Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i jak

Jestem z nim 8 lat a on nie chce Ślubu!

Polecane posty

Gość no i jak

cześć, jestem ze swoim chłopakiem 8 lat i kiedy rozmawiam z nim na temat ślubu to on mówi otwarcie ze nie chce. A ma przecież 33 lata a ja 32, co mam teraz zrobić odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkkk
a czy slub jest dla ciebie tak wazny?co on Ci slub da?pewnosc ze juz na zawsze bedziecie razem?jako facet dam Ci rade.chcesz go stracic to naciskaj na slub,nie chcesz go stracic to zyjcie i badzcie szczesliwi bo slub niczego nie gwarantuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
bo mowi ze to cyrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby cie kochal, zrobilby ten "cyrk" dla ciebie. on nie jes do ciebie przekonany, czeka, az pojawi sie inna, lepsza. wtedy szybko sie ozeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
tomekk...ale dlaczego to ja mam dac na luz i zaakceptowac to ze on nie chce slubu, dlaczego nie mozemy go wziasc dla mnie odrazu to tak jakby mnie nie kochal, bo chce byc ze mna ale bez zobowiazan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
gosc...masz racje calkowita!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ha ha ha ha ! kolejna idiotka podała facetowi d**ę na talerzu a teraz płacz!!!! nie żal mi cię wcale debilko desperatko - zgnijesz jako stara panna, bo on niedługo zwinie żagla do młodszej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkkk
no i jak ja naprawde kocham swoja partnerke ale slub niczego nie zmienia i nie gwarantuje.kiedys mowiono ze kto slubu nie chce to nie ma powaznych zamiarow.eh bzdura.nikt nie musi miec papierka by razem byc.troche zaufania do partnera.a jak postawisz ultimatum albo slub albo koniec i jesli on dla swietego spokoju sie zgodzi to nic dobrego z tego nie bedzie,odniesiesz efekt odwrotny od zamierzonego.kurcze przeciez nie kazdy ma tradycyjne podejscie do zycia a uczucia moga byc jak najbardziej prawdziwe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli nie bo nie. Moja koleżanka też była w takiej sytuacji, zwiał gdy postawiła sprawę jasno: chcę ślubu. Miał to przemyślec. Nie było mu szkoda 6 lat związku, po prostu napisał SMS-a że małżeństwo nie jest dla neigo i tak się skończyło ich wspólne życie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej sobie go odpusc, bo to on cie zostawi, gdy pozna te wlasciwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
a jak to uczucie ma byc okazanie? mowieniem kocham cie? ja potrzebuje czegos wieciej, przysiega w kosciele to naprawde jest oznaka ze sie kocha ta druga osobe. gosc, jak chcesz to ci go odstapie i bedziesz druga desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
dlatego wole to ja zakonczyc, bo teraz czuje sie ponizona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkkk
a malo to bierze slub koscielny a nie kocha?jakie naiwne myslenie.to tak jak bym powiedzial ze jak ktos nie siedzial w wiezeniu to jest uczciwym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogurt truskawkowy rocznik 79
Mam wrażenie, że to prowokacja, ale w razie czego uświadom mu, że ów cyrk jest dla Ciebie ważny. YYY000YYY Mój facet ma 39 lat, ja 34, jesteśmy razem od 4. On też nie chce się żenić, ale wiedziałam o tym od początku. Uważam więc, że nie mam prawa nalegać, by zmienił zdanie. Będę z nim, czy zechce się ze mną ożenić, czy nie :) Jeśli chodzi o taktykę, jaką stosuję, to są to wizualizacje i pozytywne myślenie. Może zadziała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
no wiesz ja nie zamierzam mowic o innych ludziach, ale dla mnie jest to oznaka milosci. Jak mi mowi moja najblizsza osoba ze nie chce mnie za zone, to niestety ale w tym momencie serce peka mi na pol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie dziewczyny które piszą "ślub niczego nie zmienia, papierek jest niepotrzebny" - muszą jakoś usprawiedliwić swojego misia, który ma je w d***e i się nie oświadcza - a w nocy twardzielki płaczą w poduszkę - moja siostra tak robi od kilku lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
