Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba zazdrośnica

nie umiem sie cieszyć szczęściem przyjaciółki:(

Polecane posty

Gość chyba zazdrośnica

może będzie przydługo, ale mam nadzieję że ktoś mi tu doradzi , albo może ktoś miał podobną sytuację. Jestem dorosla kobietą nie jakaś małolatą a tu taki problem ale gryzie mnie on i nie daje spokoju. Nie umiem sie cieszyć szczęściem przyjaciółki. Troche to żałosne. Zawsze byłysmy takie papużki nierozłączki, przyjaciółki od serca. W mniej więćej jednym czasie poznałyśmy swoich facetów z tym że facet przyjaciółki był dosyć bogaty i tu sie zaczeły u mnie dziwne uczucia wzgledem niej. Oni wzieli szybki ślub, zaczeli budować dom, wycieczki zagraniczne. Po prostu prowadza życie bardzo inne od mojego. Koleżanka ciągle wysyła mi na skype zdjecia postępow ich domu, linki do ciuchów które sobie kupila a ostatnio zdjecie usg. A my zbieramy na wesele a raczej mój chlopak zbiera bo ja jestem bez pracy i nie moge jej znalezć. Czuje się przez to sfrustrowana i powoli trace ochote na kontakty z nią. Czy miał ktos tak? Najwygodniej byłoby mi sie odciąć na jakis czas ale nie chcialabym jej zranić bo to nie jest zły czlowiek. Czy mam z nia porozmawiac na temat tych uczuć? czy moze jak moja sytuacja się polepszy te uczucia znikną? Czy moze przeczekać. Nie chciałabym jej stracić ale ta zazdrosc sprawia że nie jestem w stosunku do niej szczera czyli nie jestem jej prawdziwą przyjaciółką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malo kto sie do tego przyzna ale taka ludzka natura ze nie lubimy tych ktorym sie lepiej powodzi.dam Ci rade.niech Twoja zazdrosc posluzy Tobie jako motywacja zeby cos osiagnac;)a tak swoja droga to przyjaciolka popelnia wobec Ciebie spory nietakt wiedzac ze Tobie sie gorzej powodzi a mimo to pokazuje swoj dobytek.a wlasciwie nie jej a jej meza.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, co Ci poradzić, ale strasznie smutne jest to, co piszesz. to, co czujesz nie ma wiele wspólnego z Twoją przyjaciółką, tylko z Tobą, pewnie z jakąś frustracją z powodu niepowodzeń we własnym życiu. nie chodzi o to, co ona ma, ale o to, czego Ty nie masz (praca, pieniądze, życie na poziomie itp.). powinnaś chyba skupić się na sobie i swoim życiu, na dążeniu do własnych celów. inaczej ta zazdrość zeżre Waszą przyjaźń i Ciebie samą. gdy ona zniknie, Twoje życie nie stanie się bardziej udane. jej obecność tylko pokazuje Ci Twoją frustrację i to sobą powinnaś się zająć. tak myślę. ja nigdy nie miałam podobnych odczuć, choć mam znacznie bogatszych znajomych. na szczęście mnie to nie boli. ale wydaje mi się, że moja bratowa ma podobnie jak Ty. dopóki ja byłam w znacznie gorszej sytuacji materialnej i życiowej niż ona, to ona chętnie utrzymywała ze mną kontakt. gdy moja sytuacja się poprawiła (mam fajnego męża, który dobrze zarabia, dom, pracę, teraz jestem w ciąży) - choć wcale nie przewyższamy ich statusem materialnym, ale też nie jesteśmy szczególnie gorsi - to nagle jakoś stosunki się ochłodziły i bratowa jest dla mnie nieprzyjemna. bardzo mnie to boli, ale nie zbiednieję na jej życzenie przecież. nie psuj sobie ważnej relacji dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze to ona zle robi, ze ci sie tym wszytskim chwali. Porozmawiaj z nia szczerze , to ze cie to przerasta, z enie potrafisz sie cieszyc. ja tez mam kolezanki ktore ulozyly sobie zycie. Ja jestem sama z dwojka dzieci, chora na nerwice i depr bez pracy. NIE MAM NIC! w sumie nie rpzeszkadza mi to ze kolezanki maja fajne zycia i utrzymuje z nimi jako taki kontakt ale denerwuje mnie np narzekanie ze nie maja pieniedzy podczas gdy mieszkania i domy oplywaja w najlepsze sprzety. Ja jestem beidna jak cholera ale nigdy nie biadolilam ze kasy mi brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×