Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćcojekość

jak zachowywać się wobec niegrzecznych cudzych dzieci?

Polecane posty

Gość gośćcojekość

Spotykam się z pewnym fajnym facetem, ma dwójkę dzieci które sam wychowuje. od jakiegoś czasu jestem częstym gościem w ich domu więc i dzieci do mnie przywykły i zaczęły mnie traktować jak członka rodziny. Problem w tym że moim zdaniem te dzieci są niegrzeczne. Jedna ma 2 latka druga 4. Ta co ma 2 latka wymusza wszystko krzykiem i płaczem natomiast ta starsza jest bardzo złośliwa, robi mi często na złość, kompletnie nie wykonuje poleceń starszych, nie chce zbierać zabawek, gdy siedze potrafi mi skoczyć na głowę, wchodzi na mnie jak małe dziecko. I tu zaczyna się jeszcze większy problem, ja nie pozwalam sobie na takie zachowanie ale jednocześnie nasza relacja nie jest jeszcze tak geboka abym mogła tym dzieciom dawać kary. Ten facet i jego rodzina stosują błędne metody wychowawcze ale jak mu kiedyś delikatnie zwróciłam uwagę to zbył ją tekstem, już nie pamiętam jakim ale chodziło o to że to on ma dzieci a ja nie mam i takie gadki osoby nie mającej dzieci sprawdzają sie tylko w teorii. oczywiście powiedział to grzecznie nie tak chamsko. Nie wiem co mam robić, te dzieci są okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcojekość
nie daje nam poczucia intymnosci wchodzi do pokoju akurat wtedy gdy się kochamy i mówi :tato a mama była ładniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcojekość
ta starsza denerwuje mnie okropnie. Nie chce się bawić sama lub z siostrą, ciągle siada z nami lub między nami, nie możemy spokojnie porozmawiać. Grzebie mi w torebce, zaczyna mnie to wkurzać bo pierwsze co robie po przyjściu to chowam wysoko torebkę. Bierze wszystko bez pytania. Natomiast ten facet nie jest konsekwentny w stosowaniu kar, np. starsza coś przeskrobie, on ją sadza do kąta na sofie a ona zaraz z niej wstaje, czasem odprowadzi ją jeszcze raz ale już 3 raz jej nie odprowadzi. Czasem dostaną klapsa w tyłek ale to też działa na 5 minut. Myślę że on jest tym zmęczony i dlatego już nie reaguje, czasem jest tak że one siedzą przy nim, coś tam śpiewają, gadają głośno i on siedzi i ogląda tv. Ja nic nie słysze co leci w tv bo one ryczą a on nie reaguje. Tych dzieci nie da się niczym zająć, ciągle łakną uwagi. Naprawdę 5 minut nie da się spędzić bez nich. Kiedyś była taka głupia sytuacja że on musiał wyjśc do sklepu na chwilę, no i siedziałam z nimi w pokoju a młodsza chciała iść do kuchni (tak lubi sobie iść i ponaciskać guziki od zmywarki lubcoś zrbroić) więc trzymałam klamkę od pokoju żeby nie poszła do tej kuchni, ona zaczęła wyć i wrzeszczeć w niebogłosy, wtedy przyszedł on i pyta czemu ona tak płacze jakby ją ze skóry obdzierali. Niby nic mi nie powiedział ale czułam że miał do mnie pretensje że ona tak wyje. Ja sobie nie pozwolę na takie zachowanie dzieci, mówiłam mu żeby dał jej się wyryczeć, chodzi mi o to żeby ona zauważyła że jej krzyk nie robi na nas wrażenia to mi powiedział że nie może pozwolić żeby dziecko się darło bo starsza sąsiadka dzwoni po policję i że w ogóle sąsiedzi chcą spokoju i mają pretensje o krzyki dziecka. Ręce mi opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcojekość
drugi post to słaby podszyw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Miecia radzi...
