Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Gość gość
Gratuluje. Oby choć u ciebie się udalo. Mala_b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coco 140 :) ładna beta! Tujka, Gerwazy trudne są decyzje o skorzystania z obcych gamet. Da się to jednak przerobić. Ale jestem w stanie zrozumieć że nie każdy umie to zaakceptować. Po konsultacji z lekarzem zdecydowaliśmy się na AZ. Nie wiem jak długo będziemy czekać. Jeszcze nie zapisaliśmy się na listę. Ale pewnie zrobimy to w przyszłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazyyyyyy
OneWish, ja nie mam najmniejszego problemu z KD ale moj maz tego nie chce a z kolei ja go absolutnie nie chce na to namawiac. To musi byc decyzja, ktora kazdy podejmuje sam. Wiec kolo sie zamknelo :O x Mimo to czuje swoisty relaks ze nie latam juz po klinikach, lekarzach, badaniach krwi itd. Zycie stalo sie spokojniejsze i bardziej wywazone. Sama nie wiem jak przezylam ten ostatni rok...duzo czasu mi zajal, ze tak powiem, powrot do samej siebie. Teraz jest ok :) Lecimy wkrotce na wakacje i ciesze sie na czas spedzony razem bez ustawicznego myslenia o plodnosci, testach, lekach, sumplementach, owulacji, staraniach itd :) A teraz zmiatam na wieczorna wyprawe roerowa do teatru nad pobliska rzeka :) x Mam nadzieje, ze Twoje zyczenia sie spelnia :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Gerwazy ale fajnie z tymi rowerowymi wypadami - ja dostaje gesiej skorki na mysl ze do domu wracam autem. Niesamowicie sie czyta te historie... Az sie poplakalam. Zamiast sie zebrac do kupy bo tak mocno sie dzis spoznilam ;) Taaaak super byloby dostac prace z ubezpieczeniem pokrywajacym IVF z KD... Raczej niewykonalne :( Gerwazy a czy jak planowalas CCRM to mialas obiekcje co do lotu samolotem? Naczytalam sie roznych opini... Myslalam, ze padne jak mi przeslali oferte na transatlantyk (calkiem niezla;) - musialam w amoku poszukiwan wczesniej to info zamowic to(?). Ale najgorsze to to, ze M juz nie chce przez to przechodzic - tez nie namawiam bo to musi byc wspolna decyzja... A u mnie glowa to by sie poddala ale serce chce dalej walczyc...dlatego taka rozbita sie czuje; zawieszona pomiedzy... X One jakie plany na weekend? ... Przed poniedzialkiem :) Tak mocno mysle i trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefania31
Dziewczyny, witajcie po długiej przerwie:) przepraszam ze się nie odzywalam ,ale caly czas tu bylam , czytałam Was-tylko nie miałam nastroju żeby się udzielać. Przykro mi z powodu tych niepowodzeń i ciesze się,ze Cocochanell się udało:) U mnie na dzień dzisiejszy z ciaza jest ok, ale caly zeszly tydzień spedzilam w szpitalu, a potem miałam pare dni trochę dola, strachu i ogolnie nie bylam do zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisząc w skrocie, to dostałam w nocy silnego krwawienia, a kiedy wstałam do łazienki, żeby przygotować się do wyjazdu do szpitala, poczułam ze cos ze mnie wychodzi(wygladalo jak kurza watrobka), nie musze mowic, ze myslalam ze wlasnie stracilam swoja ciaze, choć M przekonywal mnie ze nie wygląda to na plod. zabraliśmy to cos w słoiku do szpitala i tam po 3 godz mnie przyjęli. w badaniu ciaza zywa, obydwa maluchy dobrze się maja a zrodla krwawienia nie widać. okazało się, ze prawdopodobnie pekl mi krwiak i stad ta krew, a czesc krwi która nie wyplynela -skrzepla i utworzyl się skrzep który ze mnie wyleciał. potem tydzień w szpitalu, bo jeszcze raz w międzyczasie krwawiłam i jak się uspokoilo to wyslali mnie do domu. teraz jest dobrze, ale do końca nie wiadomo, bo krwiak może się znow stworzyć, tyle o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co pamiętam, to One ma w poniedziałek transfer? masz weekend przed sobą, wiec się kochana zrelaksuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello lejdis!! xxxx Stefania - witaj :) dobrze,że już dobrze. dobrze, że "kurza wątróbka" okazała się skrzepem i niech to był Twój ostatni wypad do szpitala przed 1 grudnia :) Cieszę się, że się odezwałaś. Nawet Coco o Ciebie pytałam, sądząc, że mijacie się gdzieś na innym forum. xxxx Gerwazyyyy - gdy dowiedziałam się,że w moim przypadku w grę wchodzi tylko KD mój mąż też nie chciał o tym słyszeć. Nie było tego tematu. Jednak z czasem, po ok 3 latach sam zaczął wspominać o dziecku choćby z KD. Mam nadzieję,że i Twój się zdecyduje i że nie będzie to trwało tyle ile u mnie. Za miesiąc kończę 35 lat. Gdy pomyślę ile czasu straciłam to aż mi żal... Ale z drugiej strony cieszę się,że TO się dzieje :) Tego Tobie też życzę. xxxx Stefania, Zuza -Pytacie o poniedziałek...Nie czuję jeszcze tego poniedziałku. Wciąż mam wrażenie, że póki co mój mózg wypiera to wydarzenie bo myślę o wszystkim ale nie o tym. Mam sporo obowiązków w firmie, w domu od poniedziałku (odkąd byłąm na wizycie, na której ustalono transfer) zarządziłam wielkie sprzątanie. Dziś kończę to sprzątanie uroczystym prasowaniem :D Każdy wie,że je uwielbiam :P wiem jestem zboczona :) ale nic mnie tak nie odpręża jak to. