Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościowa

rodzice po rozwodzie. na wesele zapraszać z osobami towarzyszącymi?

Polecane posty

Gość gościowa

sprawa niby oczywista i moja mama takie zaproszenie dostanie. jednak problem jest z ojcem. w jaki sposob go zaprosic na wesele jesli nie chce by przychodzil z moja "macocha"? nie sa po slubie, jednak mieszkaja i sa razem od 10 lat. teoretycznie to chyba powinnam imiennie ich oboje.. ale to odpada. jak zaprosze ojca z osoba towarzyszaca - wiadomo kogo wezmie. problem w tym, ze ja tej baby ktora rozpiedoliła mi rodzine oraz cale zycie probowala mnie sklocic z ojcem - nie chce na swoim slubie widziec. to moj dzien i nie chce sobie psuc humoru ogladajac ja nawet, bo przysiegam jak ja widze to mnie od razu trzesie. nie wiem jak to zalatwic. boje sie ze ojciec sie obrazi.. już mi dawal do zrozumienia, że szykuje się razem z tym babsztylem, a ona jest na tyle bezczelna, ze ma zamiar przyjsc. nie wiem co mam zrobic.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj ojcu zaproszenie bez osoby. to jest twoje wesele i ty ustalasz listę gości. a powiedz czy to rodzice zapłącili za wesele czy ty sama? bo jeśli sama to nawet nie ma o czym gadać, ty ustalasz reguły gry. jak ojciec jest normalny to się nie obraz, to twój wyjątkowy dzien i wie ze tej kobiety nie darzysz sympatią z uwagi na przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojejku następna urażona. nie zrozum mnie źle, ale życie płynie do przodu, jesteś już dorosła a ojciec co by nie było od 10 lat jest z tą kobietą. ojciec ciebie nie zostawił, tylko twoją matkę a ty go teraz będziesz za to karać do śmierci. takie rzeczy to tylko w POlsce. znam angielską rodzinę gdzie ojciec odszedł do kochanki (z żoną miał 2 córki) i mimo że nie mieszkał w domu to córki widywał regularnie i był bardzo dobrym ojcem, matka dziewczynek nie wyrabiała w nich nienawiści, obecnie dziewczyny mają po 20 lat, ojca kochają nad zycie, z ta kochanka utzrymuja normalne kontakty, nawet się lubią, a nowe rodzeństwo spłodzone z tego związku kochają. i wszystko jest ok. nauczcie się ze rodzice rozwodząc się wcale nie zostawiaja swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oosba wyzej ma racje, ojciec chyba nie przestal byc twoim ojcem rozchodzac sie z twoja matka? to jest zycie twoich starych i ich wybory i maja prawo zyc jak im sie podoba. najgorzej jest jak dzieci mieszaja sie w zycie doroslych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
no wlasnie za wesele placimy my w polowie, a w drugiej polowie dokladaja sie nasi rodzice. mojego narzeczonego i moi. to nie jest tak jak piszecie. nie znacie sytuacji to nie oceniajcie. ja po rozwodzie mieszkalam z ojcem i z ta obca kobieta. z matka nie moglam, bo ona sie przeprowadzila do innego miasta, a ja wiadomo szkola, potem studia w wiekszym miescie itp. te cos zgotowalo mi koszmar. nawet jak juz bylam dorosla i przyjezdzalam w odwiedziny to dochodzilo do ostrych klotni. we wszystko sie wtraca, mimo iz zaznaczalam, ze sobie nie zycze by obca kobieta sie wtracala do moich spraw rodzinnych ktore obgaduje z ojcem. doszlo nawt do tego, iż ona powiedziala,ze poki ona mieszka w tym domu (dom mojego ojca i jej) mam sie w tym domu nie pokazywac i swego czasu autentycznie wywalila mnie na próg. o tym, ze ciagle probowala mnie z ojcem sklocic nie wspomne. ciagle klamala, knula intrygi etc.. eh szkoda gadac. po czyms takim mam ja tolerowac na swoim weselu? ja na jej miejscu jakbym miala odrobine godnosci sama bym nie przyszla, a ona jednak czynnie sie we wszystko wtraca (w organizacje, gdzie zlotowki nie wlozyla) i chyba jej sie wydaje, ze przyjdzie na to wesele :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
dodam, ze od momentu jak mnie wywaliła z domu, to ja sie w nim nie pokazalam. od tamtego momentu (a syt miala miejsce poltora roku temu) widzialam ja przelotem jedynie i teraz w organizacje sie wtraca i jak przylepa przyjezdzala z nami ogladac sale weselne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
