Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Gość Zuza917
One napisz jak sie czujesz Kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Dziewczyny- wszystko ok. Mam straszną zwałę po Relanium. Ale wszystko gra i jutro się do Was odezwę bo dziś jestem dĘtka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Snij Kochana kolorowe sny :) ale jutro czekamy na relacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny. Wybaczcie, nie byłam w stanie napisać Wam wczoraj absolutnie nic. To skutek Relanium, które w rannej dawce dało mi wiele spokoju ale gdy o 18 wzięłam drugą tabletkę - nie byłam w stanie usiąść do komputera :D Wczorajszy transfer przebiegł na spokojnie. W klinice było pusto, jako jedyna czekałam o tej porze na ET. Zabrałam malucha 4BB, moją ostatnią nadzieję. Tym razem, była inna pielęgniarka, nie ta sama jak dwoma poprzednimi razami, inny zupełnie mi nieznany embriolog. Nie leżałam po transferze nawet minuty. Po prostu zeszłam z fotela i wyszłam. Może te klika zmian wniesie powiew zmian.... Przed wzięłam Relanium - polecam :D Całą drogą jarzyłam się jak głupia. W klinice, na wizycie u lekarza przed ET cieszyłam się non stop. Wieczorem jednak po kolejnej dawce odleciałam :) pierwszy raz brałam ten lek o tyle o ile rano mnie uspokoił i spowodował niekończoną się radochę o tyle wieczorem zamulił mnie na maxa :) poszłam spać chyba o 22:00. Biorę Relanium jeszcze dziś i jutro. I to tyle u mnie :) Dziękuję Wam wszystkim za życzenia powodzenia, kciuki i że byłyście ze mną 🌼 Mam dużo nadziei i wiary. Nic więcej zrobić nie mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z boku
Dziewczyny, to znowu ja :) Postanowiłam, że coś napiszę, bo czuję się jak jakiś podglądacz :) Weszłam na Wasz topik przypadkiem, no i czytam, bo widzę, że piszą tu same ciepłe, mądre, wartościowe osoby. Sama mam dwuletnią córeczkę bez której nie wyobrażam sobie życia, i w planach (dość odległych) rodzeństwo dla niej, więc pewnie trochę starań przede mną również (jestem już po 30). Ale wystarczy o mnie. Muszę Wam napisać, że każda z Was zasługuje na dzieciątko, że jesteście cudownymi matkami! Piszę 'jesteście' a nie 'będziecie', bo wiem na pewno że każda z Was będzie tulić niedługo swojego dzieciaczka. Zasługujecie na to w 100%. Trzymam mocno kciuki i przesyłam Wam mnóstwo pozytywnej energii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One, luzik najważniejszy:) U mnie spokój, mieliśmy na cito szukać nowej kliniki, ale mój pierworodny znów w szpitalu, tym razem połamany, więc jego mam teraz na głowie. Jak się wyklaruje zajmiemy się pewnie przygotowaniami do ślubu,a in vitro na 3 miejscu. Tak sobie kalkuluję, że jak nam się w ciągu roku nie uda, to odpuścimy. Nie chcę czekać do 45 rż na in vitro, a na to się zanosi patrząc na terminy zabiegów refundowanych i bajzel jaki powstał. Nawet jeżeli program zostanie rozpisany na kolejne lata (w co osobiście wątpię), to mój czas już minie:( migotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
gośc z boku - dziękujemy za ciepłe i życzliwe słowa :) zwykle, jak się pojawia na naszym forum jakiś gość to po to by nas zjechać od góry do dołu :):)Wszystkiego dobrego dla Ciebie :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Hej dziewczyny, mam jakiegoś doła dzisiaj. Właśnie czytam wasze posty i rycze. Z M. Się już tez zdążyłam pokłócic. Nie wiem jakaś agresja, załamanie dziś mną żądzi. Jakoś czuje się sama i przez nikogo z otoczenia niezrozumiała. Niby wszyscy to rozumieją, ale kto tego wszystkiego nie przeżył, to tez nie może o tym mowić. Ostatnio sobie myślałam o moim małym, którego normalnie jakby było wszystko dobrze już bym od 03.06 trzymała na ręku. Cały czas myśle o moim przyszłym zabiegu i rozmyślam o wszystkich alternatywach. Jakoś się już nie czuje na siłach temu wszystkiemu podołać:-( ten cały nacisk psychiczny daje mi ostro popalić. Sorry ze wam się tak wyzalam, ale gdzieś muszę te myśli wyzwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