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że do niedzieli muszę się jakoś na to wydarzenie nastroić. Ale jak tu się nastroić, jak się wraca po ostatniego malucha?? :( Ten jest najsłabszy z mojego "miotu" 4BB z 6 doby. Poprosiłam o Embryo Glue, wezmę też Relanium. W mojej klinice temat tego leku nie był poruszony, ale wiem, że może pomóc a że jestem dość "ekspresyjna" to wezmę by się wyciszyć i moją macicę także. Znów, jak przed każdym transferem boli mnie gardło. Zastanawiam się, czy mój organizm nie robi mi tego specjalnie-nie "organizuje" mi bólu gardła by pokazać,że już się broni.... :(:( wiem, wiem schizuję. Ale taka prawda-znów ból gardła. Gdyby nie fakt, że przed pierwszym ET nie brałam Encortonu a też mnie gardło bolało, zwaliłabym to na niego,że tak mi obniża odporność,że zawsze się musi przyplątać spadek formy... Może to stres?? Ale gardło od stresu?? Nie wiem. Także dziewczyny póki co wciągam Cholinex, a moje nastawienie na dzień dzisiejszy co do mojego ET jest takie jakbym jechała kupić kanapę.Albo zasłony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Stefanio az mnie zmrozilo jak czytalam przez co przeszlas- to musial byc horror ... Oby teraz juz bylo wszystko dobrze a jedynym problem byly ciuszki w ktore sie przestaniesz miescic ;) X One szczerze podziwiam Ci z tym prasowaniem! Ale co do porzadkowania to ja sie chyba lepiej czuje bo wszystko zaczyna mi przeszkadzac wokol i mam wlasnie taka potrzebe generalnych porzadkow ;). Powyrzycac stare graty, ciuchy , buty - skad sie tyle tego wzielo?! .... I odnosnie papierzysk: nie mam pojecia co zrobic z tymi wszystkimi papierami zwiazanymi z probami IUI, IVF, wynikami starych badan, a nawet wykresy z kilku lat jak mierzylam temperature (wtedy jeszcze naiwnie wierzylam , ze sie uda naturalnie) - co z tym wszystkim zrobic? Juz sie chyba do niczego nie przyda .... Myslalam, ze jak sie w koncu uda to oficjalnie sie pozbede tego wszystkiego ale sie nie udalo :( X Megi co tam u Ciebie - jaki etap? X Cocochanell - daj znac jak dobre wiesci przyrastaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanell
witajcie . dzis moja beta 360:) stefania.nie potrafie sobie wyobrazic co przezylas.ale najwazniejsze ze juz jest ok.uwazaj na siebie. gerwazy-zazdroszcze tego teatru nad woda.waw.a o rowerze nie wspomne. one ty przed tym transferem to moze na jakas akupunkture idz albo masaz zamiast tego relanium. a poza tym jak cie to uspokaja to dorzuce ci moje prasowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
One tylko dla Ciebie jak juz wyprasujesz to pozostaje na weekend tylko relaks i przyjemnosci (umiarkowane oczywiscie ;) Na gardlo ostatnio za Twoim przykladem sprobowalam i pomogly mi gozdziki. Mam dobre przeczucia co do poniedzialku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Cocochanell WSPANIALE!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania 31
Cocochanell Gratuluję z całego serca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moncia81
Cocochanell serdecznie gratuluję ,ale fajnie pozdrawiam was wszystkie i przesyłam wiruski ciążowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Ja jestem Znowu spowrotem. Wczoraj odrazu z lotniska do pracy. W środę nam jeszcze krew pobrali leki czekają w lodowce. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to 14.07 pick up i 19.07 transfer. Teraz to tylko Boga prosić żeby coś zdrowego zostało. Bo jak tak o was słyszę, to przy tylu wyprodukowanych komórkach tak mało zostaje zdrowych:-(. Do polski jadę 06.07 a wracam 29, profesor powiedział, ze wtedy już będzie wiadomo czy się udało. Cocochanell trzymam za ciebie kciuki. Wiem jak to jest. Przed każdą Betą człowiek trzęsie dupa. Ja to miałam zawsze przed badaniem rozwolnienie:-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka 38
