też u was są takie fajne początki znajomości?

że gdy ma dojść do pocałunku, to jest lekkie zawstydzenie, motylki w brzuchu, pragnienie pocałunku. a jak już się jest w związku to już nie ma tego takiego pragnienia pocałunku w związku, bo jest to na co dzień. też tak jest u was?

nie, kochać a kochać to różnica:)

Dzizas ile ty masz lat?

ale nie chodzi mi o kochanie, bo to nadal jest, miłość nadal jest, ale chodzi mi o takie pragnienie pocałunku. w związku to jest takie codzienne, takie zwykłe, pocałunek i już, a na początku to zawsze taka tajemniczość jak będzie, jak całuje, taka chęć spróbowania (gdy się jeszcze nie całowało z tą osobą)

up up

zawsze tak jest. pierwsze podchody,wzajemne wyczajanie sie, uwielbiam poczatki i zawsze mam sentyment do chlopakow z ktorymi mi nie wyszło po tych poczatkach z roznych powodow