OneWish, powodzenia i chyba tez wezmę relanium. Może mi to pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania 31
One trzymamy kciuki:) Piekne masz te konie przy nicku. X Megi nie martw się tymi nastrojami. Czasem tak jest ze psychika musi się oczyscic, bo w naszym przypadku walka a dziecko nierówna i czesto pod górke:( Jak przypominam sobie siebie sprzed 2 lat, zdarzaly mi się ataki placzu , agresji i takiej zwyklej zazdrosci. Ah... szkoda pisac latwo nie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
One badz dobrej mysli :) trzymam kciuki za Ciebie i Twojego Malucha ... Tylko na razie sobie odpusc jazde konna - mozesz jedynie poglaskac ;) X Gosciu to bardzo mile slowa- a pozytywna energia sie tez bardzo przyda :) X Migotka mam nadzieje, ze to nic powaznego z tym szpitalem - To najwazniejsze. Wow slub! To bedzie wspaniale wydarzenie :) tylko nie daj sie zwariowac przygotowaniom abys mogla byc zrelaksowana i piekna tego dnia. Bo to bedzie Twoj dzien! Odnosnie refundacji sprawdz moze strone ministerstwa zdrowia tam powinny byc jakies linki lub info odnosnie listy klinik lub moze nawet info gdzie jeszcze jest miejsce (nie jestem w tym zorientowana ale Ty rozeznaj sie dobrze zanim podejmiesz jakas decyzje). A kto wie moze w noc poslubna sie przydarzy?! - powodzenia :) X Megi Kochana Ty nie masz pojecia jaki ja dramat potrafie urzadzic !(moj M jest chyba najcierpliwszy na swiecie ;) To normalne , ze sa lepsze i gorsze dni .... Teraz jest zle ale to wszystko minie i znow bedzie dobrze. Przezylas ogromna strate i masz prawo do "zaloby" . To naturalne ale tez sprobuj nie rozpamietywac , sprobuj sie nastawic pozytywnie na kolejne podejscie ... Teraz Jestes rozemocjonowana boisz sie uwierzyc ( znam to z wlasnego doswiadczenia) M wtedy odbiera sytuacje nieporadnie bo nie wie co robic. .. Upewnij sie ze rozumie ze potrzebujesz go teraz jak nigdy wczesniej ... Zobaczysz, ze bedzie dobrze :) Moze wyskoczcie sobie gdzies na weekend? Musisz nabrac dobrej energii i nadziei przed tym podejsciem :) Przepraszam za wywod ale chce abys wiedziala, ze nie Jestes sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Dzięki dziewczyny za wsparcie:-) dobrze tak sobie niekiedy wypłakać. Właśnie wróciliśmy z M. Z kina. Chcieliśmy sie troche oderwać. Spijcie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza-kochana. no niestety, konie moje najdroższe na razie maja ode mnie urlop :) x Dziękuję Wam wszystkim kochane za ciepłe życzenia i że jesteście ze mną. miałam wczoraj ochotę do Was napisać, ale znów po Relanium spałam 4h :D mój mąż już się bał, że coś jest nie tak, bo spałam jak kamień i nie słyszałam nic zupełnie. Wstałam po 21 i zabrałam się za prasowanie i sprzątanie. Skończyłam o godz. 3 nad ranem :D:D jest jednak coś co mnie zaniepokoiło-nie wiadomo skąd całą noc miałam sny erotyczne... Obudziłam się i patrze na mojego M jak na wariata z pytaniem "czy było coś dzis w nocy kochanie?" ale to on popatrzył jak na głupia i mówi "ze mną nie" :D:D boję się jedynie,że może miałam jakiś niekontrolowany orgazm przez sen, to mnie mocno martwi bo wiem,że skurcze macicy są nie wskazane... co Wy na to?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One na orgazmy w śnie nie masz wplywu. Ja bralam relanium po ostatniej stracie i powiem Ci ze mnie nie powaliło. Trzymam za ciebie mocno kciuki kochana. Pozdrawiam was wszystkie. Mala biest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefania31
witajcie :) cocochanell, co u Ciebie? kiedy masz pierwsza wizyte u lekarza? x one nie wiem jaki jest mechanizm z tymi erotycznymi snami( mysle ze przez te hormony jesteśmy "tam na dole" bardziej ukrwione i wrażliwsze niż normalnie i w nocy tego nie kontrolujemy), ale w tej ciazy do tej pory miałam 3-4 sny erotyczne ,gdzie obudziłam sie w panice bo czułam przez sen orgazm i jakies dziwne skurcze. mysle ze to nie ma wpływu , bo na forum "ciaza po in vitro" dziewczyny tez sie wypowiadaly ze maja ta "przypadlosc". Jest to dosyć dziwne, bo normalnie nigdy czegos takiego nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałabym nic naprzeciwko gdyby i mnie nawiedzaly hihi ☺ mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanell
