Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sie zastanawiam :))

Do otylych kobiet - jak poznajecie swoich mezow ??

Polecane posty

Gość gość
Wiecie, wczoraj ogladalismy zdjecia z 2009 roku gdzie miałam z 10 kg wiecej (przed slubem) i mąz patrzy i mówi: taka byłam duża? Teraz po ciąży mam 10 kg mniej a mąż i tak nie zwaraca uwagi na mój wyglad. FDopiero wczoraj na tym zdjeciu na plaży zobaczył, że jest róznica. Taka byłam jak brał ze mną ślub, więc za chuda to ja nie byłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otyle kobiety nie maja mezow bo sa otyle bu haaaa ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja historia jest trochę inna. Zawsze byłam szczupła, tzn może nie szczupła, a normalna. Faceci do mnie lgneli, podkreślając to, jaka jestem piękna. Najczęściej okazywało się, że są nic nie warci, a we mnie cenili tylko zgrabne d*psko i ładną twarz. Zachorowałam - hormony, później depresja, z jednej strony tycie od hormonów, z drugiej zajadanie stresów. Przytyłam do 90 kilo. I - poznałam jego, miłosć swojego życia, kiedy ważyłam 90 kilo. :) Poznaliśmy się przez internet. Wiedział o mojej chorobie, wspierał mnie bardzo. Będąc z nim schudłam do starej wagi, ale wiadomo - ciało nie wygląda już tak idealnie jak przedtem. Mimo to, niezależnie czy ważyłam 90 kilo, czy 60 jak teraz, zawsze w jego oczach widziałam tak samo wielkie porządanie i miłośc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłaś szczupła (tj. normalna) to miałaś większe powodzenie, w tym przystojnych facetów. A ci, skoro mają warunki, to korzystają z nich, tj. zmieniają kobiety. Tu się ze zgrabną prześpią, tam z inną, mają wybór, więc wybrzydzają i mogą nie doceniać kobiet które w danej chwili mają. To jak syty nie docenia jedzenia które ma, wybrzydza, wyrzuca. Poza tym mogąc wybierać przystojnych, często nie patrzyłaś na wewnętrzne przymioty tylko na estetykę. Jak utyłaś, krąg wielbicieli kurcztył się proporcjonalnie do zbieranych kilogramów. Przystojniacy już się nie garnęli, bo mieli w swoim zasięgu szczuplejsze. Ty też nie mogłaś przebierać pod względem estetyki. O grubą z reguły nie ubiega przystojniak, a takiemu mniej seksownemu trudniej przebierać w kobietach, zdobywać, porzucać. Więc jak już kogoś ma to docenia i bardziej się stara (bo siłą rzeczy, musi). I siłą rzeczy, skoro jego kobieta nie jest taka estetyczna, to zaczyna doszukiwać się w niej innych zalet. Tak jak głodny, doceni pożywienie które udało mu się zdobyć. Swoją drogą, widać że mogłaś schudnąć, mimo kłopotów ze zdrowiem. Wystarczyło że przestałaś pocieszać się jedzeniem (gdy zmieniła się twoja sytuacja na lepsze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allallalalala
Mam 34 obecnie ważę 57 kg przy 162 cm, schudłam od stycznia 8 kg, wszyscy mi mówią że świetnie wygladam, a mój mąż mówi że dla niego nie ma żadnej różnicy bo zawsze byłam piękna:) zaznaczam że poznaliśmy się i zakochali w sobie jak ważyłam 55 kg, nawet przy mojej najwyższej wadze 72 kg - po ciąży mówił że jestem taka sama. więc bez przesady ze tylko szczupłe kobiety podobają sie facetom Pozdrawiam wytrwałe w odchudzaniu - powodzenia - mnie się udało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie przestańcie generalizować, tak jak szczupłe można spotkać brzydkie wychudzone dziewczyny totalnie bez wdzięku i urody. Czy dla was wszystko jest czarno białe? Nie myślicie chyba że każda grubsza dziewczyna jest brzydka a wszystkie chude to modelki i piękności. Chudym kobietom jak mnie na przykład, często wystają żyły i kości, a grubsze kobiety zwykle mają ładniejsza skórę, włosy i piersi. Otwórzcie oczy na takie kwestie jak oczy, uśmiech itp!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goŁoMdÓÓpomnafajerce
.srakatakagÓÓpia tÓsta pierdAkA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość - ta od 90 kg i hormonów
To nie tak, że ja przebierałam. Nie chodzi o to. Byłam w dłuższych, trwałych związkach (nigdy nie zaliczałam "przelotnych", krótkotrwałych relacji), ale zawsze później coś nie grało, a to facet zdradził, a to okazał się toksyczny, a to okazał się chamem... Zapewne jednak nie bylam też bez winy, ale mimo swoich wad zawsze starałam się najbardziej jak umiałam. A mając 90 kilo spotkałam faceta idealnego, naprawde. Takiego o jakim zawsze marzyłam, mądry, inteligentny, zaradny, lojalny, przystojny (dla mnie, bo wiadomo - gusta i guściki). Na chwilę obecną cieszę się, że przytyłam wtedy, że zachorowałam, patrząc na to przez pryzmat tego, co mam teraz dzięki temu, bo nie wiem czy poznałabym mojego faceta gdyby moje życie potoczyło się inaczej. ;) Także myśle, że to naprawde nie zależy od wagi. Widuje mnóstwo par gdzie jedno z partnerów jest brzydkie/grube, a drugie wręcz przeciwnie i wyglądają na bardzo szczęśliwych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×