Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Gość Zuza917
Dzieki Dziewczyny Jestescie Kochane... Jakos nie moge uwierzyc w to co sie stalo :( Mowili, ze przy jednym pecherzyku czasem sie im to zdarza .... A ja mysle, ze moze to moje kichanie sie moglo przyczynic Albo moze cos nie tak bylo z Lupronem bo zbyt dlugo w cieple przebywal (dostalam go od pielegniarki, ktora go wozila z jednej lokalizacji do domu a nastepnego dnia do drugiej oddalonej lokalizacj i tam mi go dala ; mi tez dojazdy do pracy zajmowaly w sumie 2 godz - w pracy tez robilam zastrzyki... Pakowalam go w taka przenosna lodowke ) tylko gdyby lupron nie dzialal to by wczesniej zauwazyli chyba ? Tujka masz racje wolalabym gdyby nie wyszlo na dalszym etapie a nie z takiego glupiego powodu Coco no to jeszcze gorzej Ci sie przytrafilo :( mi tez przy pierwszym podejsciu zgubili kilka komorek podczas punkcji... Potem inny lekarz tlumaczyl, ze zdarza sie , ze komorka sie gdzies tam przyklei wiec jak robia punkcje tylko jednego pecherzyka to zostawiaja te rurke wkluta dopoki sie nie upewnia, ze jest oocyt a jak nie ma to przeplukuja az znajda .... Jestesmy juz w domu. M robi obiad i swiecie wierzy, ze iui moze sie udac .... Ale wiadomo, ze raczej znikoma ta szansa... Jak Tujka pisala , probujemy zlapac to jajko co sie dopiero co uwolnilo ... ale co z tym 13 mm? Czy to moze dalej dojrzec czy zaniknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza przepraszam, ale nie zauważyłam nowej strony z Twoim wpisem. Dobrze, że jesteś już w domu. Musisz wierzyć tak jak mąż, że właśnie ta inseminacja się uda :-) Pęcherzyk na pewno dojrzeje i pęknie, więc jest jeszcze druga szansa :-) A teraz idź do łóżeczka i odpoczywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się Zuza!!! Myślę nad tym i... ten mniejszy pewnie już nie zdąży, nie bierzesz już leków które pozwoliły by mu jeszcze urosnąć. Teraz trzymamy wiec kciuki za to zagubione jajeczko. Dobrze, że M się spisał w tym stresie:-) Co było to bylo, teraz koniec płaczu i zaczynasz pozytywne myślenie, a ja na odległość z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Ojej zniknela mi czesc wpisu... Dzieki Dziewczyny Jestescie Kochane. Trudno byloby mi bez Was przetrwac te sytuacje ... Jakos nie moge uwierzyc w to co sie stalo :( Mowili, ze przy jednym pecherzyku czasem sie im to zdarza .... Olivio a ja mysle, ze moze to moje intensywne kichanie sie moglo przyczynic ... Albo moze cos nie tak bylo z Lupronem bo zbyt dlugo w cieple przebywal (dostalam go od pielegniarki, ktora go wozila z jednej lokalizacji do domu a nastepnego dnia do drugiej oddalonej lokalizacj i tam mi go dala ; mi tez dojazdy do pracy zajmowaly w sumie 2 godz - w pracy tez robilam zastrzyki... Pakowalam go w taka przenosna lodowke ) tylko gdyby lupron nie dzialal to by wczesniej zauwazyli chyba ? Tak Megi musze porozmawiac z lekarka tylko jakos teraz nie mam sily... Tujka masz racje, wolalabym niepowodzenie na dalszym etapiie a nie z tak glupiego powodu Coco to Tobie jeszcze gorzej sie przytrafilo ! Mi tez przy pierwszym podejsciu zgubili kilka komorek ... Potem inny lekarz wyjasnial, ze zdarza sie, ze komorka sie przyklei do scianki pecherzyka i dlatego gdy jest tylko jeden pecherzyk to zostawiaja rurke dopoki sie nie upewnia, ze jest oocyt . Bo jak nie ma to plucza jeszcze raz az znajda ... Alez ja mialam zal do calego swiata ( pozostale 3 komorki nie rozwinely sie) Teraz niby wiedzialam, ze szanse sa malutkie ale nie myslalam , ze przegramy w taki sposob Jutro pomysle o planie B . Pati dobrze, ze u Ciebie wszystko dobrze i byle tak dalej - to dodaje nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tujka może urosnąć niezależnie od tego czy bierze się leki.Podam przyklad swojego kolejnego niefartu.Po dwóch cyklach po tym nieszczęsnym zagubieniu komórki miałam kolejna stymulacje mieszana Clostilbegyt i Gonal.Urosly dwa pęcherzyki w 10 dc miały 13 i15mm.Ale moje zezowate szczęście spowodowalo,ze przyplatala mi się wysoka goraczka i lekarz prowadzący nie dopuscil mnie do punkcji a tym samym nie kazal brac więcej lekow.W odstępie czterech dni zrobiłam na szybko usg w