weż w końcu sprawy w swoje rece , skoro facet ciapa, powiedz mu wyraznie , że masz potrzeby a ta gnojówa Ci przeszkadza. i postaw jak mu penisa sprawe na ostrzu noża albo on p**********i jej az sie zegnie albo odchodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj facet mial racje mowiac, ze duzo szczekasz a nie masz pojecia o wychowywaniu dzieci. Nie pomyslalas, ze te dzieci sa jeszcze male i moze potrzebuja wiecej uwagi, troski, ciepla i milosci?! Daj sobie spokoj z tym zwiazkiem bo tylko zaszkodzisz tym dzieciaczkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odradzam absolutnie
pouczać ojca dzieci. Natomiast doradzam aby dziecku wyraźnie mówić, że nie podoba ci się to co dzieciak robi TOBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech to tamto
poszukaj sobie innego faceta, najlepiej bez dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcojekość
co w takim razie rozumiesz przez wychowanie dzieci?? bo moim zdaniem te dzieci dostają dużo miłości i ciepła, nie wiedziałam dawno dzieci które byłby tyle razy przytulane i całowane. On dba o nie, ja z resztą również. Nie chodzi o to że chcemy jakiejś intymności czy że chcemy spędzać czas sami, nie jesteśmy dziecmi a ja akceptuje to że on ma dzieci i nie przeszkadza mi ich obecność. Chodzi o to że te dzieci są niewychowane. Rozumiem że są małe ale czy to znaczy że mam się na wszystko godzić? One są bardzo cwane i ewidentnie robią na złość. Wystarczy tylko tej starszej powiedzieć ze czegoś nie wolno robić a ona waśnie z głupim uśmieszkiem zaczyna to robic i patrzy co zrobię. Ten facet też przyznaje że są niegrzeczne ale jednocześnie nie chce słuchać moich rad. ja nie jestem taka kompletnie blada w sprawach dzieci bo przez 2 lata byłam opiekunką i jakoś moje metody się sprawdzały. On pochodzi z wielodzietnej rodziny, jego mama również ma małe dzieci bo jest jeszcze młoda i oni chyba uważają że jak mają tyle dzieci to lepiej wiedzą jak je wychować. Tylko że dzieci jego matki czy jego rodzeństwo jest dobrze wychowane, są grzeczne a ich fanaberie czy fochy i krzyki mieszczą się w granicach dzieciecych buntów. Dziewczyny mają co chcą, dostają słodycze, codziennie są na placu zabaw czasem nawet po kilka godzin, na spacerach, w domu mają pełno zabawek, bawimy się z nimi, gotujemy razem, naprawdę uważam że poświęcamy im więcej uwagi niż przeciętni rodzice a mimo to gdy człowiek chciałby chwile odpocząć czy po prostu iśc do ubikacji to jest zaraz wielki lament. Starsza nawet chodzi ze mną do ubikacji. gdy zamykam jej drzwi przed nosem to w nie wali. Inny przykła, rozumiem że przed młodszą trzeba chować wszystko, zwłaszcza gorące picie czy małe przedmioty ale niestety te same praktyki trzeba stosować przed starszą. Nie będę nawet pisać że wszyscy w rodzinie mają ubite albo pęknięte telefony. Ona otwiera moja torebkę, grzebie mi w portfelu, wyciąga co chce, zabiera, chowa. Czasem a właściwie często ma takie głupie zachowania że potrafi komuś skoczyć na głowę ale go nagle mocno ugryźć. Tam w ogóle nie ma systemu kar i nagród. No właściwie to nagrody mają a kary żadne. oczywiście najłatwiej jest powiedzieć żebym od niego odeszła i po sprawie ale uważam że lepiej byłby te dzieci po prostu wychować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcojekość
tak zauważyłam że zwrócenie mu uwagi nie było dobrym pomysłem. Wydaje mi się że jego rekacje nie była nawet szczera bo przypuszczam że on w głębi wiedział że ja mam racje tylko chodziło o to że on to odebrał jako atak na niego, zwykła krytyka. Mówię im że nie podoba mi się to co mi robią, że tak się nie robi, tłumaczę im dlaczego itd i wiecie co ta starsza wtedy robi?? ja jej coś tłumaczę a ona mi mówi CO? więc ja jej znowu mówię bo myślałam że nie dosłyszała a ona znowu CO? więc powtórzyłam jeszcze raz a ona znowu CO? I to jest jej metoda, na wszystko co się jej tłumaczy co tyczy się jej zachowania odpowiada w kółko CO? bezczelnie się śmiejąc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
