Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wykonczonasiostra

koszmarny 12latek

Polecane posty

Gość wykonczonasiostra

tak się niestety złożyło, że trafił mi się młodszy brat. obecnie ma 12 lat i jest nie do zniesienia. terroryzuje całą rodzinę. nie trafiają do niego żadne słowa. od rana kopie piłką w ścianę, krzyczy, kłóci się. wszystko się mu należy. wyzywa i odnosi się do innych gorzej niż patologiczny dorosły. żąda wszystkiego, musi być zawsze lepszy od innych. mieć droższe rzeczy, firmowe itd. po co? skoro szybko rośnie i np buty za 200 zł, tylko do grania nie są mu aż tak bardzo potrzebne. co chwilę tylko przychodzi do domu, mamo daj 2 zł, daj 3, daj znów 2, 10, na kebaba, na loda, ciągle coś. a przecież nie zawsze są pieniądze. no ale cóż, jemu się to pilnie należy. teraz. natychmiast. męczy psa, tłucze swoje starsze siostry. jak czegoś mu się zabroni, to odgraża się, że jak dorośnie to nas wszystkich pozabija. będziemy zdychać. robi awantury, drze się na pół dzielnicy, a jak ktoś wydrze się wreszcie na niego, to robi histerię. i to konkretną. potrafi też wszystkich wziąć na łezki i wyimaginowane historię jak to bardzo któreś z nas go skrzywdziło. ile razy, gdy rodzice gdzieś wyszli, to dzwonił do nich z płaczem, że go biję, a tak naprawdę siedziałam w drugim pokoju i jedyne co do niego powiedziałam, to żeby był ciszej i nie walił nogami w ścianę, bo przecież musiał wyładować gdzieś złość, że rodzice go nie wzięli. u rodziców mieszkam tylko w weekendy, no ale jednak. oczywiście za każdym razem słyszę od niego, że już tu nie mieszkam i nie mam prawa głosu i skoro jestem już dorosła, to mam się wynosić do pracy i radzić sobie sama, bo tutaj nie jestem już mile widziana. niejednokrotnie widziałam, jak kopnął też mamę, bo chciała go uspokoić czy coś. on sam nigdy nie został nawet uderzony, a należało mu się nie raz. oczywiście ciągle wykrzykuje jak bardzo nienawidzi rodziców i ich pozabija, bo przecież tak mu źle w d***e. codziennie rano mama daje mu nawet ubrania z szafy wraz z majtkami i skarpetkami, bo książe sam nie potrafi. zero samodzielności. nigdy po sobie nawet nie posprzątał. a co dopiero sam z siebie pomógł w czymkolwiek. dziwię się, że już mu tyłka nie podcierają. mama nic z tym nie robi, choć nie tylko ja jej powtarzam, że nie daje sobie z nim rady i z roku na rok jest coraz gorzej. cała rodzina, jak przyjeżdża widzi jego zachowanie. w sumie to nie tylko jak przyjeżdża, bo jak mama rozmawia z kimś przez telefon, to on robi wielką awanturę i piszczy na cały dom, bo nagle chce mu się jeść, i trzeba mu natychmiast zrobić. albo nie wie z kim mama rozmawia i pyta milion razy podczas rozmowy 'KTO TO?! KTO TO?! NO POWIEDZ, KTO TO?!, krzycząc, oczywiście, a przecież zdarzają się też urzędowe rozmowy. wstyd jak niewiem... prosiłam ją o psychologa, psychiatrę, badania jakieś, a nawet dom dziecka. czasem słyszę, że on przeze mnie taki, bo go stresuję. tak, bo jedyna w tym domu (no czasem z siostrą) staram się go ustawić i nauczyć jakichkolwiek zasad. tłumaczeniem rodziców jest w dużej mierze też to, że jest on jednym z najlepszym uczniów w szkole i w sumie też jednym z najgrzeczniejszych (ha ha.) w towarzystwie jest zawsze aniołkiem, szkoda tylko, że w domu przeżywamy piekło. i to co napisałam w tej wiadomości nawet w 1/4 nie obrazuje jego zachowania. jak mam przekonać mamę do podjęcia jakichś działań? może na niego są jakieś metody? pomóżcie, bo już nie daję rady i niedługo to może ja skończę z nim w zakładzie psychiatrycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic Ci nie doradze bo to Twoi rodzice powinni zajac sie jego wychowaniem. Niestety nie wiem jak moglabys przekonac mame aby sie za niego wziela. Ona nie widzi jego zlego zachowania, sama go zreszta tak rozpuscila. Kiedys pewnie zrozumie, jak juz bedzie za pozno. Ja bym Ci radzila nie wtracac sie, olac i tyle. Przebywajac tam tylko w weekendy w dodatku bez wsparcia rodzicow go nie wychowasz. Im widocznie tak pasuje skoro nie robia z tym nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie jak najbardziej z kluską . po cholerę chcesz sobie szarpać nerwy skoro rodzicom to