żółtaczka od karmienia piersią

moja córka miała żółtaczkę dopiero od 6doby życia - w 3tygodniu życia pierwszy raz zbadano jej bilirubinę i miała 8,9. Odstawiono od piersi na 3,5 doby, by zdiagnozować powód żółtaczki. Po tym czasie na mleku sztucznym był kosmiczny spadek bilirubiny do 5,9. Kazano nam wrócić do piersi. Mała ma dziś 2 miesiące, została normalnie zaszczepiona, lekarz stwierdził, że ma jeszcze lekko żółte policzki i mam się nie martwić. ale się martwię...nadal jest żółta na buzi, reszta ciała różowa. Jak długo to może jeszcze trwać? poza tym długo śpi, miewa 6godzinne seanse. Martwi mnie ta jej "spokojność" i nie raz biję się z myślami czy przejść na mm, bo chcę się pozbyć tego dziadostwa. Poradźcie, jak było u was. Chodzi mi tylko o żółtaczkę związaną z karmieniem piersią, bo u nas to ewidentnie ta właśnie zołza.dziękuję

Hej,ja tez walcze,podaje glukoze do picia,bo nam nie zaszczepili malego. Nie chce juz podawac mm,ciezko nam bylo. Teraz nie chce pic z butli wiec idzie topornie. Synek ma 2,5miesiaca,oczka sa w kacikach jeszcze zolte. We wtorek planuje zbadac bilirubine.