protest dziecka dziewczynki , ze jakies obce kurwisko zabralo tate zajelo miejsce mamy. nie trybisz? nie dziwne. skoro tak denne rozr*****a krowo tematy zakladasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty nigdy nie będziesz w pozycji dawania kar, więc jak ci nie pasuje to daj sobie spokój. Tak przy okazji, większość 2latków to małe syreny przeciwpożarowe, z wiekiem im przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysiica
Kurde troszkę to niefajnie Ty go wzięłaś razem z dwójką dzieci na karku a on nie chce wysłuchać Twoich racji ... Nie lepiej poszukać wolnego chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co sie stalo z matką dzieci? dziewczyny odwiedzają ją??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sa dzieci i maja mnostwo glupich pomyslow, mozna je uczyc jak sie zachowywac. Z czasem wyrosna z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysiica
i faktycznie strasznie zle wychowana , nie znam zadnego dziecka zeby tak bezczelnie mowil CO jak sie cos do niego mowi. A jak Ty bedziesz miala z nim dziecko i je tak samo wychowa? A Ty bedziesz sie musiala wstydzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka gosc
A mnie sie wydaje, ze caly czas siedzicie w domu i dzieci poprostu sie nudza. Nie maja sie gdzie wyszalec. Zamiast siedziec przed telewizorem, to idzcie do parku, ZOO itd. Niech sie wyszaleja do upadlego. Wieczorem bedziecie miec czas dla siebie. Padna jak muchy o 19:00 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam ,ze zmyslasz ,ale motasz sie tak ze juz sam nie wiesz co pisalas wczesniej!!Piszesz ze w domu nie ma kar zadnych do dzieci, a przeciez sama pisalas wczesniej ze dzieci idą czy dostają kary cielesne (klapsy) Albo nieudane prowo, albo juz sam,a nie wiesz co piszesz bo sie gubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie jest matka dzieci? Mam wrazenie ,ze ty bys chciala aby ojciec bil dzieci, bo ty masz taki pogląd wychowania, ze trzeba je bic, i weldug mnie nie nadajesz sie do udzielania rad jesli masz takie metody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysiica
Ale rady :D Jak jesteście takie mądre, poradźcie autorce co ma mówić jak córka jego mówi Co Co Co i się śmieje. Wypady do ZOO nie zmienią ją nagle w kochaną uroczą dziewczynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka gosc
Z tego co pisze autorka, to dzieci sa straszne. Jesli skacza na glowe i tata nie zwraca uwagi, to sorry, ale ja bym nie wytrzymala. Nie trzeba dzieci ani bic , ani karac , zeby wszystko normalnie funkcjonowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcojekość
czy wyście ludzie oszaleli?? Gdzie niby napisałam że chce aby ojciec bił dzieci?? nigdzie, napisałam że czasem im daje klapsy (co dla mnie w ogóle nie jest żadną karą bo uważam że to na dzieci nie działa i w ogóle jestem przeciwniczką dawania klapsów i bicia). Ktos tam wyżej pisał że NIGDY NIE BĘDĘ W POZYCJI DAWANIA KAR. Czy wy myslicie że ja o niczym innym nie marze tylko o karaniu tych dzieci?? nie, ja chce je po prostu wychować i uważam że to można osiągnąć konsekwencją, cierpliwością i pewnymi zasadami. Kolejny zarzut że nigdzie nie chodzimy i nic nie robimy. To bzdura, nie wiem po co mialabym kłamać. Codziennie gdzieś jesteśmy no chyba że leje to robimy coś w domu. Raz nawet zaproponowałam wyjście do centrum handlowego gdzie jest taka 'zabawkolandia" kulki, materace i te sprawy. No masakra te dzieci jak z buszu wypuszczone, było mi na prawdę wstyd za starszą - ona jest kompletnie nieposłuszna, inni rodzice sie gapili ciągle. Każde dziecko ma jakies fochy, protesty ale bez przesady. gdy skonczył się czas zabawy i mieliśmy iść to starsza zaczęła wyć a potem bić mnie i gryźć. robiła taki