osiedlowym gabinecie i okazało się,ze pęcherzyki same sobie urosły do prawie 19mm i pekly tez same bez zadnego zastrzyku.Wiec może u Zuzy tem maly tez podskoczy i zrobi niespodzianke. Wiec Zuza pamiętaj dzisiaj i w najbliższych dniach seks obligatoryjnie bo maluchom trzeba uszy dorobić:) Pozdrawiam wszystkie dzielne dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza na razie ciągle trwa plan A, choć nieco zmodyfikowany. Plan B, jeśli będzie taka potrzeba, opracujesz za dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Cos dziwnego sie dzieje czesc wpisu w pamieci zostaje ... A potem sie pojawia spozniony pierwszy... Zupelnie zakrecona jestem ale dziekuje, ze moge Wam pomarudzic Tak, koniec placzu - pomysle o tym jutro- taki sposob Skarlet O z"przeminelo z wiatrem" Pozatym jak ma byc weekend pod znakiem desperackiego seksu nie moge byc taka zasmarkana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie Tujeczko:(Podczytuje Was z krzakow i bardzo mocno kibicuje.Wszystkie jesteście fajne i serdeczne a Ty jesteś tak przesympatyczna ,madra i ciepla osoba,ze az nie mogę uwierzyć czytając Twoja historie dlaczego los Ciebie tak ciezko doswiadcza i wystawia na najtrudniejsze dla kobiety proby:(:( Pamietam Cie z innego topiku o ivf ale tam była nieprzyjemna atmosfera. Kiedys bylam aktywna uczestniczka tego wlasnie topiku ale moja dawna ekipa się wykruszyla.Dziewczyny albo szczęśliwie urodzily albo odpuscily starania z rozmaitych przyczyn. Ja obecnie lecze się na nerwice lekowa i depresje to taki bonus po wieloletniej walce o dziecko. Jestem już wiekowa i nieco nadgryziona zebem czasu ale jak wszystko dobrze pojdzie to niedługo podejdę do procedury z KD. U mnie jest odwrotnie niż u Ciebie bo ze mnie nic nie można wykrzesać a maz ma wyniki ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza, kto by pomyślał, ze tak sie to skończy, ale musisz teraz wierzyć i byc dzielna. A teraz odpoczywaj i daj sie pielęgnować przez twojego. M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Dziękuję Coconut za te przemile słowa z krzaków:-) Jestem jaka jestem, nie wiem czy można wyrobić sobie o kimś zdanie czytając jego słowa... choć jeśli czyta się go długo, latami to trochę pewnie tak. Na pewno z każdym rokiem nabierałam pokory do życia, świata i dużo szacunku dla innych ludzi. Choć to ostatnie z kolei jest wpisane w mój zawód. Teraz jestem w próżni, czuję że zaczynam się pogrążać w czymś nieokreślonym jeszcze i na razie boje się to określić, dlatego psychiatra nie wchodzi w grę. Możliwe, że nigdy do tego nie dojrzeje, że zawsze będę myśleć o wszystkich wokół i wszystkim innym pomagać tylko nie sobie. Nie mam niestety planu B. Nie wiem co by to miało być ale wiem, że działanie mi pomaga i że gdybym go odnalazła było by mi łatwiej żyć. Może ivf na cyklu naturalnym? Tylko w moim wieku? (O ile Ty masz więcej niż moje 40 tak a propo?) No i pieniądze. Ivf z blisko zerowa szansą za duże pieniądze? Trudne to wszystko bardzo. Trzymam kciuki za Twój plan z KD i przesyłam gorące pozdrowienia w "krzaki":-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Tujka :):)mam ogromny sentyment do tego miejsca kiedyś jak bylam w lepszej formie spedzalam tu wiele czasu na przemian cieszac się i smucąc.Zaznalam tu wiele serdeczności i zyczliwosci. Teraz sa nowe dziewczyny również ciężko doświadczone i wytrwale dazace do macierzyństwa i jak czytam Wasze stopki i historie Twoja,Pati,Megi,Zuzy to mysle sobie jakie to wszystko jest masakrycznie pokręcone i niesprawiedliwe:ONie pamiętam historii Olivii ale doczytam. Panuje tu u Was fajna atmosfera wzajemnej zyczliwosci i otwartosci w przeciwieństwie do innych topikow o tej tematyce gdzie tworza się hermetyczne grupy i kluby wzajemnej adoracji. Wiec jeśli pozwolicie to czasami skrobnę slowko albo dwa,moze bede mogla cos podpowiedzieć a na pewno sama zdobede wieksza wiedze dzięki Wam:) A jeśli chodzi o poznawanie nowych ludzi i przeczucia co do wzajemnego dobrego feng shui to przeważnie czujesz do kogos sympatie już od pierwszego wpisu no powiedzmy kilku:P Pytalas ile mam lat.Kod kreskowy zmienil mi się w zeszłym roku obecnie od kilku dni mam 