Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość m.o.n.i.k.a111

Jak Go przekonać...?

Polecane posty

Gość m.o.n.i.k.a111

Lekarz zlecił badanie nasienia mojego partnera. Na początku zgodził się bez problemu ale jak uslyszal, że próbkę trzeba oddać na miejcu nie chce nawet slyszeć o pójśću tam. Próbowalam juz wszystkiego żeby Go przekonać ale nic nie skutkuje. Czy ktoś był może w takiej sytacji i może mi pomuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej.też byłam w takiej sytuacji.Mój były partner nie chciał nawet slyszec o tym... poszedł na badania i okazało się,że jest niepłodny :( ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.o.n.i.k.a111
Dla mnie nie ważne jaka bedzie djagnoza chce tylko po prostu wiedzieć i on tez ale nie może sie przemuc przed oddaniem próbki tam na miejscu. możesz mi powiedziec jak wyglądało oddanie tej próbki/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiedz swojemu facetowi w szczegółach na czym polega badanie ginekologiczne i zapytaj, czy chciałby się zamienić :P U mnie działa :) Nasienie oddaje się zazwyczaj w dość komfortowych warunkach i w dużej dyskrecji. Więc niech nie narzeka. No chyba, że tak naprawdę nie zależy mu na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź z nim i mu zwal, tak też można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasienie oddaje się drogą masturbacji, do małego pojemniczka. Kliniki mają wydzielony osobny zamykany od środka pokój, przygotowany do tego celu, często wyposażony w dvd+płyty, ew. czasopisma (dla osób potrzebujących dodatkowych bodźców), zapewniają dużą dyskrecję przy wywoływaniu kolejnej osoby. Nie ma powodów do skrępowania. Naprawdę, my mamy gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.o.n.i.k.a111
Opowiadalam Mu w najdrobniejszych szczegółach. Powiedzial, ze nie wyobraza Sobie takiego badania u ginekologa. ale mówi tez, ze był by zabardzo spięty zeby oddac tam troszkę Go rozumiem ale czy to az takie przezycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawka na polanie
Kurcze mój oddawał nasienie tak w celach medycznych w sumie 7 razy, chociaż pewnie 1 raz był mega stresujacy ze wzg. na wynik to zawsze robił to bez gadania, ba nas to śmieszyło i kręciło...raz weszłam z nim (w sumie lekarz zaproponowal;-)) Byly rózne sytuacje od głupiego wreczenia mezowi kubeczka i wskazania drzwi przy poczekalni pelnej pacjentow po wizyte w pokoju z czerwona kanapa i pornosami ( klinika nieplodnosci) a ostatnim razem ledwo maz skonczyl przez pomyłkę wszedł do niego moj gin;-) TAK SZCZERZE jak facetowi zależy na dziecku i Tobie powinien poddac sie badaniu bez słowa! Ty jestes poddawana krepujacym badaniom, być może czekaja sie inwazyjne i bolesne (laparoskopia/hsg) a facet kreci nosem bo ma sobie zrobic dobrze do kubeczka?! BAFANIE NASIENIA TO PODSTAWOWE I WIELOMOWIACE BADANIW PRZY DIAGNOZOWANIU NIEPLODNOSCI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.o.n.i.k.a111
Kurcze z tego co czytam wynika, że ten "pokoj" niejest taki straszny. W takich dyskretnych warunkch sama poddala bym sie badaniu w sumie chyba to lepsze niż USG do pochwowe mniej krępujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawka na polanie
A gdzie ma sie poddać temu badaniu? Bo mój oddawal nasienie już wszedzie ;) od toalety szpitalnej (przy labolatorium) po własnie ten specjalny pokój w klinice niepłodnośći. Mój mąż z racji tego, że przed badaniem zalecana jest kilkudniowa abstynencja seksualna w dniu badania już nie mógł się doczekać. Pytasz czy to co strasznego, a co ma być strasznego w robieniu sobie dobrze reką? Na codzień twój facet też to robi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.o.n.i.k.a111
No właśnie w jakimś poto koju;) No tak to tez Mu powiedzialam. Spróbuje jeszcze dzisiaj z Nim porozmawiać, wiem, że Mu zależ bo pewnych rzeczy nie da się udawać. Powiedzaił też, że gdyby można bylo próbkę oddać w domu zrobil by to w każdej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kliniki dopuszczają możliwość dowiezienia próbki z domu. Ale na trzeba się specjalnie umówić i są jakieś dodatkowe warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.o.n.i.k.a111
Tu pani doktor powiedziala, że próbka ma być oddana na miejscu. Wsumie dal mnie mogła by być to fajna przygoda, szkoda, ze na ten temat mamy inne poglądy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet nie chce to go nie namawiaj, najwidoczniej nie jest jeszcze na to gotowy i daj mu spokój. nie chce to nie. a jak bedzie sam odczuwał potrzebe,że trzeba badanie wykonać to sam pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomuc? djagnoza? może słownik ortograficzny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
partner to nie Bóg- po co piszesz o nim z dużej litery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×