nie jest to prowokacja, tylko nie wiem co mam robic.....nie chce mowic o tym moim bliskim bo sie wstydze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet ma 39 lat, ja 34, jesteśmy razem od 4. On też nie chce się żenić, ale wiedziałam o tym od początku. Uważam więc, że nie mam prawa nalegać, by zmienił zdanie. Będę z nim, czy zechce się ze mną ożenić, czy nie usmiech.gif Jeśli chodzi o taktykę, jaką stosuję, to są to wizualizacje i pozytywne myślenie. Może zadziała czyli oszukujesz sama siebie - byle by go zatrzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak
ja wiem jedno ze jezeli on teraz nie chce slubu to za rok czy dwa nie zmieni zdania, i to mnie boli najbardziej, bo tak naprawde on mnie tak kocha jak ja jego? wlasnie chyba nie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogurt truskawkowy rocznik 79
Co Ty gadasz? Jak to oszukuję siebie? Mowię, że chciałabym wyjść za mąż, ale dużo ważniejsze jest dla mnie mieć dobrego faceta. Bez względu, czy on chce się żenić, czy nie. Namawiać go nie będę. Nie rozumiem też, o co Ci chodzi z zatrzymywaniem go. On nie chce ode mnie odchodzić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pruk pruk
prooout!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkkk
jogurt truskawkowy rocznik 79 i prawdopodobnie nie odejdzie;) ja tez nie chce slubu i partenerki nie zostawie.naiwne myslenie ze slub to juz na zawsze i neverending love story.kobitki apeluje o odrobine zaufania do mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tomekkk mylisz się chłopcze i to bardzo. o ile w sferze uczuć papierek nie zmienia niczego o tyle w kwestiach prawnych już tak. nie wspomnęnawet o wspólnym mjątku dorobkowym, ewentualnych praw do spadku, renty, praw autorkskich, whatever you like itp. ale nawet do praw decydowania o drugiej osobie. dajmy na to że masz jutro cięzki wypadek. twoja partnerka coś może? wyrazic zgodę na jakiś przeszczep, leczenie, zabieg, amputację? no nie bałdzo... prędzej twoje rodzeństwo, rodzice ( o ile żyją). jeżeli tobie to nie przeszkadza, ani twojej partnerce, to siedźcie tak w konkubinacie dalej. amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w świetle prawa, misiu tomekkk jesteś dla niej nikim. znaczysz tyle co sąsiad czy tez pani krystyna z gazowni. i w drugąstronę :D :D:D 1:0 dla mnie ;) cfaniak z ciebie ze o kant d**y rozbic. i kto tu jet naiwny chłopczyku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrowokatorr
A tobie zależy na papierku , czy na byciu z nim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrowokatorr
Większość szmat zakoc***e się dopiero po ślubie i to nie w mężu. Ty też należysz do takich szmat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkkk
nie, nie przszkadza nam zycie w konkubinacie:Di nie podoba mi sie ten protekcjonalny ton bo chlopcem to ja juz dawno nie jestem.mozna miec inne poglady ale szanowac swoich rozmowcow,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tomekkkk nie, nie przszkadza nam zycie w konkubinacie amen. to z***biście. prawdopodobnie nawet do główki ci nie wleciało to, co powyżej opisałam, przed obraniem takiej formy związku, ale co tam. czy wszystko musi być przemyślane? "i nie podoba mi sie ten protekcjonalny ton bo chlopcem to ja juz dawno nie jestem" ale mentalnie jesteś naiwny jak dziecko. "mozna miec inne poglady ale szanowac swoich rozmowcow,prawda?" ja nie szanuję głupoty. tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tomekk, a jestes pewien, ze twoja kobieta nie chlipie po nocach w podusie, ze nie chcesz sie zenic? bo dla mnie i dla kazdego rozsadnie myslacego czlowieka jasnym jest, ze srednio ci sie widzi przyjmowanie na siebie odpowiedzialnosci za nia, takze prawnej i finansowej. jaki z tego moral? ano sam sobie odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×