Jak to zrozumieć...

A więc tak - jest facet ok 30 lat, od dawna coś między nami było ale nigdy nie byliśmy parą (rozmawialiśmy na temat wspólnego związku ale z pewnych powodów było to niemożliwe). Jeszcze kilka dni temu rozmawialiśmy (prawie jak zawsze przez multimedia) i zapewniał mnie o swoich, poważnych zamiarach, o uczuciu wobec mnie. Jednak gdy widzimy się na żywo - nic nawet się nie przywita. Nie rozumiem tego, wiem że nie ma żony ani nic podobnego......

olewa cie i tyle

a ty coś od siebie dajesz?może nie wie że coś też byś chciała

może nieśmiały jest. Ja też tak mam, że przez komputer albo przez smsy jestem w stanie napisać wszystko, szczerze i bez skrępowania, a jak na żywo później widzę faceta to potrafię się do niego w ogóle nie odezwać :O

może... ale ja też jestem bardzo bardzo nieśmiała i pierwsza nie umiem się odezwać, nawet gdy pisze czuję się onieśmielona, ale zależy mi i to bardzo

Może ktoś jeszcze się wypowie.

a może ty robisz jakieś przeszkody? może nadal nie ma sensu by w to brnął?

up