stefi ja mam pierwsza wizyte 24.06 .nie wiem jak to sie liczy po tych incydentach , w kt tyg jestem.ostatnia @mialam 12maja.zapewne cos tam juz befzie widac ale serduszka pewnie jeszcze nie.poza tym jakies przeziebienue probuje mnie lapac.staram sie walczyc herbatkami z malinami i duzo spania.martwie sie naturalnie. one- jak samopoczucie? zagniezdzil sie juz domownik? dziewczyny-a co z sexem.moj M juz po scianach chodzi.:)) a ja sie boje ze cos uszkodze.wiem ze to irracjonalne ale nie moge sie przemoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania 31
Cocochanell no to musisz cierpliwie czekać do wizyty. Co do współżycia to my mamy zakaz, raz ze względu na moje krwawienia , a dwa że teraz mialam jakaś infekcje:( Teraz nawet jak nam pozwola to nie wiem czy się przemoge, tez mam ten strach:( Cocochanell zapytaj się o to lekarza i jesli nie widzi przeciwskazan to kobiety w ciąży przecież normalnie wspolzyja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja tak bardziej weekendowo zaglądam tu bo w pracy mam zachrzan taki że za przeproszeniem nie mam czasu po d....e się podrapać a po pracy padam na twarz :) U nas postęp taki że zapisaliśmy się na AZ. Czeka się co najmniej 6 miesięcy :( Innych planów na razie nie mamy. Podłamałam się w tym tygodniu, bo dowiedziałam się że nastolatka - chyba 17 - w naszej rodzinie jest w ciąży. No i oczywiście średnio wszyscy się cieszą z tego powodu. Jakie to niesprawiedliwe.... One cieszę się że u Ciebie dobrze :) Na progesteronie i estrogenie też miałam takie sny :) Coco to licząc od 12 maja to 5 tydzień! Pozdrawiam pozostałe Babeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Czesc Dziewczyny! X Cocochanell nie moge sie doczekac Twojej wizyty :) x One jak tam? Gniezdzi sie? - niech sie gniezdzi!!! :) x Stefanio super ze Jestes i ze nas wspierasz - masz taka niesamowicie spokojna, ciepla ale mocna energie ktora dodaje nadziei, ze moze sie udac - juz dawno chcialam Ci za to podziekowac :) x Musze sie z Wami podzielic: u nas decyzja podjeta: probujemy jeszcze raz! :) :) :) Tylko decyzje musimy podjac czy tu czy w Pl..... x Opcja 1) Tutejsza lekarka zaproponowala aby zrobic kilka cykli stymulowanych i zobaczyc czy sie uda kilka zarodkow (nie mrozic jajeczek jak u Moni ale mrozic uzyskane zarodki) ... Ale najpierw mam zrobic badania krwi w trzecim dniu cyklu aby zweryfikowac czy sa jakiekolwiek szanse (pol roku temu AMH bylo 0.3 i w Pl mowiono nam , ze szanse sa bardzo male; rok temu tez ani jednego zdrowego zarodka. Wiec watpie jakim cudem mogloby sie teraz udac) ale badanie krwi zrobie... Odnosnie kosztow, stalo sie cos niesamowitego! okazalo sie, ze moje ubezpieczenie zaczelo cichaczem pokrywac IVF (rychlo w czas :( Nie do konca znam szczegoly bo wlasnie w klinice powiedziano mi ze pierwsze 4 tys musze z wlasnej kieszeni a reszte ubezpieczalnia pokryje. Nie dowierzalam, ze pokryje, wiec sama zadzwonilam i mi powiedzieli, ze pokrycie jest w 100% (!) do $15 tys maksymalnie.... tylko prawdopodobnie KD to nie pokrywa :( zakrecona jestem i nie dowierzam.... x Opcja 2) Jedziemy do Pl i podchodzimy do KD (kasa juz odlozona). - Najwiekszy problem to urlop ktorego nie mam. Ale mysle, ze okolo pazdziernika moglabym stwierdzic, ze mam wazne sprawy rodzinne i musze jechac na 2 tygodnie do Pl. - Drugi dylemat to gdzie? Najwygodniejsza bylaby Invikta w Gdansku bo tam mamy rodzine. Mozna korespondencyjnie zainicjowac caly proces. Maja nasze info i maja wygodne rozwiazanie z logowaniem sie przez internet i dostepem do wynikow badan (argumenty mojego