odpowiada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne alium czy kluska.Nie wiecie co piszecie.12 latek sieje terror a dziewczyna ma sie nic nie odzywac ,ani nie domagac sie spokoju?boo co? bo jak nakrzyczy na brata to sie biedny zestresuje?Sama na studiach mam kolezanke co ma podboną siostre mlodszą tylko ze 8 lat ma mloda i kolezanka toczy wojne z nią,nie trzyma jezyka za zebami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj mnie - gdyby to był jej syn to doradziłabym jej lanie tyłka aż by spał na brzuchu przez tydzień . Ale ot jest jej brat , na dodatek jego zachowanie kryją jego i jej rodzice - po co dziewczyna ma walczyć z czymś czego i tak nie pokona , bo, nawet do niej nie należy ? niech ojce dalej tak ise zachowują , jeszcze chwila i sami zapłaczą ,ale wtedy będize za późno . Ale autorka labo moze ise z nim szarpać albo go ignorować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodzę się z osobami wyżej. Dziwne że rodzie nic z tym nie robią... Ale mam sąsiada [po rozwodzie] który miał dziecko - istny diabeł i oddał go na kilka dni do domu dziecka, dziecko wręcz go przez telefon błagało by go zabrał ;] Teraz razem z tatusiem w domku istny aniołek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja miałem w nocy z tymi na dole... Walenie w sufit [mieszkam nad nimi] awantury, płacz... Ja bym jak osoby wyżej napisały lać i patrzyć czy równo puchnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam takiego brata, przywalilam mu pare razy, to wobec mnie pozniej byl grzeczny, nawet jak poskarzyl matce I ja dostalam potem za niego, to znowu dostal wp*****l jeszcze gorszy I powiedzialam, ze nastepnym razem go zabije, albo wyrzuce przez okno (oczywiscie blefowalam). Wystraszyl sie I potem juz byl wobec mnie grzeczny, a jak sobie inni z nim nie radzili to mnie prosily, zeby cos z tym zrobila, a ja wystarczy tylko spojrzalam na niego I byl spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorszą karą dla takiego delikwenta to Lanie - mocne lekceważenie [nawet jego płaczu] Niania - najstraszniejsza rzecz ona poradziłaby sobie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli się za niego ktoś nie weźmie to na bank wyrośnie z niego bardzo nieciekawy element. Potem wszyscy będziecie mieć z nim problemy. Nie wiem co ci poradzić. Ja osobiście bym gnoja wzięła i nalała mu tak ostro po d.upie, że przez miesiąc by nie mógł usiąść. Nie bój się go, tylko przylej tak, że się nogami nakryje. Nie pozwól aby terroryzował cały dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak rodzice nic z nim nie zrobia to ich na koncu pozabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a takie przeciwniczki bicia siedza tu na kafe.... a teraz kaza lac dzieciora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456787654
brat tu nie jest najwiekszym problemem. Problem lezy w rodzicach. I taka jest przykra prawda. Chce buty - ma. Chce kopać pilka po scianach - kopie. Chce grozic - grozi. To nie do pojecia. Rodzice na terapie. Raz dwa. Bo z czasem wejdzie im calkiem na glowe i zacznie bic i terroryzowac daly dom. Ukrucic wszystko, kase, komputer, jak bije to oddawac. Ale to wymaga duzego wysilku i samozaparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam 12 latke z piekła rodem..była nawet opisana w gazecie...w ludzi nożami rzucała itp...trafiła do szpitala psychiatrycznego...okazało się ze coś tam jej brakuje i musi brać leki na wyciszenie... tutaj pomoże pranie tyłka tak jak ktoś wyżej napisał zeby spał na brzuchu...albo pomoc psychiatry psychologa...bo może skończyc się tragedia kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wina Twoich rodziców. Ty to olej skoro mieszkasz tam tylko w weekendy. Ale wiesz co...zrobiłabym tak. Jeżeli rodzice gdzieś wychodza a on dzwoni do nich , że Ty go bijesz to właśnie że bym go za to zlała. Dostałby ode mnie w twarz albo w d*pe i tyle to by sie gówniarz może nauczył, że kłamac nie wolno. Mowił, że go bijesz to go zbij. Do cholery, żeby 12 latek tak się zachowywał to normalne nie jest. I 12-latkowi gacie szykowac do złożenia bo sam sobie z szafy nie wyjmie - masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×