41.I już powiem szczerze mam trochę na to wywalone bo 40 ciężko odchorowałam a teraz czuje się znakomicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cię. Coconut2009, super ze do nas zza krzaków dolaczylas, widziałam cię na topiku o KD. Tak na krotko zajrzalam tam bo po rozmowie w klinice z profesorem troche straciłam entuzjazm i nadzieje. To ty wiekowo jak ja, za klika dni skończę 41 lat :-( X Tujka podziwiam cię za twoja sile i wytrwałość, ja mam tak często minuty załamania, bo jakoś jeszcze tez nie chce mysle o planie. B. Co do pomocy lekarskiej, to moze psychiatra nie , ale moze psycholog. Ja mam szczęście, ze trafiłam na wspaniała panią psycholog z tego ośrodka gdzie robiłam badania genetyczne naszego maleństwa i oni współpracują z nimi jako poradnia. Ona przynajmniej wie o czym mowię, bo byłam tez u normalnej pani psycholog tu w moim mieście, to po 2 posiedzeniach zwatpilam, jak musiałam ja jej wszystko opowiadać i to było dla niej jak czarna magia, najpierw musiałby od podstaw biologii sie uczyć jak powstaje dziecko, no jakaś masakra. Byłam szczęśliwa , ze po drugim razie stwierdziła ze mi nie moze pomoc i zakończyła współpracę. Wiec tu naprawde ważna jest osoba a nie tylko tytuł pani psycholog. X Miłego weekendu wam życzę, u nas jutro święto wiec moge sie wyspać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczcie nie było mnie parę dni musze nadrobić co u was. Zuzia ściskam cie...tyle doczytalam... No kogo moje oczy widza..Coco witaj kochana moja. Dochodzą do ciebie mój maile bo coś szwankuje...mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam was wszystkie bardzo cieplutko. Jutro nadrobie zaleglosci...mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Maleństwo najukochańsze się pojawilo:):) Tak Mala Biest mam problem z poczta i nic nie odbieram ani nic nie mogę wyslac :( Podam nowy adres na wszelki wypadek jak tylko będziesz chciała:) tesknilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawaj dawaj bo juz się martwilam. Buziaki....ale fajnie ze się odezwalas...mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Mala fajnie ze znow Jestes. Jak widzisz "upiekly" mi sie tym razem te zastrzyki z progesteronem :( X Megi, Coco to ja jestem najstarsza rowiesniczka bo juz wczesniej skonczylam 41. X Tujka jak mowia Dziewczyny , jest w Tobie cos niesamowicie dobrego i madrego - tez to czuje ... I wiem, ze to cale dobro do Ciebie wroci . X Dobranoc Kochane moje Dziewczyny - dziekuje, ze dzis bylyscie ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zjadło mi 3 razy posta. Tujko Megi Pati Coco...wszystkie jesteście cholernie dzielne i silne i w ogolecwspaniale... Cocus...chodź się wysciskac mój robaczku... mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tujko,dlaczego nie pomyślisz o surogatce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, no i z nadzieją na ciaze dupa, zrobiłam dzisiaj rano test i jedna gruba krecha, wiec utrogest odstawiam żeby dostać @ Jakoś bylam totalnie spokojna no bo w jakie cuda człowiek wierzy chyba najprawdopodobniej sobia wmawia , ze to moze objawy ciazy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Zuza tak wierze w ciebie, ze moze wam sie uda:-) Ja pomimo tak złych rokowań tego profesora będę jeszcze do końca roku próbowała z monitoringiem a potem zobaczymy. Przecież kobiety tez rodzą grubo po 40stce, przykładem jest chociażby moja szwagierka która zaszła z pierwszym dzieckiem w wieku 41 lat a urodziła jak miała 42. X Pati jak sie czujesz? Aga kiedy robisz test? X Dziś u nas piękna pogoda wiec jedziemy z mężem na rowery. Miłego dnia wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1975aga
Witam Megi nie jestem na bierzaco ,a ktory to dzien po transferze. Nie robisz bety. Pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1975aga
Ja robie bete jakos w testy nie koniecznie wierze i nie chce sie denerwowac,planuje zrobic 14 pazdziernika to bedzie 15 dzien po krio. Pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie chce sie wyswietlac na pomaranczowo a moje stare konto nie dziala wiec teraz bede 75Aga A bylo 1975aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×