cyrk że wszyscy na około się gapili. od tamtej pory zdecydowanie wole spacery i place zabaw bo tam nie ma takich ekscesów. Nie ma czegoś takiego że zastapiłam im matkę bo ich matka juz po urodzeniu młodszej poszła w tango z innym facetem, przychodzi do nich jak jej się przypomni, ostatnio była chyba z pół roku temu na 2 godziny. Dziewczyny zaczęły do mnie mówić "mamo", więc skoro one mnie tak traktują, nasz związek zapowiada się dobrze to chyba czas jakoś zacząć wychowywać te dzieci, nie? zachowanie zwłaszcza tej starszej przypomina zachowanie jakie widzimy w programie "super niania" tylko jest dwa razy gorzej. Nie raz jest tak że ona obiadu nie zje a słodycze dostaje jak gdyby nigdy nic. Moim zdaniem tak być nie powinno. te dzieci nie znają żadnych granic. Ostatnio przychodzi listonosz a starsza zaczyna szarpać go za torbę. Wstyd jak nie wiem. Ostatnio byłam w sklepie ze starsza, ona oczywiście zaczęła się drzeć, sciagać z półek wszystko co jej się podoba - na szczęście te ekspedientki ją znają. Jedna popatrzała na mnie jakby chciała powiedzieć "kobieto, wiesz w co się pakujesz?". I powtarzam jeszcze raz że NIE chodzi mi o to że przez dzieci nie możemy pobyć sami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysiica
Magdalenka dokładnie Naprawdę jest coś nie tak skoro ta córka mówi CO CO CO iskacze ludziom po głowach. To jest dziwne delikatnie mówiąc. Autorka wzięła sobie problm na głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co spotykasz sie z gosciem ktory ma bagaz? poszukaj normalnego faceta. nie bierz bagazu na plecy, jestes zbyt mloda-bedziesz zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz na co się decydujesz więc musisz sama poradzic sobie z tym problemem.NIGDY W ŻYCIU nie zdecydowałbym się niańczyc cudze bachory.Facetowi potrzebna jest nianka do dzieci, czy Ty tego nie widzisz? Służącej musiałby duzo płacic,a tak to jeszcze bzykanko ma w pakiecie!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysiica
szok :O faktycznie jak z jakiegoś buszu :O jak dziecko może bić rzucac się i gryźć. Wspolczuje. racja, nie chodz z nia w takie miejsca gdzie jest duzo ludzi z dziecmi, bo rodzice Cię opieprzą jeszcze, na pewno nie chcą innni by ich dziecko się takich zachowań uczyło. Strach do sklepu iść jak coś narozala nie dość ze wstyd to jeszcze trzeba będzie płacić. Nieciekawie, naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka gosc
Autorko jest chaby tylko jedna rada. Musisz pogadac z partnerem. Musicie ustalic jakies zasady. Te dzieci nie maja regol, zwyczajow, zasad. Dzieci potrzebuja rytualow, zasad , zeby czuc sie pewnie. To ich uspakaja i nadaje sens jakis. Ucza sie w tedy zycia, ze tak powiem. Ucza sie co dobre, a co zle. Co wypada , a co nie wypada robic. Jest czas dla dzieci, ale jest tez czas dla doroslyc. Zawsze porownuje wychowanie malych dzieci do wychowania psa. Moze to glupie porownanie, ale tak jest. Psu nie trzeba tlumaczyc i wykladac filozofii, ze tak sie nie robi, bo nie mialoby to sensu. Male dzieci tez zrozumieja szybciej , krotkie polecenie, wyczuja konsekwencje rodzica, a nizeli dlugi wyklad , ktory wylatuje im drugim uchem. Zasady: Czekolade dostaniesz po obiedzie. Jak umyjesz zeby, to mozesz ogladnac bajke. Konsekwencja w tym co sie powiedzialo i wszystko sie pouklada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalenka gosc
To nie tresowanie, zeby czasem sie ktos nie zdenerwowal. To wszystko mozna powiedziec milutko, z miloscia. " No, umyj szybciutko zabki, to ogladniemy bajke" " Najpierw brzucho musi zjesc obiadek, a na deserek dostanie czekoladke:) "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże :O jakie agresywne, patologiczne bachory. nawet własna matka nie wytrzymała omg. nie boisz się być z dawcą ich genów? a co jak Wasze wspólne też będą takie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×