jechac na jeden dzien. Bedzie to podróż z samego rana pociągiem i chcemy wrócić w nocy. Jej do 18 brakuje 4 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedzcie . dobry czas na podróże życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym ale to wszystko bedzie w tajemnicy przed rodzicami. I boje sie ze gdyby cos sie stalo to mamy c**jnie jednym slowem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co niby mialoby sie stac? Jedzcie i tyle. Nie wiem jednak dlaczego boicie sie powiedziec o tym rodzicom, skoro macie po (prawie) osiemnascie lat. Ja podrozowalam sama od 14tego roku zycia i rodzice sie nie krzywili zbytnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obydwie mamy takich rodziców że na samo słowo podróż (chocby 20km) reagują w taki sposób, że szkoda słów. Wymyślają sobie, że przecież zaraz nas zgwałcą, zabiją i nikt nas nie znajdzie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeździłam dużo po Polsce w waszym wieku i młodszym tez, jakos przeżyłam, a wspomnienia mamy do dziś i to jakie :) nad morze mam prawie 500 :) i też pociągami jeździliśmy, stopem, róznie. teraz sa komórki i w ogóle, a kiedyś jechało się i zero kontaktu z bliskimi czy ze sobą nawzajem, to duże udogodnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa, problem z rodzicami no to lipa to nie wiem, co macie robić, ogólnie niezbyt wesoło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, wspomnienia na pewno beda piekne :) ale chyba jednak pojedziemy,a potem bedziemy sie martwic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze współczuję, ja też dużo podróżowałam od 14 roku życia, nad morze mam 500 km a też jeździłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszcze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka19xx
to ja w wieku lat 16 jechałam z Warszawy nad morze, z kumplem,po pijaku,bez biletów i bez bagażu.Taki spontan.Ganianie się z kanarami wspominam miło,nawet mandatu nie dostalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że ukrywanie tego przed rodzicami nie bedzie dobrym pomysłem, ponieważ w razie gdyby się dowiedzieli będziecie mieli jeszcze wiekszy zakaz na wyjazdy, wypady itp. Myślę, że lepszym pomysłem będzie rozmowa, zapewnienie, że nic wam się we 2 nie stanie, możecie się z rodzicami ugadać, że będziecie się meldowac co godzinę przez telefon itp, i namawiać tak długo aż ulegną, w końcu małymi dziewczynkami już nie jesteście, a najlepsze lata wam uciekają bez takich spontanicznych wyjazdów itp... Najlepiej to ustalić z rodzicami pewne warunki, trzymac sie ich i później gdy zobaczą, że moga wam ufac bedą bardziej wyluzowani, taka jest moja opinia, nic w nerwach z tak surowymi rodzicami.. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam takich rodziców, że ciągle musiałam ich oszukiwać bo tak to nigdzie bym nie poszła a tym bardziej nie pojechała. Teraz jestem dorosła sama mam dzieci i wiem, że oni to robili z troski o mnie. Myślę, że jak wymyślisz dobrą ściemę to powinnaś jechać tylko na wszelki wypadek powiedz jakiejś zaufanej osobie, że jedziesz i gdzie no i kiedy wracasz. Ja zawsze mówiłam starszej siostrze gdzie się wybieram. Udanego wypadu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym zawsze słuchała rodziców to pewnie nie poznałabym obecnego męża i dziś byłabym starą, bezdzietną panną. Udane małżeństwo od 14lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×