Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Żółty bananek

Koleżanka namawia mnie do zajścia w ciązę bez względu na wszystko

Polecane posty

Mam bliską koleżankę z którą znam się od czasów liceum(chodziłyśmy razem do klasy).Ja mam 24 lata, a koleżnka 26 lat(powtarzała klasę).Koleżnka urodziła pierwsze dziecko mając 18 lat.Obecnie ma drugie,które ma roczek.Wraz z mężem człowiekiem,który w ogóle nie nadaje się do życia w rodzinie wynajmują mieszkanie.On pracuje w zakładzie za ok 2 tys,a koleżnka obecnie nie.Wcześniej pracowała dorywczo w sklepach.Ogólnie ich funkcjonowanie opiera się na pomocy finansowej ich rodziny.Ja mieszkam z rodzicami,uczę się pracuję i mam narzeczonego.Nie planuję dzieci przez najbliższe 4 lata.Najpierw chcę w życiu czegoś się dorobić.Natomist koleżanka twierdzi,że powinnam już teraz starać się o dziecko,bo jak mówi-"jesteś przed 30-tką i czas leci i już powinnaś urodzić".Nie bierze pod uwagę tego,że nie mamy mieszkania i ogólnie warunków.Twierdzi,że mieszkanie możemy wynając i rodzina zawsze Nam pomoże.Często powtarza,że nie mam na co czekać i powinnam szybko starać się o dziecko.Irytuje mnie ta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz swojego zdania i tak Ci przeszkadza jej gadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w czym problem? Tak Cie boli jej zdanie? Z postu wynika, ze uwazasz ja za gorsza, bo ma 2 dzieci i meza ktory zarabia tylko 2 tys. A nie wiesz, ze w zyciu roznie sie uklada? Ja i maz mielismy prace, u tego samego pracodawcy, maz mial 2 tys., ja 1800, dziecko mamy, choc wynajmujemy, chcielismy kupic mieszkanie, ale...nasz pracodawca upadl w styczniu. Maz znalazl szybko prace, zarabia 1800, a ja siedze w domu i szukam od 4 miesiecy pracy. I nic. Dokladamy z oszczednosci, byle tylko nie wyladowac u tesciow. A teez tak juz dobrze sie ukladalo. A tu taki klops !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważam ją za gorszą, ale widzę,że jest jej ciężko i jest wyczerpana.Czasem patrząc na jej rodzinę też chciałam mieć dziecko ale nie mam warunków.Zastanawia mnie w jakim celu tak intensywnie namawia mnie do macierzyństwa.Inna koleżanka twierdzi,że robi to abym ja też miała tyle obowiązków co ona i aby nie czuła się osamotniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powód jest prosty: ona chce abyś miała choćby w połowie tak ciężko jak ona. Zapewne zazdrości Ci tego, że studiujesz, pracujesz, masz fajnego chłopaka, nie musisz się mordować z dwójką dzieci i nie musisz latać po rodzinie aby żebrać o pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasumii autorka zapewne myśli dokładnie jak ty ale z jakiejś pychy szuka potwierdzenia u innych ....czuje się przez to jeszcze lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem jej koleżanką i jak bym mogła cieszyć się jej trudnościami.Wiem napewno,że niepodołałabym na jej miejscu.Często jej pomagam i duchowo i finanowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka doradza Ci tak, bo po 30r.ż ciężej zajść w ciążę i rodzą się jakieś zdownione dzieci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×