iup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościówa, ładna jesteś?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecinada Zachowujesz sie jak rozkapryszona dziewczynka Partnerka twojego ojca powinna dostac zaproszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z ojcem.Ja bym nie zapraszała to jest Twój dzień i nie chciała bym żeby mi go zepsuła. Po co się masz denerwować. A jak tata reagował na te sytuacje, dla czego ona z wami jeździła,co tata mówił jak się wtrącała?? Wszystko zależy od relacji Twoich z ojcem.Ale mimo to tak jak pisałam ja bym nie zaprosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11bgcgbh
jak dla mnie smieszni sa Ci co pisza, ze to dziecinada. Gdyby ta macocha byla normalna, to by nie jezdzila sali ogladac i mozna byloby stwierdzic, ze autorka jest subiektywna i wyzywa sie na kobiecie, ale...., a tak...wspolczuje autorko. Zapros ojca samegoi zaznacz ze nie chcesz iwdziec tej baby. Wytlumacz mu to jakos ladnie i grzecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ta baba" jest jego partnerką życiową i fochy córci tego nie zmienią kultura wymaga, by zaprosić zarówno ojca, jak i matkę z osobami towarzyszącymi tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kultura nic nie mowi o tym, jak powinna macocha pasierbice traktowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kultura nic nie mowi o tym, jak powinna macocha pasierbice traktowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kultura nic nie mowi o tym jak macocha powinna traktowac pasierbice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkal
My zaprosilismy ojców wraz z osobami towarzyszącymi (obydwoje z mężem mamy rodziców po rozwodach w nowych związkach) jednak obie panie miały na tyle taktu i rozumu, ze z zaproszenia nie skorzystały. I było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkal
My zaprosilismy ojców wraz z osobami towarzyszącymi (obydwoje z mężem mamy rodziców po rozwodach w nowych związkach) jednak obie panie miały na tyle taktu i rozumu, ze z zaproszenia nie skorzystały. I było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkal
My zaprosilismy ojców wraz z osobami towarzyszącymi (obydwoje z mężem mamy rodziców po rozwodach w nowych związkach) jednak obie panie miały na tyle taktu i rozumu, ze z zaproszenia nie skorzystały. I było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki wstretny babsztyl gotował ci i prał, tyle lat, a matka miała w d***e, a ty fochy stroisz. Nie ośmieszaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
Jak z nimi zamieszkałam miałam już 16 lat. prałam sobie sama i obiady gotowałam ja albo ojciec! sprzatalismy wszyscy po rowno i kazdy po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobna sytuacje do Twojej.. i ojcu powiedzialam otwarcie ze nie chce by przychodzil z kims powiedzial ze wydziwiam ale powiedzialam otwarcie ze nie zycze sobie jej zapowiedzial ze nie przyjdzie i szczerze mam to w d***e najwyrazniej nie zalezy mu na mnie.. a ja na zaproszeniu napisalam drukowanymi Bez.. towarzysza.. i tyle :) a komentarzami sie nie przejmuj bo pisza to osoby z pelnych rodzin albo mysla ze zawsze moznq sie z kims dogadac glypie kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobna sytuacje do Twojej.. i ojcu powiedzialam otwarcie ze nie chce by przychodzil z kims powiedzial ze wydziwiam ale powiedzialam otwarcie ze nie zycze sobie jej zapowiedzial ze nie przyjdzie i szczerze mam to w d***e najwyrazniej nie zalezy mu na mnie.. a ja na zaproszeniu napisalam drukowanymi Bez.. towarzysza.. i tyle :) a komentarzami sie nie przejmuj bo pisza to osoby z pelnych rodzin albo mysla ze zawsze moznq sie z kims dogadac glypie kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Będąc na Twoim miejscu zaprosiłabym tylko ojca.Powinnaś powiedzieć że nie życzysz sobie tej baby na Twoim weselu.Faktycznie facetka bez ambicji skoro chce wcisnąć sie na siłę Nie było by miłej atmosfery gdyby pojawiła się w tym wyjatkowym dniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _beAtka_
Cześć, mam podobny problem, z tym że moi rodzice nie są po rozwodzie, po prostu nie mieszkają razem. Moja mama nie ma nikogo nowego, natomiast tata znalazł sobie inną kobietę. Tata chciałby żebym ją zaprosiła, ja jednak obawiam się że mojej mamie będzie przykro jak zobaczy tatę z tą kobietą, a co za tym idzie mi także będzie smutno na to patrzeć. Nie chcę jej zapraszać, ale nie chce też ojca urazić. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×