Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smucior

Rozczarowana tym, jak wygląda nasz związek po ślubie:(

Polecane posty

Gość smucior

Zanim wyszłam za męża byliśmy razem ok. 6 lat, nikt nikogo do ślubu nie zmuszał, to była świadoma decyzja obydwojga. Gdy słyszałam, że mężczyźni zmieniają się po ślubie uśmiechałam się z przekąsem, teraz sama nie poznaje naszego związku:( Jesteśmy 9 mies po ślubie, a ja czuję się zaniedbywana, wiecznie gdzieś na szarym końcu... Muszę się dopraszać o czas dla mnie, o chwile czułości, o zainteresowanie męża. Chociaż oboje po pracy nie mamy żadnych obowiązków, mój mąż znajduje dla mnie jedynie chwile przed snem. Nie robi nic konkretnego, trochę grzebie w internecie, ogląda tv itd. Czuję, że przestałam go interesować, wszystko jest lepsze i ciekawsze niz ja, nie ma już potrzeby przytulenia się, czy pójścia razem na spacer. Przed ślubem byliśmy nierozłączni, wszystko robiliśmy razem. Nie potrafię sobie z tym poradzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo ze zawsze nie bedzie tak samo ,a ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smucior
25 i 28 ale czemu akurat po ślubie nastąpił taki przełom? już nie wiem co o tym myśleć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkaliście ze sobą wcześniej? Może zrób coś dla siebie, zacznij wychodzić, umawiac się z koleżankami. znajdź jakieś hobby, które możesz realizować poza domem. Daj mu szansę zatęsknić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smucior
mieszkaliśmy przed ślubem 2 lata razem, ogólnie znamy się jak łyse konie. Od ślubu przeniesliśmy się na wieś i się zaczęło... Nie ma dokąd wyjść, co robić. Zimą było najgorzej, wiadomo, ale myślałam, ze teraz na wiosnę mój mąż odzyska entuzjazm, będzie jak dawniej. A on tylko tv, komputer, ryby. Mam swoje zainteresownaia, ale ile można, brakuje mi chwil czułości, czasu tylko dla mnie. Czy za dużo wymagam? Czy jedna godzina dla żony na dobę to tak dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smucior
mam wrażenie że to jak w tj teorii o "gonieniu króliczka". Jakby mój mąż żył wedle zasady : króliczek złapany, to można odpuścić i przestać go gonić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdgaadgdfa
przyzwyczajaj się, po dziecku jest jeszcze "fajniej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smucior
dzić była taka sytuacja, ze miał się uczyć cały dzień do pracy, ale wpadl jego brat, potem niezapowiedziani goście i siedział w drugim pokoju z nimi ponad 4 godz, a ja w drugim z gorączką leżałam, żeby "wypocić". Nawet nie zajrzał, czy czegoś nie potrzebuję. Goście poszli, a on wrócił od razu do nauki. Dla mnie czasu juz nie starczy, nie starczy nawet zeby podac szklankę herbaty. Gdzie się podziała jego opiekuńczość, którą kiedyś tak mi okazywał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smucior
nikt nie pogada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się faceci to inna płeć, przestań zwracać na niego uwagę to sam przyjdzie steskniony, tez tak mam, mój tylk tv i głupie gry... I jeszcze raz tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super decyzja - wyprowadzka na polską wiochę powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totez to
My się właśnie rozwodzimy. Też mieszkaliśmy ze sobą przed ślubem i czasy konkubinatu okazały się - jak teraz porównuję - zdecydowanie lepsze od "stanu małżeńskiego". Jakiś rok po ślubie mąż zaczął chcieć rządzić - miał własną (jedyną i najlepszą) koncepcję na wszystko, łącznie z metodą prania ręcznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smucior
im bardziej się staram udawać, ze jestem zajęta i nie zwracac na niego uwagi, tym bardziej on jest zadowolony, ze bez wyrzutów sumienia moze robic coś innego. także to nie działa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smucior
totez to - a dlaczego Twój mąz się tak zmienił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne, przed ślubem mógł cie stracić. Teraz ma pewność , że mu tak szybko nie uciekniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozmawiałas z nim..? Masz kilka wyjść: zając się sobą na serio, zaopatrz się w książki, gazety, umów z koleżankami bądź z kolega, zacznij biegać albo nauka języków. Możesz tez ciagle nad nim wisieć i prosić go o chwile uwagi, z moich doświadczeń niestety to nie działa, albo zrobić mu mega awanturę, raz a porządnie :) a macie dzieci.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smucior
nie mamy dzieci. bardzo duzo rozmaiwamy i niby ma świadomośc ze mi przykro, ze mnie to boli, ale.... Czasami jest taki do rany przyłóż, a czasami nie zauważa mnie w pokoju, potrafi oglądać 6 raz ten sam nudny film, zamiast np, isć razem na spacer. a ostatnio to w ogóle najczęsciej jak pytam wieczorem w łóżku dlaczego znów nie straczyło czasu dla mnie to słysze "tak wyszło".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci współczuje ale chyba nic już z tym nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smucior
nie wyobrażam sobie, ze już do konca nasz wspólne zycie ma tak wyglądac:( dopiero zaczęło się nasze małżeństwo, a ja mam żebrać o chwile uwagi:(? boli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może on juz się znudził sielanowym życiem szkoda no ale taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×