Coco:) śliczny przyrost! Trzymam kciuki za pierwsze usg:):):) Stefania, horror...współczuję i cieszę się że już ok. Dbaj o siebie i dzieciaczki:) U mnie doopa - jestem zarejestrowana na n vitro i najprawdopodobniej nie doczekam nawet kwalifikacji, bo tak obcięli fundusze "mojej" klinice, że nie starczy nawet dla par które już mają wdrożone leczenie, nie wspominając o tych, które za pierwszym razem nie zaszły w ciążę - dziś słyszałam, że nie starczy na kolejne transfery. Mam wrażenie, że cała wielkopolska ruszy w Polskę na poszukiwanie innych klinik:( Kolejka rządzi się swoimi prawami, partycypowanie częściowo w kosztach nie wchodzi w grę. Czyli czeka nas objazdówka po kraju:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefania a który to tydzień? Dbaj o siebie i maleństwa :) i nie zamartwiaj się :) One mnie też przed każdym podejściem, tzn. pickaupem bolało gardło. Myślę że może to być nerwowe. Spróbuj płukanki z szałwii. Mi pomaga. I relaksuj się przed poniedziałkiem :) Zuza, Gerwazy czy to znaczy że już zupełnie odpuszczacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka, a czy można złożyć papiery w kilku klinikach jednocześnie? Może tak byłyby większe szanse żeby się załapać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka 38
Nie. Można zmienić klinikę, ale nie można być w kilku miejscach. I nie można zmieniać w trakcie leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanell
dzieki wam za mile slowa. oby bylo ok. mam do was pytanie czy ktoras z was brala estrofem? lekarz zalecil mi g o do 6 tc. a na ulotce wyraznie pisze ze w ciazy go brac nie wolno.zapytam naturalnie jutro lekarza.ale poki co sie zmartwilam. oproch estofemu biore jeszcze 3razy dziennie utrogest i duphaston.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Ja tez brałam estrofem do konca 12tc. To jest normalen w Invitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Cocochanell- gratuluję przyrostu bety :):):) Ja biorę Estrofem przed kazdym transferem i wiem, że bierze się go do 70 dnia ciązy po inv. Zaufaj lekarzowi, Esteofem jest zupełnie bezpieczny dla maluszka. W każdej ulotce, każdego leku jest napisane, że szkodzi od ciąży. Takze Relanium, ktore podaje się przed transferem :) glowa do góry, lekarz wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Odnosnie Estrofemu (po transferze bralam 3x2 ), tutejsza lekarka po badaniu krwi kazala odstawic ale kontynuowac progesteron... moze to dlatego ze przerwalam estrofem sie nie udalo? .... och wciaz sie doszukuje "dlaczego?"- zwariowac mozna! Olivia, to nie moja decyzja... po prostu nie mozemy sobie pozwolic na program z KD w us (poza tym chyba wolalabym polskie jajeczko). Teoretycznie moglibysmy sobie jeszcze w Polsce pozwolic ale ja juz urlopu nie mam i mam watpliwosci co do latania samolotem na dalekie trasy w pierwszym trymestrze (a moze to przez ten lot samolotem sie nie udalo?) .... do tego M stracil entuzjazm :( - sama widzisz .... czsem mysle, ze lepiej byloby zaakceptowac zeczywistosc, choc musze przyznac, ze po cichu tli sie jeszcze we mnie nadzieja, ze to jeszcze nie koniec ... zobaczymy Dobranoc i kolorowych snow zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja estrfenunu.mie brałam wiec nie wiem. Cocochanel gratuluję. Stefano aż mi się włosy zjerzyly jak zobaczyłam ze krwawisz. Który to Hut tydzień? Dzięki Bogu ze z ciążą ok. Gerwazy ja też mam nadzieje,ze mąż się zdecyduje na kd. One postaraj sie wyluzować choć to tak łatwo się mowi. Pozdrawiam was. Mala biest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza doskonale cię rozumiem. Gdyby było nas stać pewnie jeszcze byśmy próbowali powalczyć z translokacjami jak Tujka, albo zrobić podejście z ND. Niestety spłukaliśmy się totalnie. Do tego dochodzą małe szanse na powodzenie. Może jeszcze kiedyś spróbujemy... wszystko to takie dołujące :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Planuje kolejne podejście jakoś na jesien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Zuza, kto ciebie prowadził w tamtym roku w invikcie? Bo ja mam trochę problem z tym, że mnie nie prowadzi jeden lekarz. Na 1-sze usg idę do dr. Szczeptanski a pick up będzie robić dr. Zieliński. Co wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×