M) One Wish natomiast mnie zaintrygowala Gameta w Rzgowie. Wiec dla mnie wazniejsza jest efektywnosc niz wygoda. Jesli Rzgow daje faktycznie wieksze szanse to bede namawiac M na Gamete.... Tylko czy mozna tez zdalnie zaczac caly proces i tak zaplanowac aby sie zmiescic w 2 tygodniach itd... - lot samolotem (naczytalam sie roznych opini) wynalazlam nawet transatlantyk z Hamburga do NY ;) dodatkowe 9 dni na oceanie + jakos do Hamburga. Mogloby byc super fajowo albo ...tragicznie jakby sie okazala porazka to te 9 dni byloby tortura. Do tego problem z urlopem wiec odpada x Nie wiem co robic; mam za duzo pytan bez odpowiedzi - Boje sie chyba ryzykowac ze wyprodukuje chore komorki ... juz poprzednim razem sie pogodzilam z mysla o KD a tu znow rozgrzebywanie "a moze sie uda z moimi" pewnie robilabym pgd jesli z moimi .... wiem, wiem musze najpierw zrobic te badania i sie okaze Juz nie ma znaczenia jak ale jesli sie uda to bede najszczesliwsza kobieta na swiecie i nigdy juz nie bede na nic narzekac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Zuza to super wiadomości, ze twoja ubezpieczalnia pokrYwa IFV. U nas w Niemczech tez pokrywają do trzech a niektóre nawet do czterech razy ale jest dyskryminacja kobiet po 40-stce. Ja bym miała jeszcze jedna próbę gdyby nie mój wiek, ale z drugiej strony bez pgd nie chce próbować, więc tylko mi pozostaje PL. Powoli sie przygotowuje na zastrzyki. Od niedzieli zaczynam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza ważne że jest plan i działacie dalej :) Nie tak łatwo jest odpuścić, prawda? Ja przez cały czas myślę co możemy jeszcze zrobić żeby mieć upragnionego zdrowego dzidziusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuza: ja Invicte odradzam- szczerze :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie :) od jakiegoś czasu was poczytuję, weszłam przypadkiem i nie mogę przestać :) trzymam za was wszystkie kciuki! Na PEWNO się uda :) coco przeziebienie w ciąży zwykle jest koło 7-9 tygodnia, to taka reakcja organizmu, też przeszłam. Polecam zalać majeranek wrzątkiem i wdychać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ,ja tez nie polecam Invicty-mydlą oczy i wyciągają pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania31
Zuza dziekuje za mile słowa:) Ciesze się, ze znalazlas znow sile do walki i się nie poddajecie, zwłaszcza,ze ostatnim razem cos ruszylo:) Tak to z nami jest, po każdej porażce mówimy sobie ze to był ostatni raz, a potem mija trochę czasu i znow wstepuje w nas nadzieja. Skad my kobiety czerpiemy ta sile? :) Zrob te badania i będziesz wiedzieć, czy możesz sprobowac ze swoimi komorkami. Dowiedz się, czy podchodząc w Polsce z kd zwroca Ci choć czesc kosztów?- może choć trochę:) Z wyborem kliniki nie pomoge i rozumiem stres jak to wszystko zalatwic w 2 tygodnie! no i ten wybor czy wracac samolotem czy statkiem. Powiem szczerze, ze chyba statkiem bym wracala... x Megi trzymam kciuki za sprawne i bezbolesne zastrzyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefania 31
Megi coś mi się przypomniało, że Gerwazy podchodzila w Niemczech 2 razy do in vitro. Potem podchodzili w USA i byla wtedy na pewno po 40, a pisala że udało się wywalczyć w kasie chorych zwrot za czesc kosztów z USA. Szkoda że jej teraz nie ma, na pewno by doradzila ,ale pomecz ich troche może coś Wam zwrócą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Stefania, Jezu!!!!!! jak fajnie. Wszystko za jednym razem. Chłopiec i dziewczynka. Życzę wszystkiego dobrego:-) jak nam sie 2 zarodki uchowaja to tez dam 2. Ostatnim razem miałam nawet 3. Wiec nawet sie z trojaczkami liczyliśmy. Co do zwrotu, to naprawdę dziwne , ze u. Gerwazy coś oddali. Bo ja nawet zmieniłam kasę, z nadzieja ze mi coś zwrócą. Ale po całym zabiegu może spruboje. Gerwazy , jak zajrzysz to może coś możesz mi na ten temat powiedzieć. Co ci oddali i za co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×