Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozczarowana22

Moja sytuacja porady POMOCY

Polecane posty

Gość rozczarowana22

Witam . Piszę poniewaz nie mam sie komu wygadac . Jestem juz na skraju wyczerpania psychicznego.Co raz czesciejzastanawiam sie czy nie bedzie potrzebna mi pomoc psychologa. Otóż tak. Mam 22 lata. 2 letnia córeczkę. Faceta starszego o 8 lat. Jestemy razem 5 lat. Od 1,5 roku Moj facet pracuję za granica. Ja zostalam w kraju z dzieckiem. Zjezdza 3 razy w roku. Wiec ciągla opieka nad dzieckiem jest na mojej glowie. Mieszkam z rodzicami i babcia. Wiadomo rodzice pomoga troche przy dziecku . Najbardziej drazni mnie sposob w jaki traktuje mnie babcia.! Wszystko mi wytyka , To robię zle tamto zle, A to powinnam robic tak. Pozwala mojej corce na wszystko kiedy ja stanowczo mowie nie. Skutek taki ze dziecko jest rozwydrzone i wszystko wymusza placzem. Druga sprawa ja musialam zrezygnowac z wszystkiego. Ciagle siedzę w domu z corka. Jestem tym poprostu zmeczona! Kiedy powiem cos Mojemu facetowi to twierdzi ze nie ja jedna urodzilamd ziecko i go wychowuję. Nie rozumie tego ze mimo ze go nie ma przy nas potrzebuje wsparcia od niego. On jak niedawno przyjechal na kilka dni i corka nie chciala sac jedna nons to juz chodzil i przeklinal. Tlumaczyl sie tym ze nie jest przyzwyczajony. Dowiedzalam sie ostatnio ze on w zeszlym roku zamiast z nami spedzic czas pojechal z kolegami na Festiwal do kolobrzegu , Nic mi o tym nie mowiac. Kiedy sie dowiedzialam w zywe oczy mnie klamal ze go tam nie bylo. Wiem ze sobie tam uzywa licze sie z tym ,. Boli mnie rowniez to ze jego poprzedni zwiazek wydaje mi sie ze traktowal inaczej . Byl z dziewczyna dwa lata i sie jej odwiadczyl. Boli mnie to bo ja na tenkrok czekam juz od kad sie corka urodzila:( Nie rozumie tego ze psychicznie juz nie wyrabiam nie chcę takiego zycia. Kiedy napomnialam mu o powrocie zbyl mnie. Siedzi tam z bratem z kolegami jest mu wygodnie. Kiedy zaproponowalam mu wyjazd na wakacje w DWOJKE podszedl do tego sceptycznie. A ja chciala bym odpoczac nie jestem jakims robotem! Tyle przykrych slow od niego juz uslyszalam , Ostatnio powiedzial mi ze jak mi sie nie podoba to mam sobie szukac kogos nowego zabolalo mnie to.... Help:( co ja mam zrobic jak z nim rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janniiiwwwa
Chyba jednak poszukaj kogoś nowego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozstan sie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana22
z tym nowym to jest klopot. bo nie chce nikogo nowego kocham go.Chce zeby corka miala pelną rodzine. Brak mi juz sil. Niestety nie mam juz do niego zaufania. Wierzylam mu na slowo a on w zywe oczy probwal zrobic ze mnie idiotke i sciemnial ze nigdzie nie pojechal , potem ze jechal tylko jako kierowca i nawet na festival nie wszedl. Jestem tym zmeczona.. :( Mam dosc mojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janniiiwwwa
A czy teraz Twoja córka ma pełną rodzinę? Takiej rodziny pragnęłaś dla córki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana22
odezwie sie ktos?:"(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana22
zaluje dnia kiedy zgodzilam sie na jego wyjazd . mial pojechac na 3 miesiace. z siedzi tam juz 1,5 roku... Wiem ze teraz tez nie ma pelnej rodziny:( i to mnie boli. Ja niestety z córką nie wyjadę do norwegi..Przypuszczam ze jemu to jest na rekę.. Po pracy robi co chce tym bardziej ze wiem jaki jest jego braciszek:( Kocham go :( i boli mnie ta mysl ze on moze nie traktowac mnie powaznie...Poprzednią chyba traktowal... PRzeciez facet 30 na karku powinien chciec sie juz chyba ustatkowac tym bardziej ze jest dziecko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana22
czasami mam ochote mu wykrzyczec ze jest gnojem uwierz mi...Kocham corkę nad zycie. Nie wyobrazam se zycia bez niej, ale na boga czy ja nie mam prawa byc zmeczona?jam mu to powiem to on mowi ze jemu tez niejest latwo na wygnaniu;/ i koniec tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janniiiwwwa
A czy on w ogóle ma zamiar wracać? A jak wróci to na pewno zamieszka z Wami? To duży dzieciak i coś mi się wydaje, że nie ma zamiaru się ustatkować. Własnego dziecka praktycznie nie zna, z Tobą widuje sie sporadycznie. Wybij sobie to kochanie z głowy i weź swoje życie we własne ręce. Ile bedziesz na niego czekać? On juz swoje zdanie na temat tego związku powiedział. Zamierzasz do końca życia żyć mrzonkami o pełnej rodzinie? Pokonaj strach - każdy się boi radykalnych zmian w życiu, ale nieraz jest to jedyna droga do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana22
Powiedzial ze kiedys wroci , ale nie bedzie to w najblizszym czasie. Zawsze jak sa jakies zgrzyty to to wszystko moja wina... Przyklad? dzisiaj. Mielismy jechac nad morze na tydzien gadalismy przez telefon i cos napomnial o stroju kąpielowym. powiedzialam mu ze nie bedzie mi potrzebny bo po porodzie nie czuje sie dobrze z nagim brzuchem. Efekt? Fochy ze w takim razie nie ma sensu nigdzi ejechac i lepiej siedziec w domu. Bo ja najpewniej czuje sie jak widze komin wlasnego domu. Na boga powiedzialam ze chce jechac ale z stroju zrezygnuje.On tego nie rozumie. Ciagle pretensje. Dostalam od niego telefon w ktorym mial zapisane swoje haslo na fb wiec mialam wglad na wszystkie wiadomosci gdzie imprezowal jak imprezowal ile to flaszek przez eekend wypili. I on mi mowi ze to on sie poswięca. A prawda jest taka ze on tam korzysta z zycia a to ja si eposwiecam bo praktycznie nawet gdzie wyjsc nie mam. Chce walczym o ten zwiazek. Chce bo mi na nim zalezy. Jak sie dowiedzial ze mam wglad bo jego fb kasuje wszystkie wiadomosc i na bierzaco:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana22
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmateuska
O jejku, strasznie sie robi smutno jak sie czytac Twoje wpisy. Najgorsze jest to, ze jestem niemal pewna, ze od niego nie odejdziesz. Mowisz, ze go kochasz? Napisz mi prosze, co wedlug Ciebie to jest milosc? Jakie wartosci lacza sie z miloscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×